Oświadczenie woli:
1, 2
Witam Wszystkich!
Minęło kilka dni od ostatnich świąt,a statystki wypadków jak zwykle przerażają.A może już przestały? Przechodząc obok telewizora, słyszymy aktualną liczbę ofiar, po raz kolejny w myślach powtarzając "O Boże, przecież oni nie mieli pojęcia, że jadąc na grób bliskich- wykopią sobie(lub ktoś zrobi to za nich) własny. A gdybym to był ja" Mija kilka sekund, przełączamy kanał lub wyglądamy za okno- znów załącza się nieśmiertelność, znów nas to nie dotyczy...ale czy na pewno? Na pewno każdemu zrobiło się już nieraz ciepło w różnych sytuacjach, czy to na drodze,na wysokości, a może w gosp. domowym . Jak blisko było? Sami wiemy najlepiej...Nie, nie zamierzam nikogo straszyć, ale chcę zwrócić uwagę na pewien problem: Jeśli kiedyś (nie daj Boże) zabraknie nam kilku chwil lub metrów na ucieczkę przed przeznaczeniem, może nie wszystko będzie stracone... Może nasza ofiara nie będzie do końca bezcelowa i komuś innemu uratuje życie. Nam to wszystko już naprawdę nie będzie potrzebne, a rodzina w szoku, może nie wyrazić zgody na pobranie narządów.Jak to zmienić- wydrukować i podpisać jedną karteczkę, którą należy nosić z dokumentami.
Teraz zrobicie jak zechcecie, ale jako uczestnik życia forum motoryzacyjnego, czuję się zobowiązany i podaję linka. Kto jest zainteresowany niech kliknie i poczyta szczegóły:
http://www.poltransplant.org.pl/ow.html (Oświadczenie w zakł. formularze)
Minęło kilka dni od ostatnich świąt,a statystki wypadków jak zwykle przerażają.A może już przestały? Przechodząc obok telewizora, słyszymy aktualną liczbę ofiar, po raz kolejny w myślach powtarzając "O Boże, przecież oni nie mieli pojęcia, że jadąc na grób bliskich- wykopią sobie(lub ktoś zrobi to za nich) własny. A gdybym to był ja" Mija kilka sekund, przełączamy kanał lub wyglądamy za okno- znów załącza się nieśmiertelność, znów nas to nie dotyczy...ale czy na pewno? Na pewno każdemu zrobiło się już nieraz ciepło w różnych sytuacjach, czy to na drodze,na wysokości, a może w gosp. domowym . Jak blisko było? Sami wiemy najlepiej...Nie, nie zamierzam nikogo straszyć, ale chcę zwrócić uwagę na pewien problem: Jeśli kiedyś (nie daj Boże) zabraknie nam kilku chwil lub metrów na ucieczkę przed przeznaczeniem, może nie wszystko będzie stracone... Może nasza ofiara nie będzie do końca bezcelowa i komuś innemu uratuje życie. Nam to wszystko już naprawdę nie będzie potrzebne, a rodzina w szoku, może nie wyrazić zgody na pobranie narządów.Jak to zmienić- wydrukować i podpisać jedną karteczkę, którą należy nosić z dokumentami.
Teraz zrobicie jak zechcecie, ale jako uczestnik życia forum motoryzacyjnego, czuję się zobowiązany i podaję linka. Kto jest zainteresowany niech kliknie i poczyta szczegóły:
http://www.poltransplant.org.pl/ow.html (Oświadczenie w zakł. formularze)
qlesh dzięki, takich odpowiedzi oczekiwałem na forum Mazdy
...
malutka pic polega na tym ,że tu masz znormalizowane -jedno spojrzenie i każdy sanitariusz wie o co kaman, a karteczka- zależy jak jest zrobiona i umieszczona, ale super, że ludzie sami na to wpadają...
malutka pic polega na tym ,że tu masz znormalizowane -jedno spojrzenie i każdy sanitariusz wie o co kaman, a karteczka- zależy jak jest zrobiona i umieszczona, ale super, że ludzie sami na to wpadają...
Ostatnio edytowano 11 lis 2008, 12:37 przez Mateusz L, łącznie edytowano 1 raz
malutka napisał(a):ja tam ma w dokumentach zwykłą kartkę-polecam wszystkim się nad tym zastanowić, śmierć nie musi iść na marne
dokładnie – ja noszę odręcznie napisaną kartkę (dawno drukarki nie widziałem
A pomysł jak najbardziej dobry i oby jak najwięcej ludzi taką kartkę (w jakiejkolwiek formie) mieli ze sobą!
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs
The devil made me do it</center>
<center>Moja "Twarzowa Książka"
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs
The devil made me do it</center>
<center>Moja "Twarzowa Książka"
- Od: 8 kwi 2006, 00:04
- Posty: 336
- Skąd: Konin / Worcester
- Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99
Mateusz L napisał(a):malutka pic polega na tym ,że tu masz znormalizowane -jedno spojrzenie i każdy sanitariusz wie o co kaman, a karteczka- zależy jak jest zrobiona i umieszczona...
Pomimo, że cel szczytny to ja mam jedną uwagę.. pamiętacie aferę " łowców skór" ?
ps. Ja sobie kupiłem na dowód osobisty i prawko naklejki z grupą krwi, dostałem gratis do nich naklejki z oświadczeniem woli, ale właśnie m.n. z w/w powodu ich nie nakleiłem.
hej halo zieloni, bo zaraz zejdziemy na tor handlowania organami 
Porek napisał(a):Adaś napisał(a):Pomimo, że cel szczytny to ja mam jedną uwagę.. pamiętacie aferę " łowców skór" ?
A co ma jedno z drugim, bo jakoś nie łapę?
Poreczku po prostu nie chciałbym, że ktoś mi "pomógł" szybciej zejść, zamiast ratować
Poreczku po prostu nie chciałbym, że ktoś mi "pomógł" szybciej zejść, zamiast ratować
Adasiu, ale nie zawsze da się uratować, a nie wierzę, że takie coś jest zbyt powszechne wśród młodych sanitariuszy i lekarzy pogotowia, którzy mają jeszcze jakieś sumienie, a głównie tacy jeżdżą w R-kach. O tych starszych słyszy się różne rzeczy..., ale sorry- mam 20 lat i sporo planów, ale jeśli miałbym po wypadku wegetować i nie mieć żadnego kontaktu ze światem, to wolałbym, żeby ktoś inny zamiast mnie i dzięki mnie żył pełnią życia...Ale to jest prywatna sprawa każdego z nas więc ja niczego nie mówię tylko przedstawiam własny punkt widzenia. Pozdrawiam serdecznie wszystkich !
Ja również popieram i noszę oświadczenie woli w portfelu i jakoś nie bardzo wierzę w to, że ktoś może chcieć mi pomóc zejść z tego świata przez to że posiadam takie coś.
Proponuję poczytać pare informacji na stronie http://www.przeszczep.pl. Tam też prowadzili wysyłkę tych oświadczeń ale jeśli dobrze się orientuję jest ona czasowo zawieszona ze względu na wielkie zaiteresowanie.
Proponuję poczytać pare informacji na stronie http://www.przeszczep.pl. Tam też prowadzili wysyłkę tych oświadczeń ale jeśli dobrze się orientuję jest ona czasowo zawieszona ze względu na wielkie zaiteresowanie.
- Od: 6 paź 2007, 15:11
- Posty: 106
- Skąd: Koszalin
- Auto: 323 C
Ja niestety nie mam i nie będę miał takiego oświadczenia, choć popieram taki pomysł. Jestem chory i moje organy nikomu się już nie przydadzą ;[ Ale większość moich znajomych ma takie deklaracje zawsze przy sobie.
Jakiś tam podpis Leszka :P
A ja druknę i dołączę do dokumentów 

Jestem chory i moje organy nikomu się już nie przydadzą ;[
W takim razie Ty korzystaj z nich jak najlepiej!
A ja druknę i dołączę do dokumentów

Ja nosze zalaminowane od dluzszego czasu, juz w pracy namowilem kilkanascie osob i tez im zrobilem
nie zaszkodzi, a moze pomoc.
Co do grupy krwi to w RCKiK we Wroclawiu mozna sobie wyrobic karte z grupa krwi z numerami, miejscem i data badan – bez tego oznaczenie grupz krwi nie dziala
Wiem bo w szpitalu na wystarczyla zwykla legitymacja HDK z grupa krwi – badanie i tak musieli zrobic. A tak maja konkretne danekto, gdzie i kiedy dokonal badania. Karta kosztuje chyba 30 zl, jak sie oddalo krew minimum 3 razy to jest za free 
Co do grupy krwi to w RCKiK we Wroclawiu mozna sobie wyrobic karte z grupa krwi z numerami, miejscem i data badan – bez tego oznaczenie grupz krwi nie dziala

A ja nie mam i od lat walcze z tym pomysłem.
Polska służba zdrowia jest dio kitu i nei chodzi mi nawet o podającyhc pavulon ale o podejście stwierdzenia śmierci.
Cała semantyka mówiaca o śmierci pnia mózgu kłóci sie z przypadkami przebudzenia osób uznanych przez lekarzy za zmarłych : w trumnie, kaplicy, na stole sekcyjnym itp
Wielokrotnie można dowiedziec się ze stanów że osoba przebywajaca w śpiączce przebudziła się po latach i wróciła do normalnego zdrowia.
W Polsce nie miałaby na to szans – dawno temu zabita podczas pobierania organów – zwracam uwagę:pobiera się organy osoby zywej, organy osoby nieżyjacej nie nadaja się do przeszczepu!!!
a subiektywne odczucie jakiegoś lekarza mówi ze stwierdza on śmierć pnia mózgu:nie mówi...dziś mózg chyba nie działa- może zadziała za 3 lata a może wcale.....on mówi ta osoba nie zyje a to jest kłamstwo!!!
Jestem na mazda speed na nowym nicku, bo stary (gdzies z końca lat 90-tych) był tak dawno ze już emaila ani hasla nie kojarze..
oprócz mazdy dużo śmigam na motorze i w razie wypadku (na wszelki wypadek mam karte medicoveru bo nei dowierzam służbie publicznej) chce aby ratowano mnei czy osoby mi bliskie a nie moje czy ich narzady!!
nie twierdze natomiast że przeszczepy czy narzady nie są potrzebne, uważam że czas i pieniądze poświecone na ich wyszukiwanie powinny być przeznaczone na ich KLONOWANIE.
Polska służba zdrowia jest dio kitu i nei chodzi mi nawet o podającyhc pavulon ale o podejście stwierdzenia śmierci.
Cała semantyka mówiaca o śmierci pnia mózgu kłóci sie z przypadkami przebudzenia osób uznanych przez lekarzy za zmarłych : w trumnie, kaplicy, na stole sekcyjnym itp
Wielokrotnie można dowiedziec się ze stanów że osoba przebywajaca w śpiączce przebudziła się po latach i wróciła do normalnego zdrowia.
W Polsce nie miałaby na to szans – dawno temu zabita podczas pobierania organów – zwracam uwagę:pobiera się organy osoby zywej, organy osoby nieżyjacej nie nadaja się do przeszczepu!!!
a subiektywne odczucie jakiegoś lekarza mówi ze stwierdza on śmierć pnia mózgu:nie mówi...dziś mózg chyba nie działa- może zadziała za 3 lata a może wcale.....on mówi ta osoba nie zyje a to jest kłamstwo!!!
Jestem na mazda speed na nowym nicku, bo stary (gdzies z końca lat 90-tych) był tak dawno ze już emaila ani hasla nie kojarze..
oprócz mazdy dużo śmigam na motorze i w razie wypadku (na wszelki wypadek mam karte medicoveru bo nei dowierzam służbie publicznej) chce aby ratowano mnei czy osoby mi bliskie a nie moje czy ich narzady!!
nie twierdze natomiast że przeszczepy czy narzady nie są potrzebne, uważam że czas i pieniądze poświecone na ich wyszukiwanie powinny być przeznaczone na ich KLONOWANIE.
- Od: 15 wrz 2008, 03:44
- Posty: 21
- Skąd: Warszawa
- Auto: mx3,podłubana lekko+Yamaha R6
pros23 napisał(a):A ja nie mam i od lat walcze z tym pomysłem.
a w jaki to sposob walczysz? zalozyles jakas bojowke? zniechecasz ludzi do podjecia takiej decyzcji?
pros23 napisał(a):kłóci sie z przypadkami przebudzenia osób uznanych przez lekarzy za zmarłych : w trumnie, kaplicy, na stole sekcyjnym itp
za duzo filmow grozy chyba? chyba za duzo zmarlych jednak na wlasna stype nie wpada?
pros23 napisał(a):może zadziała za 3 lata a może wcale
i co? chcesz 3 lata warzywic? ja w kazdym razie nie – mozg nie funkcjonuje, maksymalna aktywnosc zyciowa na pozomie marchewki to ja podziekuje – wiecej bedzie ze mnie pozytku u kogos innego niz jak bede sobie tak latami czekal az cos moze zatrybi, bo jak nie zatrybi to szkoda bylo marnowac calkiem fajne organy
pros23 napisał(a):uważam że czas i pieniądze poświecone na ich wyszukiwanie powinny być przeznaczone na ich KLONOWANIE.
nie biorac pod uwage problemow chocby etycznej natury to caly proces klonowanie nie jest jeszcze na tym etapie zaawansowania, przeciez serca czy nerki nie beda rosly na drzewach, to kto mialby je robic? mielibysmy specjalnie hodowac ludzi z czesciami zapasowymi?
pros23 napisał(a):chce aby ratowano mnei czy osoby mi bliskie
czyli jezeli zaszlaby taka koniecznosc to przyjalbys czyjes organy (choc on przeciez jeszcze zyl!) zeby moc przezyc, ale w druga strone to juz u Ciebie nie zadziala...
pros23 napisał(a):podejście stwierdzenia śmierci.
pros23 napisał(a):ze stanów że osoba przebywajaca w śpiączce przebudziła się po latach
pros23 napisał(a):organy osoby nieżyjacej nie nadaja się do przeszczepu!!
Jak więc robi się to w Stanach? Tam mają lepsze organy, które i po śmierci są good? Jak by nie patrzeć potęgą w transplantologii nie jesteśmy- Stany trochę bardziej, więc chyba tam też pobierają po śmierci pnia.
pros23 napisał(a):aby ratowano mnei czy osoby mi bliskie
Ja też chce!Dlaczego ma to działać w jedną stronę???Czemu ja mam liczyć, ze czyjeś narządy uratują kogoś mi bliskiego lub mnie, a moje w razie śmierci uratują życie wygłodniałych robali w ziemi?
pros23 napisał(a):W Polsce nie miałaby na to szans – dawno temu zabita podczas pobierania organów
pros23 napisał(a):przebudzenia osób uznanych przez lekarzy za zmarłych : w trumnie, kaplicy, na stole sekcyjnym itp
Fajne perspektywy-szczególnie trumna...
pros23 napisał(a):dziś mózg chyba nie działa- może zadziała za 3 lata a może wcale.....on mówi ta osoba nie zyje a to jest kłamstwo!!
Pisałem już chyba- mam 20 lat i jeśli miałbym się obudzić w wieku 40 lat lub nie kontaktować to wybacz- dla mnie sensem życia jest to co robię i kocham- bliscy, znajomi, otaczający świat,uśmiech fajnej dziewczyny w autobusie , Mazdy
Ale wspomnę po raz 3-każdy ma własne zdanie-moje jest podobne jak Xenocyda i szanuję Twoje, i cieszę się, że je wyraziłeś, nawet jeśli jest zupełnie inne niż moje. Pozdrawiam.
Oczywiście walczę powiedziałem w znaczeniu że prawa każdego do samodzielnej decyzji.
I prawa do tego by mieć prawo do własnego pogladu- nawet gdy jest inny niż forsowany w telewizji.
O głupocie lekarzy niech świadczy fakt badań mammograficznych- które jakieś debile chcieli nawet jako obowiazkowe wpisać do konstytucji, reklamy badań itp a co się okazało?
badania mammograficzne powinne być tylko z polecenia , bo sa szkodliwe..
Ja nie twierdze że wszyscy lekarze sa źli-wielu z nich jest dobrych,ale nie mam zaufania do systewmu jako takiego – bo zbyt wiele rzeczy widziałem co się nie powinny dziać.
Jeśli chcodzi o przypadki diagnozy smierci gdy osoba żyła- to zapraszam do google.
Klonowanie- klonowanie narzadów z komurek macierzystych z krwi pępowinowej jest mocno rozwinięte.
Etycznie nie stanowi dla mnie żadnego problemu.
I czy się komuś podoba czy nie klonowanie człowieka już dawno jest w fazie eksperymentów(vide Korea Płn)
Znam lekarzy z jednej z czołowych kardiochirurgii z Anina,nieoficjalnie mówią ze tak naprawdę nie myślą czy jest szansa na życie dawcy, bo nie wyrobiliby psychicznie,a szczegółowa debata zahamowałaby w społeczeństwie akcje oddawania organów.
Mówiąc o ratowaniu siebie a nie organów, chodziło mi o to że zespół reanimacyjny wykonuje inne czynnosci przy ratowaniu osoby a inne przy ratowaniu organów do przeszczepu, uniemożliwiając ewentualne ratowanie życia.
Ja nie miałbym żadnych powodów żeby nie chcieć w razie co leżec 3 lata – jeśli miałbym potem żyć, mógłbym się nawet na 200lat zamrozić..
i wolałbym to niż czyjes organy
Aha i ja również szanuje czyjeś zdanie nawet odmienne od mojego.
Ale ja akurat niestaty nie mam 20 lat , tylko prawie 40 więc moje podejscie może być troszkę inne niż Twoje.
I prawa do tego by mieć prawo do własnego pogladu- nawet gdy jest inny niż forsowany w telewizji.
O głupocie lekarzy niech świadczy fakt badań mammograficznych- które jakieś debile chcieli nawet jako obowiazkowe wpisać do konstytucji, reklamy badań itp a co się okazało?
badania mammograficzne powinne być tylko z polecenia , bo sa szkodliwe..
Ja nie twierdze że wszyscy lekarze sa źli-wielu z nich jest dobrych,ale nie mam zaufania do systewmu jako takiego – bo zbyt wiele rzeczy widziałem co się nie powinny dziać.
Jeśli chcodzi o przypadki diagnozy smierci gdy osoba żyła- to zapraszam do google.
Klonowanie- klonowanie narzadów z komurek macierzystych z krwi pępowinowej jest mocno rozwinięte.
Etycznie nie stanowi dla mnie żadnego problemu.
I czy się komuś podoba czy nie klonowanie człowieka już dawno jest w fazie eksperymentów(vide Korea Płn)
Znam lekarzy z jednej z czołowych kardiochirurgii z Anina,nieoficjalnie mówią ze tak naprawdę nie myślą czy jest szansa na życie dawcy, bo nie wyrobiliby psychicznie,a szczegółowa debata zahamowałaby w społeczeństwie akcje oddawania organów.
Mówiąc o ratowaniu siebie a nie organów, chodziło mi o to że zespół reanimacyjny wykonuje inne czynnosci przy ratowaniu osoby a inne przy ratowaniu organów do przeszczepu, uniemożliwiając ewentualne ratowanie życia.
Ja nie miałbym żadnych powodów żeby nie chcieć w razie co leżec 3 lata – jeśli miałbym potem żyć, mógłbym się nawet na 200lat zamrozić..
i wolałbym to niż czyjes organy
Aha i ja również szanuje czyjeś zdanie nawet odmienne od mojego.
Ale ja akurat niestaty nie mam 20 lat , tylko prawie 40 więc moje podejscie może być troszkę inne niż Twoje.
- Od: 15 wrz 2008, 03:44
- Posty: 21
- Skąd: Warszawa
- Auto: mx3,podłubana lekko+Yamaha R6
O głupocie lekarzy niech świadczy fakt badań mammograficznych- które jakieś debile chcieli nawet jako obowiazkowe wpisać do konstytucji, reklamy badań itp a co się okazało?
badania mammograficzne powinne być tylko z polecenia , bo sa szkodliwe..
Na pewno nie są bardziej szkodliwe niż rak...równie dobrze można wiele innych badań jest szkodliwych, ale to kwestia wyboru mniejszego zła. Wpisywanie ich do konstytucji faktycznie uważam jednak za głupotę.
Sam osobiście również oddałbym swoje organy, regularnie oddaje krew, a stwierdzenie że polska służba zdrowia jest do kitu jest jak najbardziej prawdziwe jednak motywowanie tym nieoddawanie organów jest mało przekonujące.
Co do badań nad klonowaniem to w Korei Płn różne inne dziwne badania też są prowadzone, jak to w kraju komunistycznym,nic nie robiącym sobie z życia człowieka
THERE IS A LIGHT THAT NEVER GOES OUT
- Od: 8 kwi 2008, 12:49
- Posty: 29
- Skąd: Poznań/Oborniki
- Auto: Mazda 323 c 1.5 16v Z5 '97/ Toyota Corolla 1.4 '00
Naklejka z grupą krwi na nic się nie zda bo żeby Ci ją uznano musisz mieć specjalne zaświadczenie, które dostaniesz tylko po dwukrotnym oznaczeniu grupy. Inaczej żaden lekarz tego nie uzna na tzw. "gębę" i tak czy inaczej zleci badanie, a czas płynie... To tak gwoli wyjaśnienia, sam jeszcze tego nie zrobiłem ale żeby każdy wiedział.Adaś napisał(a):ps. Ja sobie kupiłem na dowód osobisty i prawko naklejki z grupą krwi, dostałem gratis do nich naklejki z oświadczeniem woli, ale właśnie m.n. z w/w powodu ich nie nakleiłem.
Mateusz L, mądry temat i wg mnie słuszny.
Biorąc pod uwagę Twoje argumenty wolę żeby mi wycięto połowę organów i żebym się w tej trumnie nie obudził. Popadasz w skrajne przypadki ale decyzję masz prawo podjąć jaka Ci się podoba, jedynie argumentacja dla mnie trochę sensacyjna. Powiedzmy, że szanse na cudowne przebudzenie są jak 1/1.000.000 bo pewnie gdzieś to tak oscyluje, a uratowanie drugiej osoby 1/10. Jak dla mnie warto zaryzykować.pros23 napisał(a):Cała semantyka mówiaca o śmierci pnia mózgu kłóci sie z przypadkami przebudzenia osób uznanych przez lekarzy za zmarłych : w trumnie, kaplicy, na stole sekcyjnym itp
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości