Martwy punkt
Strona 1 z 1
Tak sobie jechałem 3 pasmówką smetnie w tempie korkowym:) i zmieniając pas raz za razem pomyślałem dlaczego u licha jeszcze nie wymyślono wypukłych lusterek?
Czytam ,ze w nowych jakis modelach montują już kamery i czujniki , które powiadamiają i alarmują o martwych punktach.
A czy nie wystarczyłoby seryjnie montować lusterek w kształcie wycinka wypukłego walca?
Wiem ,że są jakieś dokładki ,ale nie lepiej seryjnie?
Chyba nie byłoby problemu z produkcja takiego lusterka.
Co myślicie?
Czytam ,ze w nowych jakis modelach montują już kamery i czujniki , które powiadamiają i alarmują o martwych punktach.
A czy nie wystarczyłoby seryjnie montować lusterek w kształcie wycinka wypukłego walca?
Wiem ,że są jakieś dokładki ,ale nie lepiej seryjnie?
Chyba nie byłoby problemu z produkcja takiego lusterka.
Co myślicie?
mażdzica napisał(a):Wiem ,że są jakieś dokładki ,ale nie lepiej seryjnie?
Są takie lusterka w niektórych modelach.
mażdzica napisał(a):magicadm napisał(a):Adaś napisał(a):Są takie lusterka w niektórych modelach
Masz na myśli asferyczne?
Ale to [jakie?] , a dlaczegoby bocznych takich nie zrobić?
Bodajże C4 ma takie lusterka. końcówka lustra jest wygięta do przodu, tak że nie ma martwego punktu. Mi to przeszkadzało w czasie jazdy trochę.
Bo oddalają obraz i utrudniają ocenę odległości, nawet mają taką adnotację przeważnie. Stąd pomysł z dzielonym lusterkiem – część asferyczna i część normalna, w autach lepszej klasy norma.mażdzica napisał(a):Ale to [jakie?] , a dlaczegoby bocznych takich nie zrobić?
domin1979 napisał(a):część asferyczna i część normalna, w autach lepszej klasy norma
Miło czasem przeczytać, że jeździ się autkiem wyższej klasy
PS
Różnica pomiędzy wkładem sferycznym i asferyczneym na Allegro to 5zł
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Ja tylko wiem, że co nowsze auto to ma bardziej "cudaczne" lusterka. Nie chodzi tu o kształt, ale o obrazowanie. W mojej Maździe wiem co widzę a czego nie widzę. Jak jadę innym autem to nie wiem co widzę i gdzie się to coś znajduje – w jakiej odległości i pod jakim kątem. A parkowanie tyłem patrząc w lusterka, które generalnie bardzo lubię, jest ciężkie. Raz tak pięknie odarłem koło o krawężnik, gdyż byłem święcie przekonany, że jadę równolegle do niego. Jestem gotów z tych wszystkich asferycznych cudów zrezygnować na rzecz normalnego widoku, który w większości przypadków sprawdza się znakomicie, a w tych wyjątkowych zawsze można głowę odwrócić i się upewnić, czy aby na pewno jest wolne.
- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
Czacha
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Moim zdaniem lepiej obetrzeć sobie kolo podczas parkowania niz przy np 100km/h wpakować się pod inne autko
Wolność rządzi 
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Moim zdaniem lepiej obetrzeć sobie kolo podczas parkowania niz przy np 100km/h wpakować się pod inne autko
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
W moim przypadku "przewaga" nowych lusterek polega na tym, że w ogóle nie mam pojęcia co chcą mi pokazać. Czy auto, które w nich widzę, znajduje się daleko ode mnie, blisko, ale w bezpiecznej jeszcze odległości, czy tuż obok. To jest niby bezpieczniej? Jeżeli ma zmusić kierowcę do każdorazowego odwrócenia głowy i sprawdzenia w ten sposób, to chyba, że o to chodzi...
Nie ukrywam, że jest to kwestia przyzwyczajenia, ale dowolność producentów nie ułatwia przesiadki do innego samochodu, gdyż musimy przyzwyczajać się na nowo. Powinien to być standard.
Nie ukrywam, że jest to kwestia przyzwyczajenia, ale dowolność producentów nie ułatwia przesiadki do innego samochodu, gdyż musimy przyzwyczajać się na nowo. Powinien to być standard.
- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
Czacha napisał(a):Nie ukrywam, że jest to kwestia przyzwyczajenia, ale dowolność producentów nie ułatwia przesiadki do innego samochodu, gdyż musimy przyzwyczajać się na nowo. Powinien to być standard.
Nie do zrobienia
Jedno autko to mały hatchback, lub sedan, inne to wielka terenówka lub van. Wszystkim byś wsadził w tym samym miejscu takie same szkła
Po prostu trzeba się oswoić z każdym autkiem
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Może nie dokładnie te same, ale pokazujące mniej więcej to samo w taki sam sposób. Bo jedne jakoś powiększają, przybliżają, inne wykrzywiają, jeszcze inne są całkiem normalne i połapać się o co danemu lusterku chodzi jest ciężko...
- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
Gwoli ciekawości – mój ojciec ma w starej megance asferyczne lusterko lewe, tzn. 2/3 pokazują normalnie a 1/3, zewnętrzna, pokazuje szerzaj. Do tego obie części są oddzielone kropkami
Niby pierdoła a jednak w MXie mi tego brakuje
PS: To zwykła Megane, podstawowy model, nie wiem więc czemu twierdzicie że tylko auta wyższych klas mają to montowane
Niby pierdoła a jednak w MXie mi tego brakuje
PS: To zwykła Megane, podstawowy model, nie wiem więc czemu twierdzicie że tylko auta wyższych klas mają to montowane
Akar.Zaephyr napisał(a):Gwoli ciekawości – mój ojciec ma w starej megance asferyczne lusterko lewe, tzn. 2/3 pokazują normalnie a 1/3, zewnętrzna, pokazuje szerzaj. Do tego obie części są oddzielone kropkami
Niby pierdoła a jednak w MXie mi tego brakuje
PS: To zwykła Megane, podstawowy model, nie wiem więc czemu twierdzicie że tylko auta wyższych klas mają to montowane
a mnie właśnie ten bajer cholernie wkurzał zawsze i rozpraszał – niby można się do tego przyzwyczaić ale i tak przez to jakoś nigdy nie mogłem zaufać temu co widziałem w tych lusterkach...
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs
The devil made me do it</center>
<center>Moja "Twarzowa Książka"
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs
The devil made me do it</center>
<center>Moja "Twarzowa Książka"
- Od: 8 kwi 2006, 00:04
- Posty: 336
- Skąd: Konin / Worcester
- Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99
Dobre jest zwyczajne doklejane małe lustereczko, mam takie w swoim Protege i sobie chwalę, dzięki temu nie mam "zaburzonej" odległości we właściwym lusterku a małe pokazuje mi martwa strefę, proste i tanie. Co do tego że do każdego auta i jego lusterek trzeba się przyzwyczajać to sam się o tym przekonuję , ostatnio przymierzam się do zakupu nowego samochodu i w czasie jazd testowych za każdym razem mam problem z oceną odległości w lusterku, na pewno to tylko kwestia przyzwyczajenia ale trochę męczy.
pozdrówka z Madziolką w tle
- Od: 1 kwi 2004, 11:38
- Posty: 293
- Skąd: Białystok
- Auto: Została juz tylko Mazda2 1.4
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości