Wyższe mandaty – brak punktów.
Średnio mi się opłaciło bo jak mi pan policjant wypisywał madat to wszyscy, których wyprzedziłem mnie mineli...
Nie muszę cisnać 200 km/h cały czas... fajnie by było gdyby mógł jechać chociaż te marne 100...
Nie muszę cisnać 200 km/h cały czas... fajnie by było gdyby mógł jechać chociaż te marne 100...
Rotary Inside
http://www.rxklub.pl
http://www.rxklub.pl
Retro napisał(a):chciałem trochę nadgonić no i spotakła mnie miła niespodzianka w postaci nieoznakowanej Vectry – 10 ptk i 500 zł...
Ale w taki sposób na naszych drogach nic nie nadgonisz – wręcz przeciwnie: jak Cię złapią smerfy to stracisz czas, staniesz w korku na 5 minut i już tracisz nadrobiony czas, spowodujesz gwałtowne hamowanie kilku samochodów i delikatne puknięcie to stworzysz korek na 2 godziny – nie ma sensu się śpieszyć na naszych drogach. Głupia sprawa ale jadąc w trasę 400km można przy pałowaniu zyskać w naszym kraju 15 – 20 minut. Warto? Biorąc pod uwagę zużycie paliwa nie, zyskany czas też nie, ewentualne mandaty – nie, stwarzane zagrożenie – zdecydowanie NIE.
Ja zacząłem jeździć w trybie dostojnym i wyluzowanym – jak się ma wygodny samochód to po 8 godzinach jazdy wychodzi się z niego bez problemów nie zmęczonym, bez wypranego mózgu przez wzmożoną obesrwację i próby jazdy na krawędzi. Jak chcę gdzieś dojechać szybko to biorę motocykl i leję na korki.
Retro napisał(a):Średnio mi się opłaciło bo jak mi pan policjant wypisywał madat to wszyscy, których wyprzedziłem mnie mineli...
Nie muszę cisnać 200 km/h cały czas... fajnie by było gdyby mógł jechać chociaż te marne 100...
No właśnie – byłoby fajnie, ale narazie nie mamy za wiele dróg na których się da bezproblemowo...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Retro napisał(a):Jakiegoś wielkiego zagorżenia nie stwarzałem bo droga nówka sztuka, nieśmigana i do tego ekspresowa
To gdzie te korki, w których się jedzie z prędkością wyciągu narciarskiego?
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...
Retro napisał(a):Czytaj ze zrozumieniem, wcześniej 50 km zrobiłem w 2,5h.
To dla Ciebie szybko jak rozumiem ?
Jeszcze nie spotkało mnie takie nieszczęście żeby jechać tyle km w tyle długich godzin Pewnie dlatego, że zawsze staram się jechać wtedy jak inni są już na miejscu albo jak jeszcze nie wyjechali
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...
Retro napisał(a):Niestety, wyjazd z Warszawy w piątek wieczorem z reguły tak się właśnie konczy przy obenym napływie złomu z zachodu –.–
No tak, tylko nowe samochody z salonów mają prawo jeździć po polskich drogach plebs niech się ciśnie w pkp
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...
Retro napisał(a):Niestety, wyjazd z Warszawy w piątek wieczorem z reguły tak się właśnie konczy
Dlatego lepiej wyjeżdżać w sobotę wcześnie rano albo w piątek do południa (chociaż i tak już nie jest lekko)
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Akurat jeśli chodzi o Warszawę to wyjechać można spokojnie po 20:00. Wcześniej to jest koszmar zarówno do Janek jak i w okolicach Grójca. Problem tylko taki, że 330 km do Rzeszowa zajmuje do ok. 1:00 w nocy. To też nie jest komfortowe. Jadąc 50km/h przez ostatnie 30 km przed Rzeszowem już prawie na śpiąco stwarza się podobne zagrożenie do przejechania tam 80km/h. Ale cisnąć całą tą drogę rzeczywiście da się nadrobić koło 20 minut, bez postoju na pogawędkę z włądzą oczywiście.
Tak już na koniec. Mandaty mogą być dowolnie wysokie – staram się ich unikać. Ale niech za tym idzie przemyślenie niektórych ograniczeń, obwodnice itp.
Tak już na koniec. Mandaty mogą być dowolnie wysokie – staram się ich unikać. Ale niech za tym idzie przemyślenie niektórych ograniczeń, obwodnice itp.
- Od: 27 maja 2008, 22:18
- Posty: 145
- Skąd: SC/WB
- Auto: Accord Tourer 2.0 Exe '08 VIII
ntgale napisał(a):Jadąc 50km/h przez ostatnie 30 km przed Rzeszowem już prawie na śpiąco stwarza się podobne zagrożenie do przejechania tam 80km/h. Ale cisnąć całą tą drogę rzeczywiście da się nadrobić koło 20 minut, bez postoju na pogawędkę z włądzą oczywiście.
Zysk 20 minut to raczej nie wiele na takiej trasie, a zmęcznie jednak większe przez ciągłą ostrą koncentrację...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Zysk 20 minut to raczej nie wiele na takiej trasie, a zmęcznie jednak większe przez ciągłą ostrą koncentrację...
No właśnie nie, akurat mnie monotonność nuży, natomiast trochę szybsza jazda powoduje zwiększenie koncentracji i lepsze samopoczucie. Tak mam, ale te ponad 300 km tak właśnie na mnie działa. Zresztą podobna zasada przy przejazdach do Częstochowy. Tylko, że tu droga dużo lepsza i krótsza.
- Od: 27 maja 2008, 22:18
- Posty: 145
- Skąd: SC/WB
- Auto: Accord Tourer 2.0 Exe '08 VIII
ntgale napisał(a):No właśnie nie, akurat mnie monotonność nuży, natomiast trochę szybsza jazda powoduje zwiększenie koncentracji i lepsze samopoczucie. Tak mam, ale te ponad 300 km tak właśnie na mnie działa.
To znaczy, że nie jedziesz na wariata – jazda na wariata strasznie męczy – po dwóch godzinach jest się już tak umysłowo zmęczonym, że zaczyna się popełniać błędy...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Retro napisał(a):Niestety, wyjazd z Warszawy w piątek wieczorem z reguły tak się właśnie konczy
Dlatego lepiej wyjeżdżać w sobotę wcześnie rano albo w piątek do południa (chociaż i tak już nie jest lekko)
No jase, że lepiej ale:
1)Wyjade w piątek po 20 i załużmy, że będę jechał te 2 godziny – dojade na 24 – to tak samo jakbym miał wyjechać o 18.
Niby nie będę się tyle denerwował ale nigdy nie masz pewności, że może akurat dziś da się z wawy wylecieć szybciej
2)Nie opłaca mi się jechać do domu w sobotę po to, żeby wrócić w niedzielę kiedy to wlot do warszawy jest taki jak wylot w piątek.
3)Z reguły moja panna nie jest zadowolona jak nie przyjeżdżam w piątek
Coby daleko nie odbiegać od tematu to mam mieszane uczcycia co do tych zmian.
Z jednej strony fajnie, że nie będzie punktów ale z 2 taki mandacik za 1000 + to też nic fajnego.
Sprawa wg mnie nie przemyślana i służy jedynie ściągnięciu z nas kasy –.–
W najnowszym Auto Motor i Sport ktoś wspomniał, że gdyby kasa z opłat za paliwo z ostatnich 10 lat szła na drogi to byśmy mieli dziś 7000 km autostrad.
Nie mam nic przeciwko, żeby za mojego 1000 wybudowali chociaż metr autostrady.
A ta kasa pójdzie na łapówki i bankiety – i to mnie boli –.–
Rotary Inside
http://www.rxklub.pl
http://www.rxklub.pl
Retro napisał(a):A ta kasa pójdzie na łapówki i bankiety – i to mnie boli –.
Dokładnie. wiecie na co idzie opłata 500 zł, którą trzeba uiścić przy rejestracji sprowadzonego samochodu na rzecz funduszu środowiska? Jak, że Polacy nie złomują samochodów, to opłata idzie na organizację konferencji poświęconych ochronie środowiska. innymi słowy, urzędasy za tą kasę organizują sobie imprezy . a przy złomowaniu samochodu i tak trzeba będzie wyciągnąć portfel
- Od: 31 gru 2007, 16:39
- Posty: 527
- Skąd: Olsztyn
- Auto: GG SportKombi MZR-CD 2003 121 KM
brii napisał(a):To znaczy, że nie jedziesz na wariata – jazda na wariata strasznie męczy – po dwóch godzinach jest się już tak umysłowo zmęczonym, że zaczyna się popełniać błędy...
A tak. To już się zgadza. Nawet jeśli bym bardzo chciał to nie mam czym.
- Od: 27 maja 2008, 22:18
- Posty: 145
- Skąd: SC/WB
- Auto: Accord Tourer 2.0 Exe '08 VIII
brii napisał(a):Głupia sprawa ale jadąc w trasę 400km można przy pałowaniu zyskać w naszym kraju 15 – 20 minut. Warto?
warto brii , bo jadac nad morze (samemu) zrobilem ta droge w 4:30 godziny , a to juz jest bardzo duza roznica, wtedy faktycznie wysiadlem zrelaksowany , nie to co w przeszlo 8 godzin gdy prawie wypadlem ze zmeczenia i wscieklosci z auta .
Retro napisał(a):Nie muszę cisnać 200 km/h cały czas... fajnie by było gdyby mógł jechać chociaż te marne 100...
jestes mi przyjacielem tak samo rozumujemy
- Od: 29 maja 2005, 23:38
- Posty: 1137
- Skąd: WLKP
- Auto: rozne
slav napisał(a):brii napisał(a):Głupia sprawa ale jadąc w trasę 400km można przy pałowaniu zyskać w naszym kraju 15 – 20 minut. Warto?
warto brii , bo jadac nad morze (samemu) zrobilem ta droge w 4:30 godziny , a to juz jest bardzo duza roznica, wtedy faktycznie wysiadlem zrelaksowany , nie to co w przeszlo 8 godzin gdy prawie wypadlem ze zmeczenia i wscieklosci z auta .
Zastanawia mnie skąd aż taka różnica? Bardziej brawurowa jazda?
Wniosek z tego co piszesz nasuwa się jeden – jadąc z rodziną jedziesz spokojniej by nie podejmować ryzyka a w rezultacie bezpiecznie dojechać.
Jadąc sam podejmujesz większe ryzyko rozwijając większe prędkości czy wyprzedzając w miejscach gdzie z rodziną tego nie robiłeś? Czy dobrze rozumuję?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości