Mazda6, JMZGY193671447713, (otomoto: C35983482), REMCAR R.Kasprowiak Poznań, 512766665.

[mudol]

Autko z niemiec, wg aso vin wskazuje na mazda 6 silnik 2.3, sprzedawca ani razu nie mial mi zamiaru mowic o tym fakcie, gdzie w momencie kupna jeszcze pytalem czy ma cos do powiedzenia o tym autku zanim kupie czy cos bylo wymieniane, mowil ze nie, dopiero jak powiedzialem ze sprawdzilem vin i wyszlo ze silnik 2.3 to cos zaczal kombinowac ze chyba byl wymieniany silnik. W aso ostatni raz marzec 2014, stan licznika 174tys, wczesniej regulanie co roku aso (srednio 26tys km rocznie). Dodatkowo nie wspominal o wymienionej przedniej szybie, dopiero jak sam zaczalem sprawdzac numery to przyznal. Wzial zaliczke, nie poczuwa sie do oddania bo stwierdzil za pozno mu o tym powiedzialem Oczywiscie rdze ma, podwozie lekko skorodowane + tylne zawieszenie brazowe, ostatni element tlumika do wymiany praktycznie. W ogloszeniu ma "Absolutnie żadnej korozji!"

Tak wiec unikac goscia jak ognia.

Dzieki Marianek za pomoc:)

Tags:
opinie REMCAR Remiugiusz Kasprowiak
Poznań
512766665
osiedle Stefana Batorego 58a/31
60-687 Poznań

[Marianek]

http://otomoto.pl/mazda-6-i-06-07-bose- ... 83482.html link ogłoszenia jeszcze i telefony 512766665
512766665

[Remcar Poznań]

Klient oglądał samochód 1 dzień po sprowadzeniu do Polski,
pojazd był w trakcie opłat celno skarbowych. Klient zabrał samochód
na wyznaczony przez siebie warsztat gdzie został gruntownie sprawdzony.
Warsztat nie wykrył komletnie żadnej usterki, żadnej przeszłości wypadkowej,
ani jednego błędu sterowników i systemów elektrycznych, żadnej korozji!!
Mało tego samochód posiadał fabryczną powłokę lakierniczą na wszystkich elementach
karoserii. O wymienianej szybie czołowej klient został poinformowany podczas przeglądu.
Samochód był w stanie doskonałym!! co przekładało się na duże zainteresowanie
tą ofertą.
Klient posiadał nr VIN godzinę po ukazaniu się ogłoszenia w internecie.
W dniu przeglądu wpłacił zaliczkę i umówił odbiór 2 dni póżniej.
Ogłoszenie zostało wycofane, a inny klienci odwołani.
Okazało się, że samochód w Niemczech miał wymieniany silnik o czym
dowiedziałem się w dniu odbioru samochodu przez klienta, gdy dokonywany był
przegląd techniczny tzw. "zerówka" . Niescisłość wykrył diagnosta.
Nie uznałem tego faktu za coś nadzwyczajnego, ponieważ , silnik jest czescią wymienną
niewymagajaca żadnych zgłoszeń urzędowych.
http://www.motofakty.pl/artykul/dowod-r ... lnika.html
Dopełniłem wszelkich formalności związanych z ustaleniem pojemności skokowej,
został powołany rzeczoznawca z PZM , który odczytał numer silnika i w ciągu jednej
godziny wydał opinie o pojemności rzeczywistej 1999cm3.
Godzine pozniej samochód był zarejestrowany i ubezpieczony z rzeczywistą pojemnością
1999cm3.
Ponadto uzyskałem informacje od dealera sprzedającego, z którym wspołpracuje od 9 lat,
że faktycznie miesiac przed sprzedaza "u nich" w autoryzowanej stacji mazdy wymieniony
był silnik w tym samochodzie i pojazd został wyeksportowany, jako pełnosprawny.
Uzyskałem również numer VIN samochodu, z którego pochodzi silnik oraz dokładny jego
przebieg. W rzeczywistości silnik miał przejechane 40 tys.km. mniej niz karoseria,
pracował, jak szwajcarski zegarek.Poza tym przy okazji wymiany slnika samochód
otrzymał nowe simmeringi, filtry,oleje,nowy kompresor klimatyzacji,tarcze hamulcowe
oraz nowy olej przekładniowy.
O tym poinformowany został klient przed zawarciem transakcji.
Jednak szanowny Pan z marszu potraktował mnie jak przestępce, zaczał rzucać
wraz ze swoją zona obelgami i kierowac pod moim adresem szereg zarzutów pod tytułem:
"Szyba czołowa była wymieniana bo auto miało powazny wypadek, w trakcie ktorego wypadl
silnik i zamonotowany został inny..." Ja takim samochodem bede sie bał wyjechac na wycieczke..."

Otóż wyjaśniam. Sprzedaje rocznie 90-110 mazd różnych modeli i generacji.
Przykro mi, ale nie rozkodowuje podczas zakupu samochodu za granicą kazdego auta po kolei,
nie jestem w stanie uzyskać wszystkich informacji zwiazanych z historią, poniewaz sa to auta
kilkunastoletnie i dealerzy niemieccy obracający milionami euro miesiecznie nie rozdrabniaja sie nad
tym czy 10 letnia mazda za 4-5 tys Euro wystawiona na export ma wymieniony silnik czy tez nie.
Sprzedawany przeze mnie samochód był w stanie doskonałym!!!!!!
Został sprzedany nastepnego dnia, nowy własciciel ucieszył się z faktu, że ma silnik z mniejszym
przebiegiem niz auto i szereg nowych czesci. Otrzymał ode mnie gwarancje pisemna
na rok czasu.

Podsumowując szanowny Panie kliencie. Nie uda się Panu oczernić mojego dobrego imienia i
reputacji, jaka zdobyłem przez szereg lat ciezkiej i uczciwej pracy. Posiadam baze ok. 4 tys.
zadowolonych klientów, kazdy otrzymuje gwarancje na piśmie. Jezeli uwaza Pan , że tymi dyrdymałami
mnie Pan oczerni, to jest Pan w błędzie. Nigdy w zyciu nie kupi Pan samochodu w takim stanie,
jaki Pan oglądał.
Jeżeli się Pan nie zna w jakiejś materii to proszę zaczerpnąć porady fachowca, a nie słuchac
doradztwa nakreconej kobiety, ktorej wiedza ogranicza sie do sposobu przyrządzenia pulpetów
w kuchni. Prosze żyć, jak europejczyk, szanować pracę swoją i innych.
Zgodnie z art. 212 kodeksu karnego za oczernianie, zniesławienie, głoszenie nieprawdy zostanie
Pan pociągnięty do odpowiedzalności karnej.
Zgodnie z dziennikiem ustaw 02.101.926 z dnia 27 sierpnia 1997 zostanie Pan pociagniety
do odpowiedalnosci karnej za złamanie prawa o ochronie danych osobowych moich oraz
poprzedniego własciciela pojazdu przez umieszczenie na forum publicznym danych identyfikacyjnych
mojego samochodu oraz numeru rejestracyjnego poprzedniego własciciela bez obupólnej zgody.
Remigiusz Kasprowiak Firma REMCAR z Poznania.

[stachan]

Zgodnie z art. 212 kodeksu karnego za oczernianie, zniesławienie, głoszenie nieprawdy zostanie
Pan pociągnięty do odpowiedzalności karnej.
Zgodnie z dziennikiem ustaw 02.101.926 z dnia 27 sierpnia 1997 zostanie Pan pociagniety
do odpowiedalnosci karnej za złamanie prawa o ochronie danych osobowych moich oraz
poprzedniego własciciela pojazdu przez umieszczenie na forum publicznym danych identyfikacyjnych
mojego samochodu oraz numeru rejestracyjnego poprzedniego własciciela bez obupólnej zgody.
Remigiusz Kasprowiak Firma REMCAR z Poznania.

odpowiedzialność karna

To już znamy wyrok?

[Marianek]

Panie Remigiuszu, radze najpierw dobrze się zapoznać z powyższymi ustawami i wyrokami jakie zapadły w podobnych sprawach (ostatnio modne jest straszenie § ) potem co to jest nr VIN, co to są dane przedsiębiorcy lub podmiotu gospodarczego a co dane osobowe oraz co to są tablice rejestracyjne i jak się na ich podstawie identyfikuje właściciela.

A jezeli Pan taki praworządny, to czemu pan oferuje sprzedaż aut z fałszywymi /kolekcjonerskimi tablicami do tego ubezpieczenie na 30 dni które nic nie pokrywa? W razie kontroli kupujący jest w przysłowiowej . Wiec zanim zacznie się rzucać § trzeba samemu ich przestrzegać.
Czemu jako handlarz wystawia Pan oferty jako osoba prywatna? Częściej na Niemca auta idą?

Kolejne, bajki to się opowiada dzieciom, nie dorosłym ludziom, ale każdy ma do tego prawo.
Pan jako sprzedawca rzeczy za nie małe, dla większości pieniądze jest zobowiązany sprawdzić dokładnie sprzedawany przedmiot, posiadać na jego temat kompletną wiedze. To jak z §, nie znajomość, nie wiedza nie zwalnia z winy.

W tym wypadku jest to nadzwyczajne
Silnik jest częścią wymienna ale i najważniejszą w pojeździe wiec pojemność musi się zgadzać po wymianie, ma to wpływ na koszt opłat jak i dalsze czynności dokumentacyjne. A jeśli silnik jest inny od tego co zamontował producent, wymagana jest dokumentacja. Tu radze zaczerpnąć ponownie wiedzy co to jest nr VIN, homologacja pojazdu.

Wymiana silnika miesiąc przed sprzedażą w dodatku na eksport? bajka 1001 jednej nocy, ekonomicznie nie opłacalne i nikt mądry tego nie robi żeby potem oddać auto dilerowi czy handlarzowi za grosze.

Więcej uczciwości, bo zaliczkę powinien pan oddać, nie był to zadatek i na upartego podchodzi to pod § i to nie jeden

Reasumując... nie oszukujemy, nie straszymy, ściskamy poślady i bierzemy się do uczciwej pracy.

[dadan]

Kilka faktów mi się nie zgadza:

Ponadto uzyskałem informacje od dealera sprzedającego, z którym wspołpracuje od 9 lat, że faktycznie miesiac przed sprzedaza "u nich" w autoryzowanej stacji mazdy wymieniony był silnik w tym samochodzie i pojazd został wyeksportowany, jako pełnosprawny.

Tzn w serwisie ASO (bo tak rozumiem autoryzowana stacja Mazdy) wymienili silnik? Skoro siedzi Pan tyle lat w biznesie to orientuje się Pan w cenach takich usług, czyli ktoś zapłacił w ASO znaczną wartość auta po to żeby je sprzedać...na eksport. Ah ci wspaniali niemcy...
Druga sprawa dlaczego w takim razie w DSR nic na ten temat nie ma? Chętnie zadzwonimy do tego ASO/dealera...

Otóż wyjaśniam. Sprzedaje rocznie 90-110 mazd różnych modeli i generacji.
Przykro mi, ale nie rozkodowuje podczas zakupu samochodu za granicą kazdego auta po kolei,
nie jestem w stanie uzyskać wszystkich informacji zwiazanych z historią, poniewaz sa to auta
kilkunastoletnie i dealerzy niemieccy obracający milionami euro miesiecznie nie rozdrabniaja sie nad
tym czy 10 letnia mazda za 4-5 tys Euro wystawiona na export ma wymieniony silnik czy tez nie.

Czyli wcisną Panu każde auto, a Pan nie ma czasu na sprawdzanie? Widocznie 110 aut rocznie to za dużo bo okazuje się że nawet nie wie Pan co sprzedaje, a może był składany z 8 różnych? No tego tez Pan może nie wiedzieć, skoro nie odróżnia silnika 2,3 od silnika 2.0.

Reasumując, nic do Pana nie mam, możliwe że i auto było w dobrym stanie, ale tłumaczenie...Cóż, byli inni tutaj sprzedawcy, straszyli, próbowali się wybielić, poprawic reputacje. Niestety skutek był zupełnie odwrotny, nie dlatego że auta były marne, tylko przez głupie tłumaczenia. Mam cichą nadzieje że nie podzieli Pan ich losu.

[Remcar Poznań]

Widze, że różnice między światem wirtualnym, a rzeczywistym w tym interesie
i jego interpretacji są zbyt wielkie...
Uznałem, że należy się wyjaśnienie tej sprawy i wyżej je zamieściłem.
Jezeli do kogos to trafia to dobrze, jezeli nie to tez dobrze.
Dla mnie najwazniejsza jest uczciwość wobec klienta co przekłada się na rzetelną
prace z satysfakcją i zadowoleniem obu stron.
Nie chodzi o szybkie wzbogacenie sie na zaliczce tylko o zasady.
Ten rynek jest bardzo wymagający. Ktos kto w tym nie tkwi nigdy tego nie zrozumie.
Grunt, że 99% klientów powraca i to jest najbardziej budujące dla każdego
przedsiębiorcy.
Pozdrawiam wszystkich posiadaczy M.
R.Kasprowiak

P.S. Panie Mudol proszę o kontakt telefoniczny. Mam dla Pana polubowną propozycję.

[stachan]

Uczciwy człowiek po wpadce z silnikiem oddałby zaliczkę i przeprosił...
W mojej ocenie brak Panu klasy, rzetelności, uczciwości – w poście Marianka zostało to jasno opisane a dla Pana to są "zbyt wielkie różnice pomiędzy światami"
Zaliczkę po prostu Pan przywłaszczył co wprost oznacza, że jest Pan nieuczciwy. Na miejscu mudola bez zwłoki udałbym się do Prokuratury w celu złożenia doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa (kolego mudol chętnie wyślę wzór – proszę o kontakt via PW).
I skończ Pan już pisać farmazony, że "rynek jest wymagający". Konsument nie musi tkwić w bagnie oszustów – handlarzy, którzy wciskają mu każdy szrot przytargany zza granicy – klient oczekuje uczciwości i honoru, których w Pańskim przypadku zabrakło.
Skoro 99% klientów do Pana wróciło to co Pan im sprzedał??

[kostasik]

Pytanie do osób które przyglądały się bliżej w/w ofercie sprzedaży – co jeszcze wzbudzało podejrzenia oprócz przekładki silnika w tym aucie? Co jeszcze zostało zatajone lub nie było zgodne z opisem sprzedawcy? Czy to auto to typowa "mina"?

[stachan]

W aso ostatni raz marzec 2014, stan licznika 174tys

przebieg podany w ogłoszeniu z lutego 2015 (!) – 4373 w rok

pytalem czy ma cos do powiedzenia o tym autku zanim kupie czy cos bylo wymieniane, mowil ze nie, dopiero jak powiedzialem ze sprawdzilem vin i wyszlo ze silnik 2.3 to cos zaczal kombinowac ze chyba byl wymieniany silnik.

Dodatkowo nie wspominal o wymienionej przedniej szybie,

Oczywiscie rdze ma, podwozie lekko skorodowane + tylne zawieszenie brazowe, ostatni element tlumika do wymiany praktycznie. W ogloszeniu ma "Absolutnie żadnej korozji!"

czemu pan oferuje sprzedaż aut z fałszywymi /kolekcjonerskimi tablicami do tego ubezpieczenie na 30 dni które nic nie pokrywa?

Czemu jako handlarz wystawia Pan oferty jako osoba prywatna?

pojemność musi się zgadzać po wymianie, ma to wpływ na koszt opłat jak i dalsze czynności dokumentacyjne.

kostasik – wszystko zostało dokładnie opisane (również przez kolegę mudol, który osobiście dokonał oględzin pojazdu). Nie doczytałeś czy szukasz, jako krajan, dla Remcar`u usprawiedliwienia?

[kostasik]

Pytam, ponieważ zarzuty "przeciw" temu autu wychodzą bezpośrednio od jednej osoby, która dodatkowo straciła zaliczkę więc jest poszkodowana w sprawie, ale może ktoś jeszcze oglądał auto i znalazł coś na potwierdzenie lub obalenie niektórych faktów na temat tego auta/sprzedawcy.
Najbardziej interesuje mnie czy to prawda, że auto było gruntownie sprawdzone na serwisie przez osobę, która później straciła zadatek i jak wyszła ta kontrola.

[stachan]

Rozumiem, lecz w obliczu zarzutów, które zostały wskazane dokładniejsza kontrola raczej ich nie obali...

[talk_about85]

Sprzedawca tak zostal wypunktowany przez Marianka ze nie mial odwagi nawet zaprzeczyc to chociaz tyle.... Na tym forum zostanie zapamietany .

[mudol]

Dzień dobry Panie Remigiuszu

A podobno Pan miał gdzieś opinie co kto pisze w internecie i co ja napisze na forum Mazdy gdzie sie nie znają jak Pan wspominał

Kilka słow wyjaśnienia dla Kotasika:

Klient zabrał samochód
na wyznaczony przez siebie warsztat gdzie został gruntownie sprawdzony.
Warsztat nie wykrył komletnie żadnej usterki, żadnej przeszłości wypadkowej,
ani jednego błędu sterowników i systemów elektrycznych, żadnej korozji!!

Po podłączeniu do komputera mało co można było sprawdzić, gdyż w warsztacie nie posiadali oprogramowania aby sprawdzić chociażby dokładnie pracę silnika, właściwie tylko czy są błędy czy nie ma. Oczywiście korozja była o czym sam Pan Remigiusz został poinformowany i mówiłem że tłumik do wymiany + tylne zawieszenie rude. O szybie dowiedziałem się jak zacząłem sprawdzać numery seryjne, wcześniej nic nie było wspominane.

Klient posiadał nr VIN godzinę po ukazaniu się ogłoszenia w internecie.
W dniu przeglądu wpłacił zaliczkę i umówił odbiór 2 dni póżniej.

Zaliczka została wpłacona w czwartek o godz 12, reszta miała być wpłacona w piątek o godz 16, czyli dzień później, nie dwa.

Okazało się, że samochód w Niemczech miał wymieniany silnik o czym
dowiedziałem się w dniu odbioru samochodu przez klienta, gdy dokonywany był
przegląd techniczny tzw. "zerówka" . Niescisłość wykrył diagnosta.
Nie uznałem tego faktu za coś nadzwyczajnego, ponieważ , silnik jest czescią wymienną
niewymagajaca żadnych zgłoszeń urzędowych.
http://www.motofakty.pl/artykul/dowod-r ... lnika.html

Tu dochodzimy do sedna sprawy, po przyjeździe jak już wiedziałem o podmianie silnika, pytałem dwa razy czy jest jeszcze coś o czym powinienem wiedzieć, czy coś było wymieniane, Pan Remigiusz potwierdził, że nie. Stąd uznałem, że nie ma sensu pakować się w to auto.

Uzyskałem również numer VIN samochodu, z którego pochodzi silnik oraz dokładny jego
przebieg. W rzeczywistości silnik miał przejechane 40 tys.km. mniej niz karoseria,
pracował, jak szwajcarski zegarek.

Po odrzuceniu oferty, godzinę później był telefon, że silnik był wymieniany w Niemczech, silnik pochodził z anglika, jaką historię miał ten silnik i autko nie było wiadomo.

Poza tym przy okazji wymiany slnika samochód
otrzymał nowe simmeringi, filtry,oleje,nowy kompresor klimatyzacji,tarcze hamulcowe
oraz nowy olej przekładniowy.
O tym poinformowany został klient przed zawarciem transakcji.

oooo A to dobre, że oleje czy tarcze to wiadomo, ale że kompresor klimatyzacji? To się dziś dowiaduje

Jednak szanowny Pan z marszu potraktował mnie jak przestępce, zaczał rzucać
wraz ze swoją zona obelgami i kierowac pod moim adresem szereg zarzutów pod tytułem:
"Szyba czołowa była wymieniana bo auto miało powazny wypadek, w trakcie ktorego wypadl
silnik i zamonotowany został inny..." Ja takim samochodem bede sie bał wyjechac na wycieczke..."

Obelgami? Panie Remigiuszu, wiedziałem, że się może tak skończyć więc włączyłem nagrywanie rozmowy w telefonie więc proszę nie zarzucać mi takich rzeczy bo możemy to sprawdzić, cała rozmowa została nagrana właśnie na taką okazję

I nie było słowa "BO" tylko było, że nie ufam takiemu samochodowi gdzie szyba była wstawiana (ps. tak paskudnego klejenia szyby nie widziałem nigdzie a podobno każda Mazda tak ma, takie Pana słowa) i możliwe że był wypadek skoro szyba wymieniona i silnik, Pan nie pokazał historii więc nie miałem powodu by ufać, a skoro było tyle zagadek więc powiedziałem , że nie biorę autka

Nigdy w zyciu nie kupi Pan samochodu w takim stanie, jaki Pan oglądał.

Kupiłem

Jeżeli się Pan nie zna w jakiejś materii to proszę zaczerpnąć porady fachowca, a nie słuchac
doradztwa nakreconej kobiety, ktorej wiedza ogranicza sie do sposobu przyrządzenia pulpetów
w kuchni.

Zgodnie z art. 212 kodeksu karnego za oczernianie, zniesławienie, głoszenie nieprawdy zostanie
Pan pociągnięty do odpowiedzalności karnej.

Jak się to ma do powyższego cytatu?

Dla mnie najwazniejsza jest uczciwość wobec klienta co przekłada się na rzetelną
prace z satysfakcją i zadowoleniem obu stron.
Nie chodzi o szybkie wzbogacenie sie na zaliczce tylko o zasady.

No właśnie ciut tej uczciwości zabrakło.

P.S. Panie Mudol proszę o kontakt telefoniczny. Mam dla Pana polubowną propozycję.

Proszę pisać na wiadomość prywatną, na pewno szerokie grono użytkowników tego forum będzie chciało dowiedzieć się finału

e: poprawka cytatów.

[Remcar Poznań]

Panie Mudol. Wyolbrzymił Pan wady tego samochodu.
Tłumiki nie nadawały się do wymiany, były szczelne, posiadały normalny nalot,
jaki ma każde 9 letnie auto z fabrycznym układem wydechowym, podobnie wahacze.
Nalot to nie korozja. Auto miało 9 lat !!!
Szyba czołowa wygladała zwyczajnie, jak kazda inna.
Przy uszczelkach zewnętrznych był brud, a nie klej do szyb,
ktory rowniez potwierdzał, że było to robione juz jakis czas temu.
Niewielki przebieg ostatniego roku, jak sie latwo domyslec wynikał z awarii poprzedniego
silnika.
Właśnie rzecz w tym, że to był dobry egzemplarz nie wymagający żadnego wkładu
finansowego. Proponowałem Panu roczną gwarancję na piśmie, to Pana też nie przekonało.
Wstrzymał mnie Pan z transakcją kilka dni, gdy telefon na ten samochód się
urywał. Może Pan nie pamięta ale specjalnie na przegląd u Pana mechanika byłem
zmuszony przyjechać z małym dzieckiem i siedzieć tam przeszło 1,5 godziny żeby
przekonał się Pan o stanie tego samochodu. Nie był to dla mnie problem, skoro taki
termin przegladu Panu odpowiadał. W pełni podporządkowałem się Pana woli i dostosowałem
czasowo zmieniając plany osobiste i wszystkie inne. Wyjątkowo Pan namieszał z ta transakcją.
Wystarczyło powiedzieć, że rezygnuje Pan z zakupu niezwłocznie po sprawdzeniu
numeru VIN , samochód sprzedałbym tego samego dnia komuś innemu, a Pan odzyskałby
zaliczkę. Nie wiem po co czekał Pan jeszcze jeden dzień. Sam fakt, że od momentu wejscia
miał Pan włączony dyktafon świadczy o Pana nastawieniu i przypuszczeniach przestepczych,
jakie mi Pan zafundował wraz z zoną.
Czy "mam gdzies" Pańską opinie w internecie... ? Proszę Pana. Zaden obecny tutaj
forumowicz nie oglądał na żywo tego samochodu. Internet jest rządny emocji i sensacji.
Z pewnością jest Pan na wygranej pozycji, wyrażając swoje opinie, których nikt nigdy
juz niezweryfikuje.
Jestem realistą i mam sporą baze zadowolonych klientów, co wyżej zaznaczyłem.
Jednak nikt przez wiele lat, jak pracuje w branzy tak nieobsmarował mnie na żadnym forum i czuje się "nieswojo" gdy wymienia się moją firmę na wspolnej liście z jakimiś szemranymi typkami.
Dlatego proponuje Panu zwrot połowy zaliczki, jaką Pan wpłacił i podanie reki na zgode.
Prosze o tel. jezeli Pana to satysfakcjonuje.
Pozdrawiam. R.Kasprowiak

[mudol]

Panie Remigiuszu, a wystarczyło od razu przystać właśnie na taką samą propozycję, którą proponowałem podczas tamtej rozmowy. Dziś się skontaktuję.

[matthies]

A pan Remigiusz zwróci koszty dojazdu klientowi, który przyjechał obejrzec auto niezgodne z treścią ogłoszenia? Nalot też jest rdzą. A o takich rzeczach jak wymiana silnika i szyby należy w ogłoszeniu poinformować. Jestem przekonany, że gdyby to było w ogłoszeniu, mudol na pewno by nawet nie rozważał oglądania tego auta.
Wg mnie wina jednak jest po obu stronach, sprzedawcy jak wyżej, a mudola, że dał zaliczkę.

[Szumi91]

Handlarz = problem.

Jestem przekonany, że gdyby to było w ogłoszeniu, mudol na pewno by nawet nie rozważał oglądania tego auta.

Zgadzam się z tym w 100%. Zastanawia mnie tylko fakt, skoro sprzedający ma taką renomę od 9 lat dlaczego od razu nie poinformował o fakcie wymiany silnika Sądził, że nie wyjdzie to na badaniu technicznym ? A może liczył na przysłowiowego "leszcza" ?
Gdzieś na forum czytałem, (może nawet w poradniku zakupu m3 BK) żeby nie dawać NIGDY zaliczki. I tutaj się to potwierdza.

Dlatego proponuje Panu zwrot połowy zaliczki, jaką Pan wpłacił i podanie reki na zgode.

A to już w ogóle fenomen. Połowa zaliczki ? Niby dlaczego chce Pan połowę zaliczki zachować dla siebie ? Wprowadził Pan klienta w błąd, który skutkował wpłaceniem zaliczki (bo gdyby wiedział, pewnie by nie wpłacił) i chce Pan połowę dla siebie ? Czysta bezczelność, jak tak można.... Osobiście walczyłbym o zwrot całej zaliczki. Bo uściśnięcie dłoni na zgodę połowy pieniędzy by mi nie zwróciło.

[mudol]

Ok, szkoda już pisać, sprawa rozwiązana, odbyło się spotkanie, polubownie zakończony, temat uważam za zamknięty

@matthies, całe 3km do niego, mimo, że poznaniacy to aż tak skąpcy nie jesteśmy aby o te 10zł walczyć

[matthies]

całe 3km do niego

mea culpa, nie wczytałem się w te detale