Mazda3, JMZBK14J271565380, (allegro: 4704868040), jaras_gost, 887617440.


Zdecydowanie odradzam wycieczkę do tego faceta. Wystawia on swoje auta w Gostyninie na ulicy Wilczkowskiego i Kochanowskiego (tam tylko on sprzedaje auta więc jak się tam jedzie to na pewno do niego). Firma nazywa się Mati&Hubix i na otomoto jest wystawiane przez tą firmę. Na allegro wystawia je jaras_gost. Przejechałem 100 km, żeby je obejrzeć po zapewnieniach, że wszystko jest ok i auto w super stanie, można obejrzeć, przejechać się a nawet jechać na serwis. Po przyjechaniu razem z Teściem (bo szukamy auta dla niego) facet (łysy gość koło 30) wpuścił na na podwórko. Nic się nie odzywając mierzył nas jedynie wzrokiem i patrzył co robimy. Możliwe, że od razu mu się nie spodobało, że podjechaliśmy niemal identyczną mazdą i będziemy widzieć różnice. Teść próbował miło zagadać o psa, ale gość jak mumia stał i tylko coś odpyskował chamsko już na samym początku. Pomyślałem ok, jestem w stanie to przeboleć ale byle auto było dobre. Ale jego kolejne uwagi, teksty, krzyki i wymachiwanie rękoma zaskoczyły mnie kompletnie. Auto miało być 100% oryginał, cyrk zaczął się gdy znalazłem podwójny lakier na prawym progu. Mówię, że jest podwójny lakier, a facet do mnie, że badziewie się znam, iloma autami jeździłem, co to za w ogóle czujnik jest, a poza tym, że blachą człowiek nie jeździ tylko kołami, wszystko na "Ty". Kontynuowałem oglądanie, odpaliłem auto, pochodziło z minutę i proszę go, żeby przegazował pod 3500-4000 obrotów, chciałem sprawdzić, czy nie kopci, czy nie będzie wpadał w drgania itd. , bo jak dla mnie silnik chodził nie do końca tak jak powinien. Przypominam, że mówimy o benzynie która kręci się do 7000 obr. Wiedziałem, że auto jest zimne więc z pełną świadomością poprosiłem o 3500 obrotów a nie 6 tys obrotów. Poza tym na zimnym wiele rzeczy widać lepiej. Na co facet, "co Ty ku.. chcesz rozwalić silnik?". Nie zgodził się, zaczął krzyczeć, wymachiwać łapami, ubliżać. Spytałem się go od kiedy jesteśmy na Ty, na chwilę się pohamował, ale zaraz wrócił na stare tory. Zrobiło się naprawdę nerwowo i jak byśmy stali tam chwilę dłużej to ciężko przewidzieć co by facetowi strzeliło do głowy. Tym bardziej, że 20 metrów dalej stało jego trzech kumpli. Spytałem się czy w ogóle chce go sprzedać bo zachowanie na to nie wskazuje, powiedział, że jak się nie podoba jego zachowanie to on nas żegna i tyle. Pożegnanie nie było konieczne, bo już po kolejnych uwagach nie mieliśmy ochoty z kompletnie narwanym gościem dobijać targu i mu dawać 25 000 zł. Zdążyłem sprawdzić tyle, że auto wygląda w środku naprawdę nieźle, może nawet ma 25 000 km, ale silnik nie chodzi tak jak na ten przebieg i prawy błotnik i próg były lakierowane, w szczelinach przy tylnej klapie było widać pozostałości pasty polerskiej. Co z resztą nie wiem, bo im dokładniej sprawdzałem tym bardziej facet się wkurzał, ale nawet jakby auto było idealne na transakcje nie miałbym najmniejszej ochoty.
Tags:
opinie jaras_gost
opinie allegro jaras_gost
887617440
opinie komis Gostynin
opinie komis Wilczkowskiego 5 Gostynin
komis Kochanowskiego Gostynin
opinie Mati&Hubix otomoto
887617440
791885858