Dla niektórych 13tego w piątek jest pechowy – dla mnie szczęśliwy

Od tego dnia jestem posiadaczem Xedosa 6 z 96 roku. Co prawda to nie to "cudowne 2.0 V6", a "zwykłe 1.6", na dodatek z LPG, ale nie byle jakim i w stanie naprawdę zadbanym – jechałem po nie pół Polski
Do zakupu Xedosa przymierzałem się już jakieś 3 lata temu, ale fundusze były niewystarczające no i straszyli mnie cenami części. Więc kupiłem Golfa MK3 1.9D i jeździłem nim do ostatniej środy, kiedy to zakończył swój żywot na DK-88 (pewien starszy pan z Zabrza postanowił wykonać manewr zawracania przez podwójną ciągłą prosto przed moją maską. To cud, że wyszedłem z tego mając tylko lekkie zadrapania na lewym przedramieniu i bolący przez 3 dni mostek po kontakcie z poduszką. Uratowała mnie chyba tylko przepisowa prędkość. Bo dziadek praktycznie stanął w poprzek dwóch pasów i patrzył co się będzie działo. Jemu na szczęście też nic się nie stało. Policjant, który przyjechał, wysyłał go z pielgrzymką do Częstochowy. Jak widać trochę to jeszcze przeżywam, ale starczy tego jęczybulenia
Jestem z Gliwic, ale kiedy skończę remont mieszkania, przenoszę się na stałe do Bytomia i przynajmniej z bytomskimi klubowiczami mam nadzieję utrzymywać regularny kontakt
Pozdrawiam wszystkich