Jakoś się tu głupio czuję, bo kobiet coś na tym forum mało:) No cóż, jedni potrzebują więcej czasu, a inni mniej – żeby zrozumieć, jaki samochód jest najlepszy – widać większości kobiet potrzeba duużo więcej czasu:)
A wracając do tematu – nie jestem informatykiem
Pracuję jako asystentka ( jaka ładna nazwa, prawda? ) w kancelarii prawniczej w Łodzi. Skrót "asystentka" oznacza w wolnym tłumaczeniu – sekretarka, księgowa, osoba od parzenia kawy i sprzątania, pamiętania o wszystkich ważnych i nieważnych sprawach szefa – a więc taki wszystkorobiący, małowypoczywający robocik
I jak zauważyłam we wcześniejszych postach – wszechstronność wykorzystywania pracowników jest teraz u nas podstawą działania rynku pracy.
Pozdrawiam wszystkich miłośników Madzi
Ewa