Strona 1 z 1

Zakup Mazdy RX-7

PostNapisane: 13 mar 2006, 18:47
przez tobex
Witam,

Jest to moj pierwszy post na tym forum i odrazu mam pare pytan :)

Od jakiegos czasu zbieram sie do zakupu RX-7 I lub II generacji.(tak dokladniej, to od 86 roku, gdy dostalem jej model :) ) Troche o niej poczytalem, pare sztuk obejzalem ale nadal mam pare pytan.

1. czy to prawda, ze co ok 100 000km, trzeba zmieniac jakies uszczelki na tloku?
2. jak jest z awaryjnoscia tych samochodow – na co szczegolnie zwracac uwage przy zakupie.
3. Czy warto szukac wersji turbo – jedyne czego sie obawiam, to zwiekszone koszty obslugi
4. jak jest z czesciami do wankla, ew. koszt i problemy z dostepnoscia ?
5. czy w warszawie lub okolicach jest jakis serwis specjalizujacy sie w tych silnikach?


ma to byc drugi samochod w rodzinie, ale wole, by za czesto nie stal w serwisie.

PostNapisane: 27 mar 2006, 22:52
przez Janusz
Kilka rad dobrego wujka:
– kup zadbany egzemplarz – na pewno włożysz potem w niego mniej co i tak jest nieuniknione jak w każdym używanym wozie,
– na trwałość silnika nie ma reguł – tu w każdej chwili może się coś stać taki urok wankla– jeden przejedzie 40tyś km i musi wymieniać uszczelniacze, a drugi 200tyś km – wszystko zależy od użytkowania, obsługi i stosowanych materiałów,
– co do wyboru I czy II generacja – wszystko zależy od Twoich preferencji – też miałem taki dylemat, ale generalnie polecam wersje z końca lat produkcji – jeśli I-kę to z lat 84-85 z odświeżonym wnętrzem, a jeśli II-kę to z lat 89-91 turbo ze względu na mocniejszy silnik i lifting wnętrza i innych drobiazgów,
– z dostępnością części nie ma problemów – tu wszystko zależy od kasy, ale ceny normalnie zużywających się części i wymienianych przy obsługach nie są straszne,
– co do kupna wozu z uszkodzonym silnikiem – jeśli za rozsądne pieniądze czemu nie…. Jak zrobisz sobie silnik to poszalejesz na nim aż Ci się znudzi…. ale osobiście to polecam jak na wstępie – mniej kłopotów – więcej zabawy! Pozdrawiam

PostNapisane: 19 kwi 2006, 21:53
przez DEVIL
popieram Janusza ,jesli chodzi o awaryjnosc to co uzytkownik to inna opinia u mnie byla wina poprzednich uzytkownikow ktorzy na czas nie dolali oleju i przegrzali tloki no i niestety olej w komorze spalania ,jesli chodzi o wybor wersji to sam decyduj co cie bardziej kreci mnie podoba sie tylko SA i SA2 ma swoj urok

na co zwracac uwage przy kupnie 13B

PostNapisane: 22 lip 2007, 17:39
przez Gość
witam, przeszukalem forum pod wzgledem silnika 13B ale nie wiele znalazlem.
przymierzam sie do swapa i chodzi mi po glowie silnik 13B ale bez turbo.
i stad moje pytanie, jak sprawdzic czy silnik jeszcze pozyje? na co zwracac uwage, jakies wycieki itp ?? zaznaczam ze kupowal bym sam silnik z okablowaniem itp.
dzieki

PostNapisane: 22 lip 2007, 19:02
przez Marco7
O jakim 13B mowisz ? W RX-8 tez jest 13B. Mowiac ogolnikowo nie bralbym 13B z RX-7 FD albo RX-7 drugiej generacji z przebiegiem wiekszym niz 100K.

PostNapisane: 23 lip 2007, 03:41
przez Gość
chodzi mo o silnik z RX-7 z lat 86-91 czyli z drugiej generacji. wiecej niz 100k km czy mil ??
a co jak byl remontowany i jest to udokumentowane?
dzieki

PostNapisane: 23 lip 2007, 03:45
przez Marco7
Nie mam doswiadczenia, jedyne co slyszalem to ze one wytrzymuja nie wiecej niz 100K mil, potem tylko remont. Nie wiem ile w tym prawdy bo na zywo nie sledzilem zadnego RX-7 do dnia zgonu silnika.

PostNapisane: 23 lip 2007, 07:48
przez brii
konrad_rapid – zapytaj gościa o ksywce adre – to specjalista od Wankli wszelkiej maści :)
Jak uzyskasz odpowiedź to dopisz ją tutaj dla potomności

PostNapisane: 23 lip 2007, 21:54
przez Janusz
Podstawa to sprawdzenie kompresji. Krok pierwszy to sprawdzenie czy silnik uruchamia się bez trudu zarówno zimny jak i rozgrzany. Potem, jeśli trzyma obroty biegu jałowego ok. 750obr/min po rozgrzaniu to już jest lepiej jak dobrze. Jeśli to Ci nie wystarczy to drugim krokiem jest sprawdzenie kompresji specjalnym przyrządem podłączając w miejsce górnej świecy, (ale nie zwykłym testerem, bo poda on tylko jeden parametr) a potrzeba trzech wartości z trzech komór spalania. Przyjmuje się, że minimalne sprężanie to 85psi, silnik prawidłowo eksploatowany ma po ok. 100.000km 95-105psi, nowy po przebudowie nawet ok. 120psi. Przy czym stan ok. 90psi może się utrzymywać dość długo. Jeśli silnik ma dużo poniżej 85psi będzie miał już na starcie problemy z uruchamianiem, oczywiście zakładając, że osprzęt jest ok tzn. świece, przewody, układ paliwowy, elektronika.
Zwykłe wycieki zdarzają się jak w każdym silniku i tym bym się nie przejmował. Gorzej, jeśli są to wycieki „pionowe” tzn. z uszczelnień pomiędzy sekcjami, czyli cylindrami (rotor housings). Sprawdź poza tym czy w płynie chłodzącym nie ma oleju (uszczelniacze wewnętrzne do wymiany) oraz czy w oleju nie widać wody. W obu przypadkach konieczne będzie rozebranie silnika, niekoniecznie od razu, ale tak będzie bezpieczniej i taniej, bo jak się rozsypie w trakcie jazdy przy wyższych prędkościach obrotowych to nie tylko uszczelki i uszczelniacze będą do wymiany, ale też porysowane cylindry i rotory.
Nie ma patentu na trwałość wankla. W niemczech widziałem gościa, który sprzedawał model FC z przebiegiem 275.000km, ale i zdarza się że zejdzie i przy 50.000km (uwaga ten odkurzacz uzależnia <ganja> )
Jeśli mieszkasz w US to masz wiele możliwości. Jest tam całe grono firm sprzedających i regenerujących silniki w oparciu o blok który im dostarczysz lub sprzedają po remoncie, ale musisz oddać swój stary albo zapłacić dodatkowo. Wiele zależy od ceny, bo jeśli kupisz sprawny silnik tanio to i tak dużo nie ryzykujesz a potem możesz go wyremontować lub kupić nowy blok po regeneracji (w zależności co jest zrobione tzn. „najtańsza” wersja to wymiana kompletu uszczelnień i uszczelniaczy, najdroższa to dodatkowo nowe rotory i cylindry).
Generalnie 100.000km nie dyskwalifikuje silnika w żadnym razie bo jego stan zależy od kierowcy i jego troski o samochód. Tym bardziej jeśli ma udokumentowany serwis, a zwłaszcza wymiany oleju!
Powodzenia ;)

Zakup

PostNapisane: 24 lip 2007, 21:07
przez Janusz
Co do części to są tanie w US. Sam ściągałem sobie świece. Nie patrząc na instrukcję można przyjąć że 20.000km spokojnie wytrzymają i nie ma co na nich oszczędzać. Na twoim miejscu, jeśli przywozisz silnik do kraju to kup od razu, tzw. Rebuild Kit z całym kompletem uszczelek i uszczelniaczy, koszt to ok. 700-1000$ w zależności od firmy.

Zakup Mazdy RX-7 – Na co zwracać uwagę

PostNapisane: 10 lis 2010, 13:44
przez lbalec
Witam,

noszę się z chęcią zakupu RX7 na wyspach i importem go do naszego kochanego kraju. Auta szukam przez internet i raczej nie będę miał możliwości zobaczenia go przed zakupem – stąd moje pytanie może wydać się nieco wirtualne. Na co zwracać uwagę przeglądając ogłoszenia w sieci i o co męczyć sprzedawców? A także jaki jest próg cenowy modelu w dobrym stanie? Tzn od jakiej kwoty trzeba szukać, żeby liczyć, że auto nie będzie sprawiać problemów? Interesuje mnie wersja bi turbo.

Po drugie – przyszłościowo – czy są w Polsce specjaliści od tych silników? Ile kosztuje eksploatacja takiego samochodu u nas? Czy nie ma problemu z częściami?

Auto będzie używane jako drugie, tylko na weekendowe pojeżdzawki przy dobrej pogodzie ;) No i póki co narazie napewno nie będzie przekładki.

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi

Re: Na co zwracać uwagę przy zakupie RX7?

PostNapisane: 10 lis 2010, 20:54
przez Retro
Podstawowe pytanie brzmi, która RX-7 Cię interesuje ?

Re: Na co zwracać uwagę przy zakupie RX7?

PostNapisane: 10 lis 2010, 22:23
przez lbalec
Ano tak oczywiście ;)

Chodzi mi o model FD

Re: Na co zwracać uwagę przy zakupie RX7?

PostNapisane: 11 lis 2010, 12:34
przez Hwarang
Witam, chętnie się podepnę pod pytanie – chociaż ja planuje autko sprowadzić z USA i obejrzeć przed zakupem :)
Dodam może od siebie czy jest różnica i jaka w modelach dostępnych w USA a tych na wyspach tak jak kolega planuje zakupić?

Re: Na co zwracać uwagę przy zakupie RX7?

PostNapisane: 15 lis 2010, 13:42
przez Pit
lbalec napisał(a):bi turbo

Twin Turbo, nie bi... Notabene FD wychodziły tylko jako Twin Turbo. Specjaliści od silników są (a właściwie jest – 668 824 980). Samochód ma odpalać bezproblemowo ciepły, jak i zimny, bez żadnego długiego kręcenia rozrusznikiem. Nie mają puchnąć węże chłodnicy, nie ma ubywać płynu chłodniczego. Nie ma kopcić i ma trzymać moc. Ma jeździć na mineralnym oleju, który ma spalać. Co do różnic w autach z rynku USA i UK, najważniejszą i oczywistą kwestią jest strona, po której auto posiada kierownicę. Druga sprawa, to fakt, że te z rynku brytyjskiego to czyste JDM'y :D