Klub MazdaSpeed

Witam. Wiem że podobny temat już był, ale tam zeszło na sprzęgło a u mnie sprawa jest na pewno inna. Problem polega na tym że auto podczas przyśpieszania, niezależnie od przełożenia w zakresie górnych obrotów zaczyna przerywać, szarpie, tak jakby nagle coś odcinało paliwo. Problem nie występuje jeśli przyśpieszam łagodnie, wtedy wkręci się do odcięcia, ale jeśli pedał wcisnę w podłogę nie da rady. Gdy pojawiła się kontrolka C.E. odczytałem błąd 'zbyt uboga dawka paliwa cyl. 1' czyli coś co wskazuje na problem z zasilaniem paliwem. Początkowo zdarzało się to sporadycznie, potem częściej, w pewnej chwili zauważyłem że z jednej świecy niemal spadła fajka, więc mogły się pojawiać przerwania w zapłonie jednej świecy. Ale ten temat już sprawdzony, świece ok, przewody ok, a auto dalej przerywa. Sprawdziłem pompę paliwa, przewody ze zbiornika. Może ktoś się spotkał z takim problemem?

Auto to RX-8 2008, 231KM, manual, przebieg 12 tys. km.

Nie wiem czy pomogę, ale kiedyś miałem podobnie z tym szarpaniem auta – w Renault Megane. Problem rozwiązał się po pobycie w serwisie i przeczyszczeniu przepustnicy, a czynnikiem powodującym problem było paliwo – cały czas tankowałem na shellu, ale raz czy dwa zatankowałem chyba na BP i wtedy się zaczęło..

Miałem podobnie, a właściwie to samo. Okazało się w serwisie że padł czujnik regulujący długość kolektora ssącego. Efekt za dużo paliwa, a za mało powietrza przy wysokich obrotach i dławienie. Stało się to zimą i pisałem gdzieś o tym. Cena 500 za część a robocizna 700:/. Nieźle chłopaki w ASO sobie liczą...
Pozdrawiam

Sprawdź cewki jeszcze.

Cewki ok, zauważyłem że mocno nagrzewa się układ wydechowy, po kilku minutach jazdy, nawet końcowy tłumik aż skwierczał, czyli musi lać paliwo w katalizator. Teraz pytanie czy to nie efekt pozostałego paliwa po niedopalaniu jednej ze świec (zsunięta fajka). Inna sprawa że strasznie dużo pali. Jeszcze co zauważyłem na moim odcinku testowym, na prostej przerywa na wysokich obrotach, dojeżdżam do zawrotu, kiedy się obkręce ścinając go ze sprzęgła silnik zupełnie się gubi, kilka razy zgasł, po jakimś czasie wrócił do życia. Sprawę muszę rozwiązać bardzo szybko, właściwie jutro, gdzie się udać w wawie? ASO? które? Puławska?

No jak ASO to puławska, ale nie lepiej do Kojota jechać ?:)

Kojot. Tylko.

Część dalsza historii. ASO zdiagnozowało uszkodzony katalizator. Katalizator faktycznie w pierwszej części posypany, druga część poprzytykana odpadami, wszystko wskazywało że jest rozwiązanie. Wymontowałem kata, wytłukłem wszystko i na test. Zdecydowanie lepiej ale nadal potrafił się przytkać pod dużym obciążeniem, pierwsza myśl że lambda dostała i głupieje. Szybki zakup całego katalizatora z lambdą, test i porażka. Zachowanie jest takie jakby brakowało mu paliwa, spokojna jazda wszystko ok, pedał podłoga i przy 7-8, przestaje pracować, traci zapłon, i za chwile dalej jedzie. Inna sprawa, przypomniało mi się iż problemy się zaczęły kiedy nalałem paliwa z bańki, było dziwnie jasne (spuszczone z jakiegoś auta). Rx ma gdzieś filtr paliwa? Najdziwniejszy jest objaw przy zawracaniu, tak jak pisałem, jak robię 180 ze sprzęgła, silnik całkiem się gubi, gaśnie. Jakieś pomysły? Ma ktoś kontakt do Kojota, może coś mi poradzi?

Paliwo raczej tu nie ma nic do rzeczy, Wankiel jest bardzo tolerancyjny – na denaturacie też byś pojechał.
Pisałem, żeby od razu jechać do Kojota...668 – 824 – 980

Podbijam temat, bo zrobiło mi się to samo, tj. prz 7 tys jakby się odcięcie włączyło. Pare sekund i problem ustał. Dwie minuty później zrobiło mi się to samo. Żeby było śmieszniej podłączyłem kompa (Obd Bosch) i nic, 0 błędów. Dodam tylko, że samochód jest niekatowany i ultra zadbany- cewki, przewody i świece nowe. Będę niesamowiecie wdzięczny za pomoc i sugestię.

Ps.
Daję sobie tydzień przed telefonem do Kojota:)

Jaki jest sens skoro jesteś z Warszawy ... ?

Chyba problem rozwiązany – nalałem za dużo oleju do silnika i ten zaciągnął go odmą. Efekt był taki, że wszystko w środku było w oleju (w tym przepływomierz i filtr powietrza). Po wyjęciu i wyczyszczeniu (szczególnie przepływomierza magicznym środkiem do czyszczenia MAFów) nic się nie dzieje. Co więcej pedał gazu jest bardziej responsywny, samochód odpala w 0.5s (zazwyczaj 1-2s), mniej telepie na biegu jałowym (ma też wyraźnie mniejsze obroty) i mam subiektywne wrażenie że lepiej się zbiera. Wniosek z tego taki, żeby nigdy nie przelewać oleju ponad max (ja to zrobiłem oczywiście niechcący, bo dolewałem oleju jak samochód stał na lekkim wzniesieniu). Pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem innym na przyszłość.

Taki wniosek jest chyba oczywisty i bez takiego eksperymentu ?

W którym ASO byłeś? Bo ja sie wybieram na przegląd niedługo i się wacham czy do AZ pojechać czy na Puławską. A jak byłeś na Puławskiej to już wiem gdzie pojechać:)

AZ jest na Puławskiej więc dziwny dylemat masz

Nie byłem w żadnym ASO, które programowo omijam z daleka. Problem zlokalizowałem i naprawiłem samemu.

Retro napisał(a):AZ jest na Puławskiej więc dziwny dylemat masz

Masz racje Retro.Mój dylemat dotyczył Odyssej i AZ. Ale pojade na Puławską:)

.

W Odyssey'ju nie wiedzą co to jest silnik Wankla.

W ogóle co to za pomysł, żeby jechać do ASO ?
Tam się tylko po częsci jeździ.

Gwarancja kolego.Dobrze mieć ale są też i minusy.A przy okazji wspomne że w AZ zapłaciłem za przegląd 900 zł z okładem(policzyli mi jak za 6 bo to samo robią). W Odyseju krzykneli mi 1 300. Za przeczyszczenie klocków wymiane oleju z filtrem i sprawdzenie zawieszenia prawie 400 zł różnicy(blisko połowy ceny z AZ). Mogą mnie cmoknąć w z takimi cenami. Ciekawe ile kosztuje przegląd 6 u nich.