Strona 1 z 2

Zarejestrowano przerywanie zapłonu w cylindrze 1

PostNapisane: 14 mar 2009, 00:48
przez boletz
Witam forumowiczów. Jestem świeżym posiadaczem Rexa.

Nabyłem bardzo fajny egzemplarz. Po uporaniu się z podłogą i efektami uderzenia kamienia w korek ( odpływowy ? ) montowany w podłodze, pojechałem sobie prześwietlić wozik.

Test komputerowy wyrzucił taki błąd:
"Zarejestrowano przerywanie zapłonu w cylindrze 1"

Zapala się także żółta kontrolka silnika, przy przyspieszaniu zaczyna migotać, aby
finalnie ponownie się zapalić.

Jestem już umówiony na przeglądzik ale może ktoś przerabiał taki temat i coś zasugeruje ? Coś pomocnego...

______________

Czy ktoś z was wyjmował gumową osłonkę lewarka od zmiany biegów ? Poprzedni właściciel tak zrobił w celu uzyskania lepszych wrażeń dźwiekowych w środku pojazdu. Założyłem ją z powrotem ale potem zdemontowałem. Uzależniłem się od odgłosów skrzyni i sprzęgła. Powyżej 6k rpm słychać w środku świst jakby startował F16. Ogólnie ciekawa sprawa.

PS. Proszę o ciepłe przyjęcie do grona miłośników Rexa :)

PostNapisane: 14 mar 2009, 15:24
przez Retro
No jak brak zapłonu to trzeba by sprawdzić świece i kable ?:)

PostNapisane: 15 mar 2009, 23:49
przez boletz
Pytanie z innej beczki.

Robił ktoś z was zakupy w www.rx8strakes.com ?

Jak tak, to czy nie było problemów ?

PostNapisane: 15 mar 2009, 23:59
przez killerONE
Co do problemu to jak juz ktos napisal ,warto by zwrocic uwage na swiece i kable,sam raczkuje w temacie wiec nie pomoge.

Za to ciekawi mnie ta gumowa oslonka lewarka ? ,moglbys cos wiecej na ten temat napisac ? ,co to za guma jak ja zdjac ?,na jakiej zasadzie miala by poprawiac wrazenia sluchowe itp ,jesli moglbys bo troszke mnie to zaciekawilo :)

pzdr, i witam tez jakos swierzak w gronie posiadaczy rx xD

PostNapisane: 16 mar 2009, 00:45
przez boletz
Odkręcamy gałeczkę. Zdejmujemy plastik do którego przyczepiony jest mieszek, ale nie ten okrągły tylko cały plastik który otacza także hamulec ręczny. Od strony schowka na napoje ma dwa zaczepy które trzeba delikatnie podważyć (ja jeden zaczep upieprzyłem) Następnie odkręcamy 4 śrubki od blachy do której przymocowana jest gruba guma izolująca odgłosy. Powiedzmy 30 – 40 % bardziej słychać sprzęgło i skrzynię. Słychać także szum łożyska dociskowego na jałowych obrotach. Mi się tam bardzo podoba. Brzmi to wszystko w środku jak w bolidzie.

PostNapisane: 16 mar 2009, 10:21
przez Retro
Ja robiłem zakupy na RX8Strakes.
Wszystko OkeY z wyjątkeim postojówek z 9 diodami LED, nie pasują do niektórych modeli w tym do mojego.
Są po prostu za duże...

PostNapisane: 16 mar 2009, 14:07
przez killerONE
boletz napisał(a):Odkręcamy gałeczkę. Zdejmujemy plastik do którego przyczepiony jest mieszek, ale nie ten okrągły tylko cały plastik który otacza także hamulec ręczny. Od strony schowka na napoje ma dwa zaczepy które trzeba delikatnie podważyć (ja jeden zaczep upieprzyłem) Następnie odkręcamy 4 śrubki od blachy do której przymocowana jest gruba guma izolująca odgłosy. Powiedzmy 30 – 40 % bardziej słychać sprzęgło i skrzynię. Słychać także szum łożyska dociskowego na jałowych obrotach. Mi się tam bardzo podoba. Brzmi to wszystko w środku jak w bolidzie.


Ciekawie to brzmi ,az z ciekawosci sobie z tym pokombinuje wolna chwila :)
dzieki

PostNapisane: 18 mar 2009, 01:14
przez boletz
Zamówiłem nowe świece, przewody i cewki. Na wymianę czeka już rozrusznik od nowszego modelu.

Czytam sobie dokładnie po kolei każdy temat dotyczący RX-8 i wyciągam jeden wniosek, każdy egzemplarz jest inny, mimo że mają wspólne zachowania to niekiedy ciężko jest jakiś symptom porównać. Moją Madzię to się bałem z początku zapalać, zaleje nie zaleje, normalnie trauma :) Póki co te 2-3 sekundy trzeba pokręcić.


Co by się moim skromnym zdaniem przydało to post w formie ankiety dot. może nie spalania, ale np. ilości dolewanego oleju czy cuś.

PostNapisane: 20 mar 2009, 17:02
przez boletz
Znalazłem kolejny myk. Nie zapala się ostrzegawcze światełko przy 9000 rpm, brzęczka też nie słychać. Powiedzcie mi czy jest to tylko w niektórych modelach ?? Gmerał ktoś przy tym ??

PostNapisane: 20 mar 2009, 19:45
przez Deniorek
U mnie tylko brzęczek jest, nigdy żadnego światełka nie widziałem. :) A brzęczyk powinien być w każdym RX-8, to jakby element rozpoznawczy tego auta i Clarkson tym się podniecał w Top Gear.

Co różnorodności problemów w Rexach to masz rację. Każdy ma najczęściej swój jeden wyjątkowy problem. Wszystko co nas łączy to chyba zalewanie silnika. :)

PostNapisane: 21 mar 2009, 14:43
przez Retro
To ja nie jestem z wami połączony bo silnika nie zalałem nigdy.

Co do sygnalizacji zmiany biegu to powinien być i brzęczek i światełko.
Pytasz czy ktos gmerał hmm... Ty masz tuningowane auto powinieneś wiedzieć :P

Masz go od nowości czy używka ? Może irytował poprzedniego właściciela ?
A może komuś nie odpowiadało odcięcie przy 10 tyś i zdjął ogranicznie ?;P

PostNapisane: 21 mar 2009, 15:40
przez Deniorek
No ja też nie zalałem. ;)

Mi odcina, brzęczyk jest, a światełkiem to mnie zaintrygowałeś, bo nigdy nie zwracałem uwagi. Zaraz lecę sprawdzić... <lol>

PostNapisane: 22 mar 2009, 00:16
przez boletz
Ja tam także nie zalałem, dzisiaj wymieniłem rozrusznik na egzemplarz z nowszego modelu, kurde, straszna różnica, 1s i zapłon. Co do brzęczyka to będę montował fabryczną nawigację więc pewno odnajdę przyczynę jego braku ;P Deniorek to twoja Madzia była na Allegro niedawno ??

PostNapisane: 22 mar 2009, 01:45
przez Deniorek
Pewno tak. Jak z Gorzowa to tylko moja. :) Zrezygnowałem z jej sprzedania, ponieważ zdecydowałem się dokupić samochód, a nie wymienić. Za mało mi dawali jak na to ile jest realnie warta. Jak na razie nie żałuję, że zrezygnowałem z jej sprzedaży. :)

PostNapisane: 22 mar 2009, 11:49
przez dawidrx
boletz napisał(a):Ja tam także nie zalałem, dzisiaj wymieniłem rozrusznik na egzemplarz z nowszego modelu, kurde, straszna różnica, 1s i zapłon. Co do brzęczyka to będę montował fabryczną nawigację więc pewno odnajdę przyczynę jego braku ;P Deniorek to twoja Madzia była na Allegro niedawno ??


i ile zaplaciles za ten rozrusznik? w ASO zamawiales? :P

PostNapisane: 22 mar 2009, 12:49
przez boletz
Za rozrusznik dałem 200zł. Na allegro znajdziesz ich kilka. Wymiana to pikuś, jest bardzo ładnie umiejscowiony. 5 minut roboty i cieszymy się odpalaniem jak w normalnym autku :D

PostNapisane: 22 mar 2009, 18:37
przez dawidrx
serio tylko 200 zl? :P dzwonilem do ASO to zaspiewali 2500 plus okolo 300 za wymiane :p

PostNapisane: 1 kwi 2009, 00:29
przez boletz
Jestem właśnie po wymianie świec, przewodów i cewek. Kontrolka po skasowaniu nie pojawiła się. Autko nabrało mocy.

Nie obyło się jednak bez przygód. Nie jest to jednak związane z częściami które wymieniłem.

Po przejechaniu około 100km zajechałem na stacje zatankować. Wsiadam do samochodu, przekręcam zapłon i "bum" pod maską i dym, strach w oczach co się mogło stać. Wybuchł akumulator rozrywając plastiki wokół niego , szybko go wyjąłem i wyczyściłem pozostałości po elektrolicie. Po wstawieniu nowego autko bez problemów zapaliło. Sprawdziłem ładowanie, przy wysokich obrotach i bez świateł sięgało 14.45, więc chyba dobrze.

Co mogło być przyczyną ?? To co mi przychodzi do głowy to może bardzo niski poziom elektrolitu. Nie sprawdzałem poziomu a wiem że autko stało w garażu ok pół roku. Może zebrały się opary, elektrolit zaczął się gotować i nastąpiło rozszczelnienie baterii. Mam takę nadzieję że na tym się skończy. Niech to będzie przestrogą dla innych, całe szczęście że eksplozję absorbowała osłona, gdyby jej nie było to nie chcę myśleć nawet co by mogło ucierpieć :(

/ciach

Teraz sobie przypominam że wcześniej w czasie jazdy przy przyspieszaniu czułem dziwny zapach. Teraz już wiem że był to elektrolit. Nawet po umyciu komory nadal go czuć.

PostNapisane: 2 kwi 2009, 23:07
przez boletz
Minęły dwa dni od wymiany zapłonu i przygody z akumulatorem. Ponownie zobaczyłem żółtą lampkę "check engine" pomigała chwilkę i zapaliła się. Sprawdziłem olej, ładowanie i klapkę od wlewu, odłączyłem akumulator na 20 min, po czym nie zapaliła się ale pomrugała kilkanaście razy w czasie jazdy. Głupio zrobiłem bo test diagnostyczny może nic nie wykazać. Nie lubię tej kontrolki :( Zobaczymy co będzię jutro.

PostNapisane: 3 kwi 2009, 09:21
przez Deniorek
U mnie kiedyś (nie w Rexie) zapalała się kontrolka check engine po jakimś czasie od jej skasowania poprzez odłączenie klemów akumulatora (od taki reset systemu póki nie wykryło się winowajcy). Okazało się, że był to problem uszkodzonego katalizatora. 2 tygodnie przed pierwszym objawem zalały się świecie (w silniku tłokowym), prawdopododobnie jakieś felerne paliwo. Warto sprawdzić, czy to nie jest to. Chociaż kontrolka check engine może oznaczać bardzo wiele... Nie robiłeś wyciągu błędów w kilku różnych miejscach? W moim przypadku ASO nie wykrywało nic, a pojechałem do warsztatu/stacji kontroli pojazdów, sczytali błędy i powiedzieli, że katalizator co okazało się prawdą. Może ASO nic nie mówiło bo to ono wymieniało świece, a następstwem źle przeprowadzonej procedury naprawczej uszkodzeniu uległ katalizator. Ktoś mi tłumaczył, że ASO zepsuło sprawę...