Strona 1 z 1

Brak zasilania??

PostNapisane: 5 paź 2008, 20:44
przez Deniorek
Witam kolegów z forum!

Dzisiaj zaszła trochę dziwna sytuacja. Otóż za kierownicą siedział ojciec i jeździliśmy przez jakiś czas. Kiedy przyszło po krótszym postoju jechać dalej, włożył kluczyk i przy odpaleniu wszystko pogasło (światła, kontrolki, kompletnie wszystko). Nie działał alarm. Tak jakby całe zasilanie Rexikowi odcięto. No to pierwsze za co wziąłem się to za bezpieczniki. Ale wszystko git, otworzyłem pokrywę akumulatora, żeby sprawdzić, czy wszystko podłączone. Wszystko git, ale zasilania nie ma. :| Pozostało patrzeć bezradnie na auto i zastanawiać się o co chodzi. Aż tu nagle pojawia się zasilanie, kontrolki się zapalają i tylko czeka na zabawę kluczykiem. Oczywiście odpaliłem, wszystko git. Tylko pamięć się pokasowała na komputerku. Teraz żadnych problemów nie ma. A jak nic nie zrobiłem, tak samo "naprawiło się". Wie ktoś co to mogło być? :| Pierwszy raz takie coś mi się przytrafiło. :D

Pozdrawiam

PostNapisane: 5 paź 2008, 23:11
przez MoMo
Wydaje mi sie ze to musi miec zwiazek z przewodami od akumulatora, nie stykaja lub jest przebicie. Proponuje to sprawdzic na poczatek.

pozdrawiam

PostNapisane: 5 paź 2008, 23:41
przez lukas30
Typowy objaw braku kontaktu na klemach akumulatora. Wszystko jest ok do chwili kiedy rozrusznik chce wciągnąć te 120A prądu, wtedy klemy tracą kontakt i wszystko gaśnie, odpuszczasz, czasem wszystko wraca, czasem małe drganie przywraca kontakt, a czasem trzeba poruszyć klemą, najlepiej je zdjąć, dokładnie oczyścić np. papierem ściernym i dobrze dokręcić.

PostNapisane: 6 paź 2008, 13:17
przez Retro
Równeż mi to pierwze przyszło na myśl. Odpiąć przeczyścić i nie dawać nikomu jeździć :P

Rexy nie lubią jak jeżdżą nimi ktoś inny niż właściciel :P
Mój mi to pokazuje za każdym razem :P

PostNapisane: 6 paź 2008, 16:41
przez Deniorek
Ok, dzięki za odpowiedzi. Sprawdzę to, przeczyszczę. Faktycznie były trochę zasyfione. :]