Igusia. Ten rzekomo czarny to tak naprawdę nordic green (bardzo ciemna zieleń). Z resztą w opisie nawet chyba jest. Prawdopodobnie był bity, no i automat (stąd moim skromnym zdaniem można nieco stargować z ceny). Jest to Amerykanin > raczej nie oczekiwałbym automata klimy, ponieważ Rexy amerykańskie takich zwyczajnie nie mają.
![język :P](./images/smilies/jezyk1.GIF)
Zachęcam do sprawdzenia car fax przed zakupem. Jeśli wyjdzie z niego coś ciekawego, a zdecydujesz się na kupno, sprzedający ostro się zdziwi, że tyle wiesz o aucie i utargujesz kilkadziesiąt baków paliwa, które to auto będzie potrzebować (mam nadzieję, że przeczytałaś wszystkie ew. minusy perełek z napisem RX-8).
Co do tej grafitowej: też chyba była bita. Nie wiem, przeczucie. Sprawdź dobrze. Poza tym nic nie mam, ale bym się targował. Ten przebieg, nie do końca satysfakcjonująca wersja wyposażenia (zapytaj sprzedawcę, gdzie wcięło skóry, że chce 47 tysięcy za auto z takim przebiegiem i chyba bite wcześniej). Może uda się.
Auto czarne: europejczyk 192KM z przebiegiem niemałym, widziałem lepsze oferty, więc targuj się. Z jednego prostego powodu. Auto na 99% bite, już kiedyś z kolegą z Krakowa tą ofertę omawialiśmy, który rzekomo widział to auto (jaki ten świat mały). Jako, że nie był nim zainteresowany nie rozglądał się, ale jak byk podobno robiona była. Z resztą opis pokazuje, że mógł mieć rację.
Nie zazdroszczę sytuacji, my użytkownicy wiemy już coś o kupowaniu RX-8.
![usmiech :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
Nie jest to łatwa sztuka, a często trzeba liczyć na uczciwość samych sprzedających. Niestety nie doświadczysz jej na pewno u właścicieli komisów.