Od drzwi chce zacząć... ale uszczelki to towar deficytowy. U mnie miejscami uszczelek już prawie nie ma. Szczególnie dookoła ramki szyby.
Po co chcę to zrobić – ze względu na to, że preferuję dobre brzmienie a nie lubię głośno słuchać. Sprawa druga – uwielbiam, kiedy muzyka pozostaje w samochodzie
Bagażnik – nie, nie będę woził w nim dłużników do lasu

Nie mogę sobie odmówić małego suba, który uzupełni przedni zestaw. Sporo można osiągnąć samymi zestawami separowanymi na przód... ale jeśli mam iść w tysiące, to wolę jednak zostać godzinkę po pracy i zbudować sobie coś pod swoje upodobania (stolarnia...), niżeli walczyć o najniższe częstotliwości z małego wooferka w drzwiach, który to zagra odpowiednio nisko przy sprzyjających warunkach. Strojenie takiej paczki do bagażnika pod swoje ucho to bardzo ciekawe doświadczenie.
Dalej – chciałbym nieco uszlachetnić japońską surowość jeśli chodzi o izolację akustyczną wnętrza auta od otoczenia, bo moim zdaniem jest mierna...
Można by napisać, że wybrałem zły samochód, jeśli chcę jeździć szybko i cicho... Ale mimo wszystko chciałbym te kilka dB we wnętrzu urwać... szczególnie powyżej 100km/h. Uczestniczyłem w kilku projektach z tym związanych i wiem, że się da... pytanie tylko jakim kosztem.
Co do mat to na pewno coś alu bezpośrednio na blachę. Na elementy poszycia i plastiki myślałem o Dynamat Dynaliner, ew. czymś podobnym. W miejsca szczególnie opustoszałe w jakiekolwiek chłonące dźwięki materiały prawdopodobnie grube maty filcowe.
Dodatkowo poszukuję jakichś konkretnych spinek i kołeczków do tapicerki... Te, które mam owinąłem cienkim paskiem taśmy malarskiej i trzymają bez porównania mocniej. Tak czy inaczej taka rzeźba średnio daje mi spać, zatem muszę znaleźć coś, co naprawdę mocno trzyma. Miałem kilka tanich sztuk... bywało, że boczek odrywał się od drzwi. Tego nie chcę.