Na auto trafiliśmy naprawdę przez przypadek, gdyby nie ten przypadek to trochę byśmy szukali a tak około 4-3 tygodni, tak ja szukałem. Kumpel się zainteresował dopiero tydzień przed gdy znalazłem 4 konkretne oferty.
Dodatkowo powiem Ci że wszystkie 3 mx-6 były w zupełnie innym stanie niż opisywali sprzedający. A ta którą kupiliśmy blacharkę ma do bani jest poobijana ale ma tylko jedna kropkę rdzy w prawym tylnym nadkolu, tyle ze ten stan opisywał właściciel wiec po obejrzeniu jednak się zdziwiliśmy pozytywnie, wygląda lepiej niż właściciel opisywał.
Dodam że przekonał nas :
-seryjny cichy wydech.
-cicha praca silnika
-zero luzów na kołach i na kierownicy.
-książka serwisowa( była prowadzona aż do sprowadzenia do kraju czyli do 2008r. i przykulał nią 4 tys w Polsce jego zona jak twierdzi)
-idealny stan w środku prócz przetartej kierownicy i siedzenia,
auto ma 223tys.
Facet ogólnie zajmuje się handlem toyot, ale ta Mazda była własnością jego żony akurat.
Samochód z powodu stanu blacharskiego sprzedał by nam za 5,5 tys dorzucił jednak felgi 18 cali nowe nie używane za tysiąc zł. wiec 6,5 tyś.
Nawet się nie targowaliśmy wiedzieliśmy że za ten egzemplarz to nawet za mało, nas blacharka prócz rdzy nie interesowała wiec w sama raz.
Co do zrobienie jest:
-Blacharka (drzwi do wypukanie)
-Planujemy nałożyć na powierzchni całego auta nowy lakier.
-Dolać płynu do chłodzenia.
-Hamulce(tarcze do wymiany przy hamowaniu trzęsie się)
-dokupić prawy halogen
-Prawdopodobnie wydech, trochę przerdzewiały.
Jutro zobaczymy ja dokładnie pod spodem i się dowiemy, możliwe że prawy przegub ale możliwe że to te tarcze tak trą dziwnie
Pozdrawiam.