Strona 1 z 1

Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 1 kwi 2013, 22:08
przez diablo-82
Witam, żonę spotkał pech i mazdę mamy unieruchomioną. Doszło do kolizji drogowej gdzie ucierpiał lewy przedni bok, i lekko tylny. Z tyłu w bagażniku połamane są od strony uderzenia plastiki. Ogólnie silnik cyka, i po podniesieniu maski i spojrzeniu od góry pas przedni i chłodnica są nie naruszone, ale ten lewy bok jest mocno pogięty. Mam pytanie do fachowca, czy to da się naprawić? Czy warto się za to zabierać?

P.S Jak ktoś ma zamiar odpowiedzieć typu " trochę szpachli i się wyklepie" to niech lepiej się w tym poście nie udziela.
Kilka fotek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: 2 kwi 2013, 09:32
przez marcos007
"Mam pytanie do fachowca, czy to da się naprawić?'"– wszystko da się naprawić tylko czasami jest to nieopłacalne.
Sprawa jest dość prosta weź lakiernika niech wyceni na oko jaki koszt, porównaj ceny takiej na allegro i zdecyduj czy się opłaca

PostNapisane: 2 kwi 2013, 11:22
przez maxim_wawa
najbardziej problematyczna kwestia to budzet oraz jak bardzo dostał w wahacz i co sie przemiesciło w zawieszeniu – czy konstrukcja nosna nie poszła i czy buda jako tako trzyma kąty

Re: Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 2 kwi 2013, 17:58
przez Marko91
część i robocizna przodu to na 2 tysie wygląda według mnie ale tak na cacy u dobrego blacharza-lakiernika
tył jak bez szpachlowania wgnioty i malowania trzeba wspawać błotnik.. w 3 tysiach zmieści się raczej na pewno. Według mnie.. nie jestem lakiernikiem ale troche mam styczność z tą branżą. :)

PostNapisane: 3 kwi 2013, 08:33
przez grzech_z
Marko91 napisał(a):część i robocizna przodu to na 2 tysie wygląda według mnie ale tak na cacy u dobrego blacharza-lakiernika
tył jak bez szpachlowania wgnioty i malowania trzeba wspawać błotnik.. w 3 tysiach zmieści się raczej na pewno. Według mnie.. nie jestem lakiernikiem ale troche mam styczność z tą branżą. :)


Nie wiem jak u Ciebie z funduszami ale może warto rozejrzeć się za używką w kolorze? Błotnik i zderzak, maska chyba cała. Z tyłu wykręcić lampę i powinno być dojście do tej wgniotki i spróbuj to delikatnie wypchnąć.
Wymieniałem w zeszłym roku tylny zderzak i klapę. Kolorystycznie nie widać różnicy.

Re: Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 3 kwi 2013, 17:37
przez Marko91
Ja miałem małego dzwona w tyłek i zderzak mimo tego samego kodu lakieru miał inny odcień tak samo narożnik/żaslepka pod lampa i pomalowałem te elementy i nie widać różnicy :)

Re: Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 3 kwi 2013, 21:31
przez diablo-82
Dziś wstawiłem do wyceny auto. Blacharz ma porozkręcać i zobaczyć co da się zrobić a co wymienić. W niedługim czasie będę miał wycenę. Co do lakierowania to w moim regionie lakiernicy biorą około 250zł za element, a za maskę 300zł. Blacha, blachą ale tam i zawieszenie po tej stronie padło. Nie wiem tylko czy całe, ale kolumna McPhersona skrzywiona jest. Coś czuję, że wszystko mnie szarpnie około 3 koła, jak nie lepiej <płacze>

Re: Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 6 kwi 2013, 17:54
przez rav 75
Witam. Jestem lakiernikiem. Do lakierowania:błotnik tylny (nie wymieniać,klepać), zderzak tylny – jak uważasz,z tymi rysami da się żyć, pokrywa silnika – naprawa+lakier, zderzak przedni – chyba jasne że wymiana + lakier z listwami,błotnik przedni – wym. + lakier,drzwi przednie lewe – naprawa + lakier,martwi mnie wzmocnienie czołowe,wszystko można klepać,malować ale szpachlowane wzmocnienie wcześniej czy później i tak popęka. Koło mogło przejąć całą energię uderzenia,rozstaw kół może wiele powiedzieć,resztę powie geometria. Sam w pierwszy dzień wiosny przyrżnąłem w sąsiada ale u mnie to aż tak nie wyglądało więc puki co poskładałem sam do kupy i jeżdżę dalej,zrobi się ciepło – będę lakierował. Pozdrawiam.

Re: Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 16 kwi 2013, 22:03
przez diablo-82
Mam do was błahe pytanie. Auto niebawem będzie gotowe do jazdy, ale nie będzie mnie przy odbiorze. Baba zepsuła, baba niech odbiera :). Możecie mi powiedzieć jakie żarówki idą do wszystkich lamp z przodu? Chodzi mi o światła: długie, krótkie, przeciwmgłowe i kierunki. Podajcie mi ich symbole bo muszę mojej kochanej babie powiedzieć jakie ma kupić, a sam nie pamiętam jakie tam idą. Mazda 626 GF, 2.0 (100kW) 2001.

Re: Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 16 kwi 2013, 22:16
przez Gregory
z głowy pisze, jak źle niech ktoś poprawi:
4x H1
2xH7
2xW5W
2xP21W/ lub 2x PY21W w zależności jakie masz kierunki, tzn czy jest odbłyśnik pomarańczowy w środku

PostNapisane: 17 kwi 2013, 19:50
przez maxim_wawa
Gregory napisał(a):z głowy pisze, jak źle niech ktoś poprawi:
4x H1 (2x drogowe + 2x halogeny)
2xH7
2xW5W
2xP21W/ lub 2x PY21W w zależności jakie masz kierunki, tzn czy jest odbłyśnik pomarańczowy w środku


... żeby rozwiać ewentualne wątpliwości :D

Re: Mazda po kolizji – pytanie do blacharza/lakirenika

PostNapisane: 19 kwi 2013, 20:36
przez diablo-82
Witam ponownie. Zaryzykuję i zadam tu pytanie aby nie tworzyć nowego tematu (może moderator mnie nie zbanuje <czytaj> <oczy> ) Fakt jest taki, że moja mazda przeszła drobną kolizję (dotyczy tematu). Odremontowałem ją, i w sumie nadaje się już do jazdy. Przy okazji prac blacharskich, zleciłem blacharzowi naprawę tylnych nadkoli (były bardzo dziurawe). Porobił reperaturki. Mam do was pytanie, bo fachowca mojego jeszcze nie pytałem. Czy do mazdy 626 z 2001 roku (po lifcie) z motorem 2.0 (100kW) można zamontować plastikowe nadkola, ale takie które nie wychodzą na zewnętrzną stronę błotnika ( taka jakby czarna listwa wykończająca nadkole błotnika). Wiecie o co mi chodzi? Zależy mi tylko na plastikowym nadkolu, na tył i przód. Czy są i czy da rade takie nadkola zamontować? Szukam na allegro ale nic znaleźć nie mogę. Podsumowując, moje nadkola były bardzo dziurawe. Mam nowe i chcę je teraz jakoś osłonić od kolejnej korozji.