Przy dystrybutorze zrobiłem drugi pomiar spalania. Wyszło 7,5 litra na setkę. Po odjechaniu od dystrybutora zrobiłem dodatkowy test. Wyniki są ciekawe

Otóż, doszedłem do wniosku, że moje niskie spalanie jest wynikiem głaskania pedału. Po prostu patrzę często na komputer i to pomaga mi zmniejszać spalanie. Jeżdżąc bez patrzenia na komputer spalanie wzrosło około 1,5-2 litry na setkę (szacowane z komputera). Także tym razem pod dystrybutorem nie będzie już tak optymistycznie.
yusuf napisał(a):irytuje bardziej tych którym pali prawidłowo 10/11L w mieście i zaczynają oni myśleć ze im ktoś benzynę kradnie, albo maja wyciek z baku, albo uszkodzony silnik i na szybko sprzedają tak fajne autko jakim jest mazda 626:).
Myślę, że spalanie 10-11L w mieście jest jak najbardziej ok. Mnie póki co pali mniej, ale ja w trybie mieszanym jeżdżę, czyli tak jak producent 2/3 poza miastem, a w mieście też bardzo rzadko w korkach stoję.