Strona 1 z 1

Nie mogę zgasić auta?

PostNapisane: 19 gru 2009, 14:46
przez sabtuzdeamon
Witam,

Jestem młodym kierowcą i jako zaszczytne pierwsze auto nabyłem ww. Mazdę. Wszystko było pięknie – do czasu. Któregoś pięknego poranka odpaliłem auto, po czym usłyszałem (i słychać nadal przy odpalaniu) jakiś taki dziwny zgrzyt i teraz nie mogę auta zgasić. Cofanie kluczyka, a nawet jego wyciągnięcie nic nie daje. Auto odpala już po włączeniu kluczyka w pozycji pierwszej. Co to może być?

Z góry dzięki,
Paweł

PostNapisane: 19 gru 2009, 15:08
przez Daro_GST
Hmmm... zgrzyt??? ja bym bardziej obstawiał na wkład stacyjki albo jakiś głębszy problem z elektryką. pozdrawiam

PostNapisane: 19 gru 2009, 15:12
przez sabtuzdeamon
Tzn. takie trzeszczenie, pocieranie mechaniczne.

PostNapisane: 19 gru 2009, 15:38
przez missiako
Taki mały OT-mam nadzieję że mod mi wybaczy ;)

sabtuzdeamon grasz w tej kapeli z Twojego opisu? Muzyczka całkiem całkiem :)

PostNapisane: 19 gru 2009, 19:03
przez Nabial
W pozycji PIERWSZEJ czyli ACC ?? No to trochę nie ciekawie po pierwsze sprawdź stacyjkę jak to nie ona to może przekaźnik dostaje napięcie zaraz po przekręceniu kluczyka? A jak odpalisz to nie słyszysz przypadkiem jakby bendix rozrusznika cały czas pracował i chciał się wpiąć w zębatkę może to właśnie to? Zlokalizuj przekaźnik odpal auto i szybko go wyciągnij jak przestanie hałasować to już wiesz w czym problem.
POZDRAWIAM

P.S. Widzę że jesteś z wrocławia jak byś nie dał rady to może się jakoś ustawimy

PostNapisane: 19 gru 2009, 20:10
przez sabtuzdeamon
Tzn. tak – rozmawiałem z rodzicielem swym (pro mechanik) i też coś właśnie o tym wspominał, tylko problem jest taki, że od domu (i przydomowego warsztatu ;) ) dzieli mnie parędziesiąt ładnych kilometrów i dlatego pytam, czy można to jakoś samemu machnąć i jakoś na święta do domu dotrzeć ;)

Rodziciel mój zdiagnozował przez telefon, iż może to być ten cały bendix, aczkolwiek nie jest pewien. Z tego, co piszesz, to by się zgadzało. Gdzie mogę zlokalizować ten przekaźnik?

P.S. mieszkam pod Wrocławiem (Groblice, k. Oława), jak nie dam rady to z miłą chęcią skorzystam :)

PostNapisane: 19 gru 2009, 20:18
przez Nabial
Wiesz co nie znam tej Mazdy BF ale albo pod maską w bezpiecznikach albo w kabinie w bezpiecznikach poczytaj opisy na kopułkach od bezpieczników. Chyba że bedzie on przy rozruszniku no to bedziesz miał kłopot wtedy tylko odpięcie kostki Cię ratuje

PostNapisane: 19 gru 2009, 20:48
przez sabtuzdeamon
A może to być wina ujemnych temperatur na dworze, że pewne elementy nie wracają na swoje miejsce?

PostNapisane: 19 gru 2009, 20:59
przez rafkol3
odrazu w pierwszej pozycji kreci rozrusznik czy dopiero jak przekrecisz dalej na rozrusznik??

PostNapisane: 19 gru 2009, 21:01
przez Nabial
Jak by woda się dostała do bendixa to możliwe ale ty mówiłeś że auto odpala po przełączeniu kluczyka w pierwszą pozycję czyli rozrusznik dostaje napięcie i go nie rozłącza dlatego taki dźwięk taki sam powinien być jak przytrzymasz za długo kluczyk w pozycji rozruch też wydaje taki metaliczny dzwięk

PostNapisane: 19 gru 2009, 21:20
przez Nabial
U mnie przekaźnik jest przy rozruszniku także nie wiem jak u Ciebie
http://zapodaj.net/images/c4ff8dd83b3c.jpg

PostNapisane: 19 gru 2009, 21:20
przez bartek_wwa
wydaje mi sie ze to mechanizm w stacyjce a dziwne zgdrzyty moga powstac poprzez jakies zwarcie w ukladzie elektrycznym

PostNapisane: 19 gru 2009, 21:43
przez sabtuzdeamon
Dziś już po ptokach, aczkolwiek jutro nagram video i wrzucę dla dokładniejszej diagnozy :)

PostNapisane: 20 gru 2009, 01:57
przez fazzi
sabtuzdeamon napisał(a):Auto odpala już po włączeniu kluczyka w pozycji pierwszej. Co to może być?

N a 99% to będą spieczone styki przekaźnika rozrusznika. Dostaje prąd zaraz po włączeniu zapłonu i kręci nawet po odpaleniu. Nie można z tym jechać bo spalisz rozrusznik. Musisz znaleźć przekaźnik i go porządnie stuknąć żeby się rozkleił. Jak nie pomoże to tylko wymiana.

PostNapisane: 21 gru 2009, 13:10
przez sabtuzdeamon
Próbowałem, klepałem, nic go nie rusza, trzeba wymienić.

Dzięki Wam za odpowiedzi :)

PostNapisane: 21 gru 2009, 14:57
przez Nabial
czyli nadal się kręci rozrusznik?
to masz jeszcze sposób taki awaryjny jak odpięcie takiego grubego przewodu od klemy plusowej który idzie do rozrusznika

PostNapisane: 21 gru 2009, 21:26
przez fazzi
sabtuzdeamon możesz jeszcze dla pewności go wyjąć i sprawdzić czy jest sklejony.
Jak masz miernik to miernikiem, jak nie to żaróweczką ;)