Klub MazdaSpeed

Sorrki za lameriadę ale mam (chyba) mały problem .
Chcę wymienić filtr paliwa w mojej Madzi, nawet go już zlokalizowałem , a w książce piszą coś o zredukowaniu ciśnienia w instalacji paliwowej. Kniżka jest co prawda do modeli 89-94 i silniki tam opisane są na wtrysku a ja mam gaźnik. Podpowiedzcie mi co jest z tą redukcją i jak to zrobić bo nie będę z takimi pierdołami po warsztatach jeździć .

Odkręć korek wlewu paliwa

Zwiększone ciśnienie paliwa dotyczy tylko sam. z wtryskiem.Przy gażniku to nawet nie musisz korka odkręcać.

Wielkie dzięki

Wiedziałem, że to musi być proste ale nie przypuszczałbym, że aż tak . Na wszelki wypadek odkręce korek i poudaję, że mam "i 16V"

Odkręć korek wlewu paliwa

Dziwne, wydawalo mi sie, ze w baku panuje podcisnienie powstale w wyniku odsysania oparow. Odkrecajac korek zlikidujesz tylko podcisnienie, ale uklad zasilania paliwem bedzie caly pod cisnieniem (okolo 150kPa dla silnika FS). Wg instrukcji serwisowej trzeba wlaczyc silnik i na pracujacym wyjac przekaznik pompy paliwa.

Pozdrawiam.

tco_tm napisał(a):wyjac przekaznik pompy

No to jest super
W książce, którą posiadam wyczytałem:
– zdemontować tylne siedzenie
– uruchomić silnik
– z wierzchu przy czujniku poziomu paliwa wyciągnąć wtyczkę przewodową od pompy paliwa
– jak silnik z braku paliwa przestanie pracować, wyłączyć zapłon
– ponownie wetknąć wtyczkę od pompy paliwa
– nadciśnienie w zbiorniku zredukować odkręcając zakrętkę wlewu paliwa

Znalazłem to dopiero po zadaniu pytania na forum. To co Ty proponujesz jest o wiele mniej skomplikowane pod warunkiem, że wie się gdzie jest ten cholerny przekaźnik wg książki (dotyczy młodszych modeli) powinien być nad środkowym tunelem. No to poszukamy bo nie bardzo chce mi się demontować połowę samochodu, żeby wymienić pierdułkę za 8zł

Dzieki

Ja to napisalem dla samochodow z wtryskiem. Jesli masz gaznik, to po prostu zaciskasz rurki, wyjmujesz filtr, wkladasz nowy.

Pozdrawiam.

A ja wymianiając olej chciałem żeby przy okazji wymienili też filtr paliwa..... i mechanik skapitulował ) powiedział że nie wie jak sie do niego zabrać. Ale teraz jade wymienić klocki do innego mechanika i ten powiedział że filtr wymieni

Pozdrawiam
Art

Prawdę mówiąc, to wolę sam pogrzebać. Byłem u takiego jednego "mechanika", który jak zobaczył, że to "japończyk", to mało nie narobił pod siebie z przerażenia.
Najlepiej to wziąć młotek, przecinak, cegi i Poldoloty "naprawiać"

Heheheheheh koleś u którego będe robił klocki tez ma japończyka więc chyba będzie dobrze