Tak mi przyszło do głowy:
Wyobraź sobie, że z kanistra lejesz do butelki przez lejek wodę. Jak lejesz za mało, to automatycznie podnosisz dno kanistra aby szybciej leciało, jak się zaczyna niebezpiecznie zwiększać poziom wody w lejku, to kanister opuszczas żeby zmniejszyć strumień, tak aby osiągnąć pewne optimum. Tak się dzieje, bo cały czas obserwujesz, to co robisz. A teraz wyobraź sobie, że robisz to samo z zamkniętymi oczami.
Tak samo działa to w samochodzie (w dużym uproszczeniu). Gdy jest za mało gazu, to komputer poprzez silnik sterujący zwiększa przepływa gazu, jak jest za dużo, to odwrotnie, komputer zmniejsza ilość przepływającego gazu. Za odczyt ilości potrzebnego gazu odpowiedzialna jest sonda lambda, która bada zawartość spalin. Przy braku sondy komputer działa tak jak człowiek z kanistrem, czyli raczej przelewa niż nie dolewa
