Strona 2 z 3

PostNapisane: 17 gru 2003, 15:26
przez XsiX
Morder napisał(a):A ja kiedyś gdzieś czytałem, że po uruchomieniu silnika należy od razu ruszyć i jechać wolno, nie powinno się uruchamiac silnika i czekać w miejscu aż sie nagrzeje.


potwierdzam – też to czytałem :|

PostNapisane: 17 gru 2003, 16:00
przez michal_krakoof
XsiX napisał(a):
Morder napisał(a):A ja kiedyś gdzieś czytałem, że po uruchomieniu silnika należy od razu ruszyć i jechać wolno, nie powinno się uruchamiac silnika i czekać w miejscu aż sie nagrzeje.


potwierdzam – też to czytałem :|

potwierdzam, czytalem juz nie 1 raz...z tym ze nalezy kilka sekund odczekac..skrzynia tez ma swoj olej ktory musi zaczac "pracowac"
Po 1 : oszczednosc benzyny...
2: szybciej sie "zagrzeje"

Tylko trza pamietac o umarze w "deptaniu"

PostNapisane: 17 gru 2003, 16:21
przez Daro
michal_krakoof napisał(a):
XsiX napisał(a):
Morder napisał(a):A ja kiedyś gdzieś czytałem, że po uruchomieniu silnika należy od razu ruszyć i jechać wolno, nie powinno się uruchamiac silnika i czekać w miejscu aż sie nagrzeje.


potwierdzam – też to czytałem :|

potwierdzam, czytalem juz nie 1 raz...z tym ze nalezy kilka sekund odczekac..skrzynia tez ma swoj olej ktory musi zaczac "pracowac"
Po 1 : oszczednosc benzyny...
2: szybciej sie "zagrzeje"

Tylko trza pamietac o umarze w "deptaniu"


Ja róznież potwierdzam, jednak czekanie kilka sekund jest nieco zbyt krótkie. Weług mnie przy temperaturach obecnych rzędu 0 lub -5 powinno się rozgrzewać silnik nie krócej niż kilkadziesiąt sekund, minuta, natomiast przy siarczystych mrozach powinno sie duzo dłużej trzymać, aż wskazówka temp minimalnie drgnie.

Przecież wiadomo, że jak potrzymasz silnik jedynie 10 sekund, to nic nie da. Olej musi sie nieco rozgrzać, aby miał jakies właściwości smarujące.

PostNapisane: 17 gru 2003, 18:41
przez krzynio
Wydaje mi sie że optymalnym rozwiązaniem będzie, odpalić silniczek niech sie zagrzeje aż skazówka sie lekko podniesie i spokojnie można jechać ale oczywiście nie przegraczająć tych 3000obr. aż do uzyskania pełnej temperatury silnika. A moim zdaniem jest to niedługi okres czasu ponieważ jak wszyscy wiemy maździe dość szybko "łapią" temp. ;)

PostNapisane: 17 gru 2003, 19:00
przez xXx
Tyle tu mądrych rzeczy, które sam uważam za ważne i nie będę ich komentował, ale pomyślcie sobie jak było by dobrze i o ile łatwiej, gdyby każdy z nas posiadał własny garaż :D


Garaż zajmuje 3 miejsce w hierarchii wartości po Sypialni na 1 miejscu i Kuchni na 2.........przynajmniej ja tak sądzę.......Dobry garaż to podstawa :)

PostNapisane: 17 gru 2003, 19:11
przez Smirnoff
Morder napisał(a):A ja kiedyś gdzieś czytałem, że po uruchomieniu silnika należy od razu ruszyć i jechać wolno, nie powinno się uruchamiac silnika i czekać w miejscu aż sie nagrzeje.


Owszem też słyszałem takie opinie. Nie mniej jednak moja wypowiedź wcale temu nie zaprzecza, albowiem np w instrukcji obsługi mazdy wyczytałem o tych wspomnianych 10 sekundach pracy na luzie. Poza tym nie chodzi o nagrzanie do normalnej temperatury pracy(wskazówka temp. na środku), tylko o rozgrzanie z deka olejów (silnik, skrzynia) i innych płynów ekploatacyjnych. Wiadomo, ze np w lecie, to z bieda odczekuje się te 10 sek, a często wcale się nie czeka. Nie mniej w zimie, przy mrozach, to na pewno nie zaszkodzi uruchomić silnik i pozwolić mu popracować chwile na biegu jałowym, zanim np odszronimy szyby. Trwa to średnio kilkadziesiąt sekund, który to czas umożliwia delikatne rozgrzanie płynów eksploatacyjnych, chociaz daleko jeszcze silnikowi do osiągnięcia właściwej temperatury pracy. Myślę, ze to w żadnym stopniu nie jest zbaójcze dla silnika, w przeciwieństwie do odpalenia i od razu buta, co widzę nie raz podczas rannych "skrobanek" :D
Pozdro
Smirnoff

PostNapisane: 17 gru 2003, 21:48
przez Morder
Kiedyś już to pisałem na poprzednim forum chyba, ale napisze jeszcze raz.
Otóż mam sąsiada, który odpala furę o 5 rano i do 5:15 robi strazne przygazówy, od razu po odpaleniu bryki. Jego przygazówy są super bo kręci auto na maxa, do końca skali obrotomierza budząc przy tym połowe osiedla hahaha co najgorsze robi tak od paru ładnych lat i jeździ... <jelen>

PostNapisane: 17 gru 2003, 21:55
przez krzynio
Morder możety mieszkasz tu gdzie ja bo ja mam taką samą sytuacje, tylko ten klijent jeździ vw golfem ale tak mu prostuje rure z rana że aż mi sie serce kraja co ten silnik musi znosić!!!!!!!!!!

PostNapisane: 17 gru 2003, 22:01
przez xXx
No, niektórzy to są <glupek2> i do tego co za <jelen> ten wasz sąsiad, ale spoko bo mój sąsiad jest taki sam, bo jak dzisiaj odpalił stojącego na mrozie trzy dni Passata to chyba z radości, że wogóle zachodził wcisnął gaz do dechy a ja tylko słyszałem jak silnik kwiczy jak <swinia> swoim metalicznym odgłosem.


<wazuuup>

PostNapisane: 17 gru 2003, 22:53
przez nightcomer
XsiX napisał(a):zużywam 1 zbiornik (60 l) na około 2 miesiące <lol>

a faktycznie, zapomniałem. już kiedyś mnie to zadziwiło...
BTW. Uważasz że jazda od 3 tys. wzwyż po rogrzaniu i do 3 tys na rozgrzaniu to dla tego silnika coś złego ?

Nie, w żadnym przypadku to nie jest nic złego. Tyle, że z moich doświadczeń wynika, że minimalne zużycie paliwa po mieście uzyskuję jeżdżąc w zakresie 1800-2500 rpm, oczywiście bez żadnych wyczynów, powolutku. Wtedy wychodzi mi ok 12 l/100 gazu oczywiście. Podwyższenie zakresu obrotów do przedziału 2500/3200 daje wzrost zużycia o dokładnie 1 litr.

PostNapisane: 19 gru 2003, 01:10
przez MarcinS
Pytanko do posiadacza silniczka 1,3 i obrotomierza. Jakie prędkości osiąga się na kolejnych biegach przy ok. 2500obr? Bo ja mam najuboższą deskę :( i chciałbym sprawdzić w zakresie jakich obrotów się poruszam.

PostNapisane: 19 gru 2003, 11:35
przez XsiX
nightcomer napisał(a): z moich doświadczeń wynika, że minimalne zużycie paliwa po mieście uzyskuję jeżdżąc w zakresie 1800-2500 rpm, oczywiście bez żadnych wyczynów, powolutku. Wtedy wychodzi mi ok 12 l/100 gazu oczywiście. Podwyższenie zakresu obrotów do przedziału 2500/3200 daje wzrost zużycia o dokładnie 1 litr.


przy moich przebiegach litr czy nawet dwa na 100 km to tyle co nic <jupi>

PostNapisane: 19 gru 2003, 22:49
przez Globy
PatrykK napisał(a):Garaż zajmuje 3 miejsce w hierarchii wartości po Sypialni na 1 miejscu i Kuchni na 2.........przynajmniej ja tak sądzę.......Dobry garaż to podstawa :)


Ja jeszcze dorzucam lazienke. A garaz mam, nawet dwa :) Akurat spacerek 500 m. Co do zimy, to mysle, ze po odpaleniu, zanim sie czlowiek w tych kurtkach usadowi w fotelu, wlaczy radio, to akurat wskazoweczka pojdzie w gore.

PostNapisane: 21 gru 2003, 13:25
przez MarcinS
Globy napisał(a):
PatrykK napisał(a):Garaż zajmuje 3 miejsce w hierarchii wartości po Sypialni na 1 miejscu i Kuchni na 2.........przynajmniej ja tak sądzę.......Dobry garaż to podstawa :)


Ja jeszcze dorzucam lazienke. A garaz mam, nawet dwa :) Akurat spacerek 500 m. Co do zimy, to mysle, ze po odpaleniu, zanim sie czlowiek w tych kurtkach usadowi w fotelu, wlaczy radio, to akurat wskazoweczka pojdzie w gore.


No i jeszcze zapnie ciężko działające pasy i włączy światła :P

PostNapisane: 22 gru 2003, 01:44
przez Smirnoff
No cóz, nie wiem jak Wy, ale ja to najpierw wsiadam i sie usadawiam, a dopiero odpalam bryczke, no chiba, ze trzeba szybki skrobac, to wtedy odpalam stojąc obok samochodu :P
Pozdro
Smirnoff

PostNapisane: 22 gru 2003, 22:22
przez xXx
<lol> Odpalać stojąc obok samochodu ? To chyba niewykonalne...

PostNapisane: 22 gru 2003, 22:29
przez Morder
a to niby czemu nie mozliwe ?

PostNapisane: 22 gru 2003, 22:45
przez Zombi
Ja musze niestety zasiasc w fotelu zeby zapalic auto.

PostNapisane: 22 gru 2003, 22:56
przez xXx
Jak masz alarm z funkcją zdalnego zapalnia to czemu nie ?? Zawsze można się też troszkę pogimnastykować, ale czemu nie ??


P.S. Spodobał mi się tekst Smirnoffa, bo jestem troszkę <ganja>

PostNapisane: 17 maja 2004, 08:47
przez Robert W.
W mojej holenderskiej instrukcji podano prędkości, przy których należy przełączyć na wyższy bieg (nie mam obrotomierza). I tak: I do 24 km/h, II do 40 km/h, III do 64 km/h, IV do 72 km/h, V powyżej. Jest jeszcze stwierdzenie, że jeżeli osiągnęło się już prędkość przejazdową, czy też wynika ona z ruchu ulicznego bądź ograniczeń prędkości, to aby obniżyć zużycie paliwa, należy jak najszybciej biegi ustawić na IV, gdy tylko ww. prędkość wynosi ok. 40 km/h. Kolejny akapit mówi, że nie trzeba obniżać biegu z IV przy obniżaniu prędkości, chyba że silnik zacznie kopać, co odpowiadałoby prędkości ok. 30 km/h.

W książce "Mazda 323" podano prędkości osiągane przy 1000 rpm dla opon R13. I tak: I – 7.045 km/h, II – 13.065 km/h, III – 18.656 km/h, IV – 24.759 km/h, V – 31.052 km/h.
Za pomocą prostych obliczeń wyliczyłem prędkości obrotowe silnika dla ww. prędkości przełączenia biegów. I tak: I – 0-24 km/h ---> 0-3410 rpm, II – 25-40 km/h ---> 1910-3060 rpm, III – 41-64 km/h ---> 2200-3430 rpm, IV – 65-72 km/h ---> 2625-2910 rpm, V – 73-168 (określona w książce jako max.) km/h ---> 2350-5410 rpm. Przy czym Mmax przypada przy 3700 rpm, Pmax przy 6000 rpm.

Czy ktoś może skomentować (w świetle ewentualnego przeciążania silnika) prędkość 40 km/h na biegu IV, gdy wg obliczeń obroty silnika wynoszą 1620 rpm?