1.5 Z5 czy 1.8 BP – co byście wybrali?
Jak już kiedyś wspomniałem przymierzam się do kupna 323F BA. Troszkę na tym FORUM poczytałem i się przestraszyłem mniejszego silnika (Z5) z racji słabych pierścieni czy uszczelniaczy. Prosiłbym o fachową opinię na ten temat, bo aut z tym silnikiem jest zdecydowanie więcej, a może silniki BP mają jakiś feler? I jeszcze bezkolizyjność – raz ktoś pisze, że "z tego co wie" to są bezkolizyjne, a innym razem ktoś napisał, że jakiemuś tam znajomemu powyginało zawory. Również prosiłbym o rozwiązanie tej kwestii. Poza tym troszkę chodzi mi po głowie MX-3 1.6 (ale tylko troszkę mi chodzi ) – to jest zdaje się silnik, co montowali też w Xedach? Jak się sprawuje w nim instalacja gazowa (też ma nieciekawie umiejscowiony przepływomierz?).
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
- Od: 2 sie 2005, 21:45
- Posty: 18
- Skąd: k/Poznania
- Auto: niebawem 323f BA
Czy podczas zmian w 1997r. poprawili w/w wadę silnika Z5?
http://skocz.pl/abwd <--- ta oferta przykuła moją uwagę.
http://skocz.pl/abwd <--- ta oferta przykuła moją uwagę.
- Od: 2 sie 2005, 21:45
- Posty: 18
- Skąd: k/Poznania
- Auto: niebawem 323f BA
Ja wybrałem BP właśnie ze względu na te nieszczęsne pierścionki, bo i przebieg w 8-10 latkach jest akurat taki żeby ta wada wyszła. Nie oznacza to że 1.8i się nie da zajechać, ale najwyraźniej jest on odporniejszy – m.in. dlatego zapewne, że jest nieco odprężony w stosunku do 1.5 i 2.0. Jest tu największe pole manewrowe do mechanicznego tuningu silnika, jeśli ktoś się chce pościgać.
Nie chcę się przedwcześnie chwalić (jeszcze w zimowe mroźne poranki mogę zobaczyć olejowy dym z rury...) ale na razie silnikowi nic nie można zarzucić. Chcąc być jednak obiektywnym powiem, że o ile BP jest wytrzymalszy od Z5 to trudniej o ew. części lub są one znacząco droższe. Już w szczególności problemem może być skrzynia biegów – z uwag na FORUM widzę, że to problem znaleźć taką w dobrym stanie... Ponieważ wiem, że przy mojej coś kombinowano, to cały czas się liczę z tym, że przy zmianie oleju trociny zobaczę, albo coś. Tak poza tym to skrzynia powinna jednak wytrzymać te pół miliona km bez konieczności zaglądania do środka.
Co do bezkolizyjności (Jaksa mówi bezkonfliktowy, nie wiem które określenie jest tym właściwym) to sprawa wygląda tak: Większość dostępnych źródeł, w tym mechanicy mówią, że są bezkolizyjne. Ja znalazłem informację, że niektóre benzynowe są jednak kolizyjne, ale chodzi o model powyżej 2l. Mowa oczywiście cały czas o benzynowych, bo wysokoprężne są wszystkie kolizyjne. Co nie znaczy, że możesz sobie jeździć na starym pasku rozrządu, aż "zdechnie". Ja troszkę ryzykuję czekając do 180 tys. ze zmianą (mam 167 tys. km), ale nie polecam tej taktyki.
Jeśli chodzi jednak o uwagi związane z desynchronizacją faz rozrządu podczas jazdy (np. zerwany pasek właśnie) i uszkodzeniem silnika, to ja to widzę tak – jak Ci się zawory dolotowe nie zamkną a pójdzie iskra, to Ci może wtryski uszkodzić, co po wymianie będzie skutkowało utratą mocy. Nie wiem, czy na popychaczach są ograniczniki, ale jak sprężyna zamykająca pęknie to Ci zawór może grubo za nisko zejść i uściskać się z tłokiem. Następnie wybity sporą siłą w górę zawór uszkodzi gniazdo i może krzywo wyjść, zaklinować wałek, wałek może "wyjść" z łożyska (głowica i wałek do wymiany?) i krzywo przycisnąć inne popychacze, uszkadzając dalsze zawory i gniazda... No silnik nie musi być kolizyjny żeby utrata rozrządu w trakcie jazdy się paskudnie skończyła
Nie chcę się przedwcześnie chwalić (jeszcze w zimowe mroźne poranki mogę zobaczyć olejowy dym z rury...) ale na razie silnikowi nic nie można zarzucić. Chcąc być jednak obiektywnym powiem, że o ile BP jest wytrzymalszy od Z5 to trudniej o ew. części lub są one znacząco droższe. Już w szczególności problemem może być skrzynia biegów – z uwag na FORUM widzę, że to problem znaleźć taką w dobrym stanie... Ponieważ wiem, że przy mojej coś kombinowano, to cały czas się liczę z tym, że przy zmianie oleju trociny zobaczę, albo coś. Tak poza tym to skrzynia powinna jednak wytrzymać te pół miliona km bez konieczności zaglądania do środka.
Co do bezkolizyjności (Jaksa mówi bezkonfliktowy, nie wiem które określenie jest tym właściwym) to sprawa wygląda tak: Większość dostępnych źródeł, w tym mechanicy mówią, że są bezkolizyjne. Ja znalazłem informację, że niektóre benzynowe są jednak kolizyjne, ale chodzi o model powyżej 2l. Mowa oczywiście cały czas o benzynowych, bo wysokoprężne są wszystkie kolizyjne. Co nie znaczy, że możesz sobie jeździć na starym pasku rozrządu, aż "zdechnie". Ja troszkę ryzykuję czekając do 180 tys. ze zmianą (mam 167 tys. km), ale nie polecam tej taktyki.
Jeśli chodzi jednak o uwagi związane z desynchronizacją faz rozrządu podczas jazdy (np. zerwany pasek właśnie) i uszkodzeniem silnika, to ja to widzę tak – jak Ci się zawory dolotowe nie zamkną a pójdzie iskra, to Ci może wtryski uszkodzić, co po wymianie będzie skutkowało utratą mocy. Nie wiem, czy na popychaczach są ograniczniki, ale jak sprężyna zamykająca pęknie to Ci zawór może grubo za nisko zejść i uściskać się z tłokiem. Następnie wybity sporą siłą w górę zawór uszkodzi gniazdo i może krzywo wyjść, zaklinować wałek, wałek może "wyjść" z łożyska (głowica i wałek do wymiany?) i krzywo przycisnąć inne popychacze, uszkadzając dalsze zawory i gniazda... No silnik nie musi być kolizyjny żeby utrata rozrządu w trakcie jazdy się paskudnie skończyła
Bierz 1.8, to jest silnik 1.5 to za mało, moja następna Madzia na pewno będzie miała 1.8 (najlepiej DOHC)
Pozdrawiam,
Xionc Krzysztof :)
Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
Xionc Krzysztof :)
Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
Oczywiście zgadzam się z Xionc'em. Jeśli masz możliwość oraz czas na to, aby znaleźć auto, to czekaj i poluj na takie właśnie z silnikiem 1.8 Mój ojciec ma już gdzieś pół roku BA z tym właśnie motorem. Silniczek bardzo przyjemny i jego charakterystyka idealnie nadaje się na dłuższe trasy. W mieście już przynajmniej mi osobiście gorzej się jeździ niż moją BG, ponieważ silnik 1.8 jest dość ospały na początkowych biegach, przełożenia są długie, no i masa jest również znacząca. A co dopiero 1.5 Auto wyposażone jest w instalacje LPG i chodzi bardzo dobrze zarówno na jednym zasilaniu jak i na drugim. Także do BA polecam co najmniej ten silnik .
Pozdrawiam
Pozdrawiam
MAZDA ... To jest naprawdę ważne.
- Od: 20 sie 2004, 08:40
- Posty: 255
- Skąd: Wieluń
- Auto: 323F & 350Z
Dzięki za odpowiedzi, a miał ktoś z was doczynienia z automatem w tych autach? Jest gdzieś niżej temat, ale nikt się tam nie rozpisał. Nie jeździłem w życiu z A/T, a chętnie bym qpił takie auto.
Użytkownicy Z5, na pewno jest was tu więcej niż BP, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami
Użytkownicy Z5, na pewno jest was tu więcej niż BP, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami
- Od: 2 sie 2005, 21:45
- Posty: 18
- Skąd: k/Poznania
- Auto: niebawem 323f BA
Poczytaj tutaj. Powinno Ci się rozjaśnić trochę (a może i nie ):Qki napisał(a):Użytkownicy Z5, na pewno jest was tu więcej niż BP, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami
Żywotność silnika 1.5 16V Z5 i ogólnie żywotność silników Mazdy
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
Automat, to świetna sprawa moim zdaniem. Jeździłem przez 7 lat Civiciem automatem i chetnie bym przy takiej skrzyni pozostał, ale się nie udało. Oczywiście odbiera trochę dynamiki i zwiększa spalanie, ale przyjemność z jazdy jest bardzo duża. Ja ze swojej strony polecam, ale trzeba co nieco wiedzieć kupując takie auto, bo koszty ewentualnych napraw są bardzo wysokie. No i nie wiem, jak się sprawują automaty Mazdy, ale ten z Hondy był świetny. Nawet mechanik, u którego robimy zawsze auta zachwycał się, że tak ta skrzynia pięknie pracuje, a miał porównanie, bo jego żona ma Twingo z automatem . Z kolei diagnosta u którego bywamy czasem również twierdził, że jak kupować automat, to japoński bo inne się nie równają.Qki napisał(a):Dzięki za odpowiedzi, a miał ktoś z was doczynienia z automatem w tych autach? Jest gdzieś niżej temat, ale nikt się tam nie rozpisał. Nie jeździłem w życiu z A/T, a chętnie bym qpił takie auto.
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
Mumin ja też lubuję się w japońcach, ale co do skrzyni biegów, to jedne z lepszych ma BMW i wiem coś o tym, bo ojciec ma nową 3 w automacie i jest po prosu [tiiit]. Kiedyś miał Merola i Hondę Accord (też w automacie) i ze wszystkich tych skrzyni BMW ma najlepszą skrzynię, nawet jak wsiadziesz do starej BMW to zobaczysz, że skrzynie mają rewelka. W Japońcu jeszcze trochę brakuje do takiego poziomu niestety, ale za to silniki mają [tiiit], dlatego jeżdżę Japońcem, żeby kilować Niemców hehehe.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
Pyton162
Hmmm, no nie jechałem BMW z automatem, ale byłem wieziony taką 500-ką i szczerze mówiąc – jako pasażerowi – to mi się nie podobało. Wyło to jak cholera, jakby chciało jechać, a nie mogło . Ale nie spieram się, bo mało wiem .
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
Dobra... Wątek tego tematu jest inny, więc koniec OT. Ja mam silnik 1.5 Z5 i nie będę ukrywał, że bierze mi olej, ale napradę – jak dla mnie – autko jeździ super i ostatnio się próbowałem z gościem, co ma BA z 1.8 – dostał w plecy i to sporo, no ale może to dlatego, że ja nie mam całkiem seryjnego silnika
-
Pyton162
Tzn. jakie zmiany zaszły w silniku, oprócz tego stożka, tłumika końcowego i świec zapłonowych Brisk'a , że tak sobie BA 1.8 wciągasz jedną dziurką w nosie?Morgenik napisał(a):no ale może to dlatego, że ja nie mam całkiem seryjnego silnika
Pozdrawiam.
MAZDA ... To jest naprawdę ważne.
- Od: 20 sie 2004, 08:40
- Posty: 255
- Skąd: Wieluń
- Auto: 323F & 350Z
Też mnie to ciekawi. Jakiś chip tuningRobo napisał(a):Tzn. jakie zmiany zaszły w silniku, oprócz tego stożka, tłumika końcowego i świec zapłonowych Brisk'a , że tak sobie BA 1.8 wciągasz jedną dziurką w nosie?Morgenik napisał(a):no ale może to dlatego, że ja nie mam całkiem seryjnego silnika
Madzia to dopiero jest laska:)
- Od: 10 lip 2005, 22:33
- Posty: 72
- Skąd: Kielce miasto w Koronie
- Auto: 323 F BA / CX 7
Mam 323F BA Z5 i wydaj mi się, że silniczek ten jest ciut za słaby, optymalnym byłby chyba właśnie 1.8 (chyba, bo jeszcze takim nie jeździłem), części pewnie nieco tańsze, niż V6 i spalanie pewnie ciut mniejsze, choć to oczywiście w dużej mierze zależy od techniki jazdy. Jakkolwiek podczas jazdy w mieście silnik 1.5 radzi sobie OK, to na trasie wolałbym mieć te kilka koni więcej (chyba, że właśnie przeróbki, ala Morgenik i będę killował 1.8 – tylko co to za przróbki ). Z drugiej strony warto również zwrócić uwagę na fakt, że dostęp do części (zwłaszcza używanych) w przypadku 1.8 będzie pewnie trochę bardziej utrudniony – modeli z Z5 jest jednak dużo więcej.
Co do zużycia oleju, to przy przebiegu 124kkm nie zaobserwowałem jakiegoś dramatycznego spożycia tyle, że autem tym zrobiłem dopiero jakieś 5kkm, więc może się jeszcze coś ujawni (oby nie ).
Co do automatów, to nie mam ani przekonania, ani doświadczenia. Poza tym wychodzę z założenie, że nie ma to, jak ręczna zmiana biegów.
Co do zużycia oleju, to przy przebiegu 124kkm nie zaobserwowałem jakiegoś dramatycznego spożycia tyle, że autem tym zrobiłem dopiero jakieś 5kkm, więc może się jeszcze coś ujawni (oby nie ).
Co do automatów, to nie mam ani przekonania, ani doświadczenia. Poza tym wychodzę z założenie, że nie ma to, jak ręczna zmiana biegów.
Życie to dwa uda...albo się uda albo się nie uda!
FORZA JUVE
FORZA JUVE
- Od: 4 kwi 2005, 19:07
- Posty: 39
- Skąd: Rumia
- Auto: 323F BA 1.5 '96
Ford Focus 2.0 16V
Dobra. Chcecie wiedzieć, to Wam napiszę, co mam porobione. Mianowicie: dolot, który mam ze stożkiem uległ małym modyfikacjom, teraz stożek bierze dużo zimnego powietrza, planowana glowica, wydech zrobiony cały praktycznie przelot tyle, że zostawiłem kata, polerowane kanały dolotowe i wylotowe, no i małe modyfikacje elektry, to tyle. Ale już niedługo będę mial kolektor 4w2w1.
Co do Mazdy BA 1.8 z którą się ciąłem, to nie wiem, może był dupny kierowca, bo jeździć i ruszać też trzeba umieć.
Pozdowienia.
Co do Mazdy BA 1.8 z którą się ciąłem, to nie wiem, może był dupny kierowca, bo jeździć i ruszać też trzeba umieć.
Pozdowienia.
-
Pyton162
Bo nie próbowałeś. Poza tym, jak napisali w jakimś piśmie motoryzacyjnym, sprzęgło i ręczna zmiana biegów to nabardziej anachroniczne rzeczy we współczesnych samochodach. I ja się z tym zgadzam, w dobie powszechnie obecnej elektroniki i różnych układów wspomagających prowadzenie samochodu, do czego to podobne, żeby się użerać z ręczną zmianą biegów? Nie przypadkiem wszystkie luksusowe samochody są wyposażane w przekładnie automatyczne. Tylko u nas pokutuje jakieś takie przestarzałe przekonanie, że automat to be. Jak ktoś raz spróbuje automatu, to zazwyczaj nie ma ochoty wracać do skrzyni manualnej. Nie rozumiem, co ludzi tak urzeka w ręcznej zmianie biegów – ciągle latająca prawa ręka i lewa noga, pilnowanie odpowiednich obrotów? To jest upierdliwe, a nie przyjemne . Ale jak ktoś tak jeździł całe życie, to po prostu nie wie, że można dużo przyjemniej .diesel napisał(a):Co do automatów, to nie mam ani przekonania, ani doświadczenia. Poza tym wychodzę z założenie, że nie ma to, jak ręczna zmiana biegów.
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
@Mumin:
Gdy pomieszkiwałem w USA posiadałem tam Hondę Accord chyba z 1988 roku z automatyczną skrzynią biegów i przejachałem nią całe USA dookoła wschód – południe – wypad do Meksyku – zachodnie wybrzeże i powrót pólnocą do NY i nie powiem, fajnie się jeździło, zwłaszcza w miastach amerykańskich łatwiej było jeździć i skupić się na topografii a do tego mimo, żę automat miała D1 do "normalnej" jazdy i D2 do "sportowej" i można było nawet trochę poszaleć. To była dla mnie przyjemność dla kogoś takiego, jak ja dla którego jazda, to przyjemność a pełna kontrola nad przełożeniami daje komfort 100% panowania nad pojazdem (np. podczas wyprzedzania, itd.). Dlatego ja w usportowionym autku – jakim jest eFka, wolę manualną.
Gdy pomieszkiwałem w USA posiadałem tam Hondę Accord chyba z 1988 roku z automatyczną skrzynią biegów i przejachałem nią całe USA dookoła wschód – południe – wypad do Meksyku – zachodnie wybrzeże i powrót pólnocą do NY i nie powiem, fajnie się jeździło, zwłaszcza w miastach amerykańskich łatwiej było jeździć i skupić się na topografii a do tego mimo, żę automat miała D1 do "normalnej" jazdy i D2 do "sportowej" i można było nawet trochę poszaleć. To była dla mnie przyjemność dla kogoś takiego, jak ja dla którego jazda, to przyjemność a pełna kontrola nad przełożeniami daje komfort 100% panowania nad pojazdem (np. podczas wyprzedzania, itd.). Dlatego ja w usportowionym autku – jakim jest eFka, wolę manualną.
Madzia to dopiero jest laska:)
- Od: 10 lip 2005, 22:33
- Posty: 72
- Skąd: Kielce miasto w Koronie
- Auto: 323 F BA / CX 7
Ja tam mam od maja 323F BA 1.5 Z5 1996r. i zżymam się dość często na ten silnik, bo ani nie jest mocny, ani ekonomiczny. Pali mi 10,5 – 12,5 litrów LPG (dedykowana instalacja fabryczna EGI firmy [/b]Koltec[/b] do tego silnika). Może to wina przebiegu (230 tys.), albo braku regulacji instalki LPG, choć słyszałem, że tego typu instalacji nie trzeba regulować (podobno sama się reguluje)? Jaksa gdy się nią przejechał ocenił, że moja Madzia jedzie bardzo dobrze, więc zakładam, że nie jest to wina tego egzemplarza.
Poza tym silnik wydaje czasem dziwne dźwięki, np. charakterystyczne dzwonienie głównie w dolnym przedziale obrotów. Wg. Jaksy to standard – ponoć silnik reaguje w ten sposób na niskokaloryczne paliwo. Mocno depnięty na benzynie też potrafi zatrzeszczeć. Ogólnie jest też dość głośny .
Podsumowując: Polecam zakup mocniejszego silnika, niż 1.5. Wstyd, żeby auto o takiej (sportowej) sylwetce miało tak słaby silnik!
Pozdrawiam.
Poza tym silnik wydaje czasem dziwne dźwięki, np. charakterystyczne dzwonienie głównie w dolnym przedziale obrotów. Wg. Jaksy to standard – ponoć silnik reaguje w ten sposób na niskokaloryczne paliwo. Mocno depnięty na benzynie też potrafi zatrzeszczeć. Ogólnie jest też dość głośny .
Podsumowując: Polecam zakup mocniejszego silnika, niż 1.5. Wstyd, żeby auto o takiej (sportowej) sylwetce miało tak słaby silnik!
Pozdrawiam.
-
klawinet
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości