KosteK napisał(a):Koszty napraw wiadomej i najpopularniejszej usterki w Z5 jak wspomniałem wcześniej zaczynają sie od 2800zł (tłoki, pierścionki, uszczelniacze, komplet uszczelek, robocizna) a jak dojdzie coś jeszcze? Jak po remoncie klęknie po 1000km?
Po raz kolejny mówie --- SWAP. Żadnym remontem nie poprawicie japońców.
a jak silnik ze swapa padnie po 1000km
Coś panowie przesadzacie z tymi kosztami remontu, ja swoje FS zrobiłem za 600zł wiem że to nie Z5 ale problem był ten sam. I uważam że nie jest prawdą że konieczna jest wymiana tłoków, wszystko okazuje sie po rozbiórce i porządnych pomiarach luzów owali itd. Dalej silnik po złożeniu pracuje miodzio wiec teorie o tym że nie da sie zrobic remontu japona żeby było dobrze są również mocno przesadzone.
W latach 80-tych i poczatku 90-tych uważano że silników japońskich nie da sie remontować, bo nie ma uszczelek itd, bo naszym fachowcom nie mieściło sie w głowie użycie silikonu bez uszczelki
