@ferenchy – cóż tu dużo mówić...
Faktycznie – znaleźć BA w dobrym stanie technicznym jest trudno. Wiem o tym sam bo zanim dorwałem swoją zadymiarkę najeździłem się i naoglądałem sporo tych aut i każde wzbudzało wątpliwości co do stanu technicznego. Gdyby nie znajomy który sprowadził mój obecny wóz pewnie jeszcze długo szukałbym wymarzonej Madzi. Na pewno jest to spory minus – znalezienie w miarę dobrego egzemplarza jest dość trudne. Zresztą, co tu dużo mówić – jeśli auto sprawuje się bez zarzutu to po co je sprzedawać? Chyba tylko wtedy gdy człowiek szuka czegoś innego... No właśnie, tylko że takie prawdziwe okazje to niestety kropla w morzu ofert.
Z drugiej strony – jeśli już znajdziesz dobrą Madzię i będziesz o nią dbał, pamiętając o standardowych czynnościach, odwdzięczy się bezawaryjną pracą i dostarczy Ci dużo frajdy z jej użytkowania. Ja jestem z mojej na tyle zadowolony że chyba pojeżdżę nią aż się kompletnie nie rozpadnie ze starości.
Poza tym – zyskujesz auto niebanalne i jak raz wsiądziesz, nie będziesz chciał nic innego
Nieco komentarzy
in plus:
ferenchy napisał(a):Dla mnie na "+":
– wygląd!
No pewnie, prezentuje się świetnie mimo już ładnych paru lat

Styliści z Porsche tchnęli w tą konstrukcję nieco ducha

ferenchy napisał(a):– dobre wyposażenie (oczywiście zależy od modelu, ale chodzi o 2 poduszki, klimę, elektrykę)
Dokładnie, większość ma przynajmniej dwie poduchy + wspomaganie, elektryczne szyby przód to standard.
ferenchy napisał(a):– bezawaryjność (jak słyszałem)
Tutaj wszystko zależy od tego jak poprzedni właściciel/ele traktowali samochód. Widziałem już skatowane Madzie i nawet wysiłek japońskich konstruktorów nie jest w stanie wygrać z debilizmem i kompletnym brakiem wyobraźni.
ferenchy napisał(a):– bezpieczeństwo (ABS, poduszki)
Z ABS bywało różnie, z tego co pamiętam nie był w standardzie a był opcją, mogą więc być modele gorzej wyposażone ale z ABSem, jak też lepiej wyposażone ale bez niego. Poza tym – nie zapominajmy że ABS pomaga skrócić drogę hamowania na mokrej nawierzchni, na suchej wręcz przeciwnie.
ferenchy napisał(a):– w tej cenie trudno znaleźć coś prezentującego się równie fajnie
Myślę że da się znaleźć ale nie wiem czy w podobnym wyposażeniu i o porównywalnej bezawaryjności

A teraz nieco
in minus:
ferenchy napisał(a):– troszkę stary samochód więc z dostępnością części zamiennych może być problem
– ceny części zamiennych
Z dostępnością części nie jest źle, gorzej z ich cenami. Faktycznie, większość części jakie znajdziesz znajdziesz na szrotach gdzie generalnie każdy ustala sobie cenę jaką chce. Zamawianie oryginalnych części to już zajęcie dla majętnych hobbystów. Porównanie: szukałem panelu z 4 przyciskami elektr. szyb i sterowaniem elektr. lusterkami. Używany w świetnym stanie wyszedł mi 250 złotych, za tą samą część ASO zawołał... 1000 za panel i 600 za kostkę sterowania lusterkami

ferenchy napisał(a):– może im (rodzicom) wydawać się za sportowe (jazda na złamanie karku [no ale jazda zależy ode mnie])
Nom, to już zależy od Twoich rodziców i chyba specjalnie tutaj nie pomogę

ferenchy napisał(a):– troszkę to to pali, więc może montowałbym LPG, ale niestety to koszt z 2,5 tys zł ;/
Jeśli kupisz Z5 ( 1.5 16V 88KM ) mocno zastanowiłbym się nad gazem. Raz że tylko SGI, czyli tak jak piszesz spory wydatek, dwa że opinie jakie znam na temat tego miksu nie są pozytywne. Jest ponoć trochę kłopotów z tym silnikiem później...
ferenchy napisał(a):– rodzice mogą uważać, że są lepsze samochody, nowsze
No pewnie – zawsze mogą kupić Ci nową Mazdę z salonu

Tylko za jaką kasę...
Tutaj bardziej musisz przestawić sprawę pod kątem tego co dostajesz w Maździe za taką cenę i dlatego inne auta się nie opłacają

ferenchy napisał(a):– znalezienie modelu w dobrym stanie i uczciwej cenie może być bardzo czasochłonne
Święta prawda której doświadczyłem na własnej skórze.
Mimo wszystko jednak warto jest poświęcić ów czas. Jak pisałem wyżej, Madzia 323F BA to bardzo wdzięczny wóz i jeśli poprzednicy dbali o nią, a Ty będziesz to kontynuował, zyskasz samochód który odwdzięczy się bezawaryjną pracą i da Ci frajdę z jazdy. No i polansujesz po mieście
Ja nie żałuję ani jednego dnia i ani jednego kilometra jakie trzeba było poświęcić by znaleźć ten wóz.
Dziś nawet mam problem bo przecież auto to nie będzie wiecznie jeździło a sęk w tym że nie widzę jego godnego następcy...
Wszystko jednak zależy od Ciebie. Jeśli Twoje serce bije w rytmie jednostek napędowych Mazdy, życzę i doradzam cierpliwości. Złoma można kupić z zamkniętymi oczami i przeklinać go każdego ranka gdy postawi zasłonę dymną. Wartościowy egzemplarz to większa praca ale i korzyści z posiadania takowego również są wymierne.
W razie czego chętnie posłużę pomocą więc pytaj śmiało
