Klub MazdaSpeed

Wygluszenie maski nie da zbyt wiele. Problem lezy wg mnie w szumie z kol i slabym ogolnym wytlumieniu budy, grodzi, nadkoli i reszty.

Nawet kilka dB będzie zbawienne
Teraz, żeby było w miarę cicho i można było rozmawiać muszę jechać 90km/h a jak wytłumienie pomoże to będę mógł jechać 100km/h Niby 10km/h ale na ekspresówkach tiry mnie nie wyprzedzą

Ale i tak chyba będę musiał sprzedać dopiero co zakupione autko, bo jakoś nie wyobrażam sobie jazdy do Chorwacji w hałasie. Ale pewnie daleko nie ucieknę od Mazdy bo chciałbym Premacy 2.0 Tylko teraz już wiem, że trzeba sprawdzić auto przy większej prędkości niż 90km/h ;]

Premacy to jest ta sama płyta co bj, tylko góra wyższa, poczytaj forum i tematy na temat hałasu premacy. Żebyś nie zamienił siekierki na kijek

Myślę że rozwiązaniem byłoby wygłuszenie przegrody czołowej -tylko nie wiem czy lepiej od strony komory czy kabiny. Sam planuje na wiosnę robić

Wysłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

I tej i tej.

Wywalać całe bebechy, żeby wyciszyć auto to ja sobie daruje.
Wolę zmienić na inne albo jeździć na emeryta i omijać drogi szybkiego ruchu ;]
Tylko jak tu jechać np. do Chorwacji omijając autostrady ;]

po 200 km już nic nie będzie przeszkadzało

Ale, że ogłuchnę do tej pory ?
Za tydzień sprawdzę bo wybieram się z nad morza w góry ;]

Tak się zastanawiam, czy benzyniaki miały wygłuszenie maski...
Diesel będzie głośny w kabinie przez wybite poduszki silnika, które kosztują krocie...
A jak ktoś chce mieć ciche BJ, to musi je sobie sam wygłuszyć za pomocą mat, praktycznie całą kabinę...
Owszem, przy 120-130 robi się głośno, zwłaszcza jak łożyska już swoje dokładają...

smile napisał(a):Tak się zastanawiam, czy benzyniaki miały wygłuszenie maski...

Miały.