Mazda 3 BK – nowy zakup: kontrolka oleju, wysokie spalanie, swist spod maski, pare innych spraw

Mazda3 2003–2008

Postprzez Enslave » 2 lis 2019, 10:23

Dzien dobry Panstwu.

Jest to moj pierwszy thread, przegladalem wczesniej to forum wielokrotnie szukajac rozwiazan moich problemow, niestety nie bardzo pokrywa sie to co znalazlem z moimi, dlatego zdecydowalem zalozyc nowy temat. Mam nadzieje ze moderator sie nie zdrzazni, jesli tak to z gory przepraszam za wszelkie skoki cisnienia ; )

Otoz kilka miesiecy temu odpuscilem jezdzenie moja wysluzona, ale niezniszczalna 323FBA (400k przebiegu) i zakochany w Mazdach zdecydowalem, ze w gre wchodzi tylko kolejne auto tej marki. Moj wybor padl na trojke w sedanie z silnikiem 1.6 benzynowym, uwazanym za najtwardsza jednostke montowana w tym modelu. Przebieg 130k. Wiadomo, kupujac uzywane auto nigdy sie nie wie, co poprzedni wlasciciel naodchrzanial, no i moj egzemplarz wyglada na traktowany kiepsko w przeszlosci.

Grzebiac w niej z czasem powymienialem sporo rzeczy typowo eksploatacyjnych, wiadomo, klocki, tarcze, tuleje wahaczy czy gnijacy przewod od sprzegla to rzeczy typowo eksploatacyjne czy tam wady typowe modelu. Ogolnie samochod prowadzi sie wysmienicie i w ciagu 10K kilometrow i 3 miesiecy zdazylem pokochac Malgorzate tak samo, jak wczesniej 323f. Imponuja mi zwlaszcza swietne, bardzo wygodne fotele. Fotel kierowcy oczywiscie skrzypi, ale stosujac znalezione na forum rozwiazanie polegajace na przesuwaniu regulacji wysokosci za kazdym razem gdy zaczyna udaje mi sie go na jakis czas uciszac.

Dosyc wstepu, czas przejsc do spraw biezacych:
1) Moje auto wyrzuca blad na tym ekranie nad radiem. Po diagnozie obd okazalo sie, ze zdechl wiatrak na chlodnicy – czesta sprawa w tym aucie, wymienilem sam bo mechanik chcial za to poltora tysiaca razem z czescia, dowcipnis. Swoja droga zrobilem bez tego wiatraka 8 tysiecy kilometrow, w tym stojac raz w korku przez 3 godziny przy 25 stopniach z wlaczona klima, pewnie jestem farciarzem, ale propsy dla inzynierow, bo nic sie nie stalo. W kazdym razie blad nadal jest. Podlaczenie czujki obd wskazalo tym razem czujnik slonca od klimy, ale robil to elektryk bez pojecia o Mazdach i nie oswietlil tego czujnika lampa. Jak sam swiece latarka w telefonie bezposrednio na czujnik i krece kluczykiem to odpala bez bledu... Czasem. Ale niezaleznie czy jest pogoda sloneczna czy nie, czy dzien czy noc, raz blad jest, raz go nie ma. Troche mnie to drazni, czy da sie z tym w ogole cos zrobic, czy musze sie do tego przyzwyczaic? Ten czujnik jest podobno niebywale prosty, wiec jesli by sie zepsul, to powinien nie dzialac w ogole? Czy moge liczyc na to, ze jesli go wymienie to wszystko wroci do normy?

2) Od samego poczatku ekonomia spalania jest, po prostu, chu*owa. Auto pali srednio od 7.5 do 8.5 litra, niezaleznie od jazdy – moge cisnac autobahnem 180 na godzine i wychodzi mi 8.5. Jezdze do pracy w miare ekonomicznie po pagorach Hesji (przez wioski, zero jazdy miejskiej) i tez jest 8.2. Testowalem to przez 3 miesiace wielokrotnie liczac kilometry przez liczbe litrow, tankowanie zawsze do pelna. 7.5 wyciagam tylko jadac bardzo spokojnie i ekonomicznie po bardzo prostych odcinkach, np. maks 110 autobahnem. Gdzie te fabryczne 6.6? Co jest nie tak? Nie ma absolutnie zadnych problemow z praca silnika, operuje jakby byl stuprocentowo zdrowy, zero dlawienia sie czy cos. Nie mowcie mi, ze 13 letnie auto tak ma, bo 20 letnia 323fba do dzisiaj potrafi 6 litrow zrobic przy srednim 120 km/h, a ma silnik dorzniety tak ze chyba z polowy kompresji brakuje. Dziwi mnie zwlaszcza to, ze raporty uzytkownikow z takich stron jak autocentrum.pl plasuja srednie spalanie nawet na poziomie 9 litrow! Toz to moglem sobie MPSa kupic, a nie 1.6. Ledwo 600km robie na pelnym baku, a i to juz ryzykujac z rezerwa.
Dodam, ze od poczatku mialem wrazenie ze silnik mocno zamula i z jednej strony martwilem sie tym, z drugiej czytalem w necie opinie, ze underpowered i ze to normalne ze brakuje mu mocy dla ciezkiej w koncu karoserii sedana, Ale cos mi w tym nie pasowalo, ciagle czegos szukalem i w koncu zauwazylem, ze linka od gazu jest wyraznie bardzo luzna. Sprawdziwszy w service manualu, ze luz ma prawo miec od milimetra do trzech, naciagnalem ja, uwazajac, zeby przepustnica zamykala sie do konca. I eureka, smiga jak marzenie, wszystkie idee o zepsutej kompresji czy cos wywietrzaly mi z glowy natychmiast. Ale spalanie poszlo w gore jeszcze bardziej! Jeszcze nie zmierzylem, ale mysle ze wyjdzie normalnie z 9 litrow patrzac na wskazowke. To nie moze byc normalne, cos musi byc nie tak. Opony nowe, dobre, cisnienie sprawdzone, wszystkie takie glupotki skontrolowalem. Lubie ostro jezdzic, ale potrafie tez mulic ekonomicznie, mam sporo doswiadczenia w prowadzeniu roznych samochodow, pracowalem jako zawodowy, wiec opcje tego ze to ja cos robie zle odrzucam. Do tej sprawy jeszcze jedna kwestia – szukajac w necie wyczytalem, ze polift ma elektryczna kontrole przepustnicy. Czy wtedy linki od gazu nie ma? Bo u mnie karoseria jest ewidentnie polift, ale linka jest. Czy to znaczy ze ktos juz kiedys swapowal silnik? ; D Bo w swapowanie karoserii to raczej nie wierze. Szukalem zdjec silnikow w necie, ale nie znalazlem nic na tyle wyraznego, zeby samemu to stwierdzic.

3) Silnik jest niesamowicie wrecz cichy, glownym dzwiekiem przy jego pracy jest miarowe cykanie wtryskow. Ale od pewnego czasu jesli opuszcze szybe slysze, ze jak wciskam gaz auto glosno zasysa powietrze, na wszystkich biegach. Slychac to nawet w kabinie. Filtr powietrza wymienialem po zakupie, zrobilem 10k, niedlugo wymienie na nowy, ale nie jest mocno brudny. Plastiki dolotu sa ladne, gladkie, nigdzie nie widac zadnych uszkodzen. Co moge z tym zrobic, musze wykrecic caly dolot i szukac milimetr po milimetrze gdzie moze byc pekniecie? Czy ewentualnie to moze byc kolektor wylotowy, ale w takim razie gdzie tego szukac? Ogladajac pod autem nie widze nic dziwnego. Rure wydechowa i tak zamierzam wymienic, bo jest troche przyrdzewiala, ale czy dziura w rurze moglaby wydawac swisty przy dodawaniu gazu? Dodam, ze na poczatku tego dzwieku nie bylo, a spalanie jest caly czas takie samo, obroty nic nie swiruja na jalowym, to sugeruje, ze w dolocie raczej dziury nie ma i lewe powietrze sie nie dostaje.

4) Podczas przyspieszania na wszystkich biegach od 2.500 rpm w gore do bodajze 3.200 slychac takie, hmm, delikatne popiskiwanie. Dzwiek przypomina startujacy odrzutowiec i nie powiem, jest nawet przyjemny. Czy to wydymane synchronizatory skrzyni, czy ten dzwiek bylby jednak inny? Dodam, ze jeden raz mialem dziwna akcje, otoz wyparowal mi na doslownie minute drugi bieg. Ruszam z miejsca na jedynce, supcio, wbijam dwojke, gaz w podlodze, auto sie toczy ledwo, silnik sie w bardzo dziwny sposob krztusi. Ruszam z dwojki, ogromny stall, wszystkie kontrolki mignely, ale ruszyla z duzym trudem. Przez minute sie z tym bawilem, probujac ogarnac co sie dzieje, po czym rownie nagle jak sie zaczelo, wszystko wrocilo do normy i jak na razie w ciagu kolejnych 7k kilometrow problem nigdy nie wystapil ponownie. Sprzeglo sie na pewno nie slizga.

5). Kontrolka oleju. Po zakupie migala caly czas na jalowym gdy silnik byl rozgrzany. Wymienilem czujnik, zgasla. Ale potrafi mrugnac gdy silnik dostaje bardzo duzy opor. Przykladowe sytuacje to np. ruszanie z miejsca pod gore gdy pod jednym kolem jest taka duza mulda jak prog zwalniajacy (mam takie go*no po starej bramie na podjezdzie i ktoregos dnia wracajac zmeczony z pracy pomylilem sie wbijajac przed tym dwojke zamiast jedynki) na wbitym drugim biegu, czy ruszanie z drugiego gdy sie dalo troche za duzo gazu i silnik sie wykrecil do 4k przed zalaczeniem sprzegla. Ogolnie rzecz biorac wczesniej jakby latwiej bylo wywolac mrugniecie, ale po porzadnym przepaleniu silnika w trasie 550 km na autobahnie na ciaglym 4-5k obrotow jakby duzo trudniej do tego doprowadzic, ale jednak ostatnio mrugnela wlasnie na tym podjezdzie. Poprzedni wlasciciel raczej slabo dbal o wymiany oleju, ogolnie widac po samochodzie, ze byl technicznym ignorantem, jak zreszta wiekszosc niemcow, tylko specjalizacja zawodowa a na reszte klapki na oczach. Czy to normalne dla tego silnika, czy raczej powinienem reagowac i myslec o regeneracji albo wymianie pompy oleju? Troche slabo, jakby przy przebiegu 130k miala juz pompa umierac.

Dziekuje wytrwalym ktorzy dotrwali ze mna do konca. Przepraszam, ze napisalem taka epopeje, ale wlasnie dlatego zdecydowalem sie zalozyc osobny watek – pytan jest sporo i to, co znalazlem na forum nie udzielilo mi satysfakcjonujacej odpowiedzi. Bede bardzo wdzieczny za wszystkie odpowiedzi.
Początkujący
 
Od: 2 lis 2019, 09:13
Posty: 8 (1/1)
Auto: First – Mazda 323F BA, 1999, 1.5 benzyna

Now – Mazda 3 BK sedan 2006, 1.6 Benzyna

Postprzez Marcis » 4 lis 2019, 21:57

Jeśli chodzi o najlepszy silnik to tylko 2.0 lf.
Co do spalania to może warto popatrzeć na sondy.
Ja w 2.0 mam dużo niższe przy normalnej jeździe.
Mam nadzieję, że kata nikt nie wyciął.
Jeśli chodzi o lampkę oleju, to najpierw napisz jaki olej jest zalany.
Może być też niskie ciśnienie oleju lub wadliwa pompa.
Co do szumu przy przyspieszeniu to sprawdź tak jak piszesz czy wszystko jest szczelne, ewentualnie już mocno brudny filtr i silnik może ciężko ssać.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2012, 09:48
Posty: 935 (4/18)
Skąd: Łomża
Auto: Mazda 3 GTA 2005 2.0 16V 150KM
Alfa Romeo SW 156 2003 2.0 166KM
Była Mazda 323F BA Red Classic
1.5 16V 1998r.

Postprzez Damian68 » 5 lis 2019, 13:45

U mnie latem spalanie około 7-8 litrów a zimą do 10-11 litrów cykl miejski. W 6 litrów nie uwierzę przy moim 2 litrowym silniku chyba , że będę jechał do 90km/h poza miastem . Dźwięki dziwne miałem i okazało się że musiał być pospawany kolektor z tego co pamiętam. Trochę zainwestowałem od zakupu w chemię Forte i świece , bo też miałem wrażenie , że muli. Teraz uważam , że mknie do przodu :D Fakt ma dwu-litrówkę :D .
MAZDA SIĘ NIE PSUJE TO LUDZIE PSUJĄ MAZDY
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lis 2014, 15:26
Posty: 1440 (6/36)
Skąd: Poznań
Auto: Mazda 3 2,0 LF 2004 Sedan
Ford CMax 2014 2,0 Diesel 163 KM
była
Mazda 323FBJ 1,6 16V2002
Mazda 5 2,0 Diesel Sport 2006
był
Opel Astra 1.8 16V

Postprzez Enslave » 7 lis 2019, 08:59

Na kompie nie podawala zadnych innych bledow niz ten czujnik slonca, plus uszkodzona sonda to byloby raczej spalanie typu 15 litrow i tryb awaryjny, nie? Ew. Jak moge te sondy sam sprawdzic? Ehh chyba sobie zamowie jakis drozszy lacznik OBD2 bo ten co kupilem z ebaya za 2.5o eur w ogole sie nie chce z tym autem laczyc, tylko raz mi sie udalo i dane podawal bzdurne kompletnie. Ale czy to moze byc cos innego niz sondy lambda? Service manual sugeruje sprawdzanie wszystkich sensorow po kolei i np. cisnienia w ukladzie paliwowym, srednio mam na to czas i energie...

Katalizator raczej jest, w kazdym razie pukajac w niego nie slychac ani echa ani odglosow ruszania sie, sprawia wrazenie ze jest pelny.

Olej standardowo 5W30 o normie A3. Dokladnej marki nie pamietam, na pierwsza wymiane kupilem tutaj banke od ogarnietego mechanika ktory kiedys mial ASO Mazdy a potem z tego zrezygnowal bo chcial handlowac tez innymi modelami, ogolnie gosciu jest uczciwy, warsztat pasjonatow, bawia sie w tuning lowridery itp. Wymienilem juz drugi raz olej po 10k i nic sie nie zmienilo w kwestii tej kontrolki. Rozumiem w takim razie ze powinienem zabrac auto na pomiar cisnienia oleju? Bedac w Polsce chyba to zrobie, bo jak wyjdzie ze pompa do wymiany to w Niemczech zabawa rzedu 4k euro.

Filtr powietrza wymienie na dniach, juz do mnie jedzie. W jaki sposob moge sprawdzic szczelnosc, pryskac wszystko woda z mydlem? Wolalbym raczej uniknac rozkrecania calego dolotu.

Jesli chodzi o to ktory silnik to tez mysle ze 2.0 mialby tu mniejsze spalanie, bo mniej by sie wysilal na tych wszystkich wzgorzach (teren jest mocno pofaldowany). Ale i tak chcialbym dojsc do tego dlaczego auto tak duzo pali, bo sadze ze jednak powinno mniej. Ogolnie zaluje ze nie zdecydowalem sie na jednostke 2.0, troche glupio dalem sie omamic podatkowi drogowemu naliczanemu bezposrednio od pojemnosci, a jednak roznica nie bylaby wcale jakas wielka ; D
Początkujący
 
Od: 2 lis 2019, 09:13
Posty: 8 (1/1)
Auto: First – Mazda 323F BA, 1999, 1.5 benzyna

Now – Mazda 3 BK sedan 2006, 1.6 Benzyna

Postprzez Marcis » 7 lis 2019, 19:32

Szczelność kolektora sprawdzasz poprzez psikanie plakiem po całym dolocie.
Jak nie masz czasu na grzebanie to zamów obd skoro twoje jest wadliwe i wtedy trzeba zobaczyć błędy i parametry.
Dobra aplikacja to forscan na android.
Jak już będziesz miał to sprawdzisz błędy i porównamy parametry z czujników.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2012, 09:48
Posty: 935 (4/18)
Skąd: Łomża
Auto: Mazda 3 GTA 2005 2.0 16V 150KM
Alfa Romeo SW 156 2003 2.0 166KM
Była Mazda 323F BA Red Classic
1.5 16V 1998r.

Postprzez Enslave » 7 lis 2019, 22:07

Jak pisalem (moze troche namotalem i ciezkie bylo do zrozumienia), jest tylko jeden blad, ten czujnika slonca. Podlaczalem auto w profesjonalnym warsztacie gdy elektryk kasowal mi blad po wiatraku na chlodnicy. Czujnik obd2 zamowilem liczac na to ze bede mogl sobie sam diagnozowac auto ale totalnie do niczego sie nie nadaje. Uzywalem Torque na androida bo mam w aucie radio xline z androidem i to byloby wygodne, ale w ogole nie udaje sie polaczyc w 95% prob ani telefonem, ani radiem ani niczym innym.

Podpowiedz odrobine jak z tym sprawdzaniem szczelnosci. Rozumiem ze robie to na odpalonym silniku. Na co konkretnie mam psikac? Na rure przed filtrem, obudowe filtra powietrza, rure dalej idaca przez EGR do dolotu i te 4 rury plastikowe na koncu? Na cos jeszcze? Jak bedzie wygladala szczelina, co sie bedzie dzialo?

Zostaly ogolnie dwie sprawy, wiec moze powtorze pytania:

Polift mial linke od gazu czy nie?

Czy ciche popiskiwanie gdy silnik ma najwiecej mocy i dostaje gaz (zwykle cos od 2.5-3.5k rpm) brzmiace jak startujacy odrzutowiec to uszkodzone synchronizatory skrzyni, czy to jest inny dzwiek? I jesli tak, to czy jest to pilne? Sam dzwiek mi nie przeszkadza, sama skrzynia sprawuje sie okej.
Początkujący
 
Od: 2 lis 2019, 09:13
Posty: 8 (1/1)
Auto: First – Mazda 323F BA, 1999, 1.5 benzyna

Now – Mazda 3 BK sedan 2006, 1.6 Benzyna

Postprzez RobertPi » 7 lis 2019, 22:30

Polift miał linkę jak nie miał tempomatu. Szczególnie 1.6.
Dźwięk o którym piszesz to powinny być zmienne fazy. Włączają się w zależności od obciążenia i prędkości tak w okolicach 3000-4000. Jak padł mi zawór to dynamika auta spadła a spalanie wzrosło.
Ale po mieście nigdy średnio 9l/100 nie przekroczyłem a realnie było 8-8,5.
Przy 180 to 1,6 ma 6000 obrotów więc trudno się dziwić, że spalanie z kosmosu. Ten motor do tego nie służy. Jak chcesz mieć niskie spalanie to nie przekraczaj 3000 obrotów a najlepiej 2500. Wtedy będzie w miarę rozsądnie. Jak się nauczysz to przy naprawdę spokojnej jeździe w trasie, nie autostradą, można zejść do 5 l/100.
RP


Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 kwi 2008, 20:12
Posty: 1082 (14/37)
Skąd: Kraków
Auto: M3BM1,5b 2013SkyMotion
były
Hi10 1,2b 2009-140kkm
M3BK1,6b 2006-256kkm
323BH1,5b 1998-135kkm
323BF1,3b 1989-189kkm
616 1,6b 1975-280kkm

Postprzez Enslave » 7 lis 2019, 23:29

Hmm, ulzylo mi z ta linka, bo tempomatu nie mam. Ciesze sie tez ze ten dzwiek to VVT, bo bardzo mi sie podoba i przykro by bylo, gdyby to jednak byly problemy ; D U mnie slychac go w roznych zakresach obrotow, ale wyraznie zawsze mniej wiecej w podobnym wysileniu silnika, podczas dynamicznego przyspieszania.

Ekologicznej jazdy mnie uczyc nie trzeba. Do tej pory nie mialem cierpliwosci zeby wlec sie 500 kilometrow do Polski 90 na godzine i zobaczyc czy faktycznie zdolam zejsc do szesciu i nizej. Ale dzisiaj przy tankowaniu wyszlo mi 7.5, nawet bez specjalnego starania sie. aAto jest juz jak dla mnie calkowicie akceptowalna wartosc w terenie, w jakim jezdze, bo wzniesien jest tu duzo i bywaja bardzo strome. Podejrzewam ze wczesniej moglo mi wychodzic gorzej bo dopiero niedawno kupilem nowe opony, to jest pierwszy zmierzony wynik na nowych zimowkach z klasa spalania E. Uwazam za jak najbardziej satysfakcjonujacy. Wyglada na to ze na wiosne trzeba bedzie nowe, porzadne letnie opony kupic. Okres od wakacji do pazdziernika przejezdzilem na dwoch nowych, ale tanich oponach na przedniej osi i dwoch osmioletnich na tylniej (przednia os musialem natychmiast wymienic, bo facet sprzedal mi auto z dziurawa opona, oczywiscie nie informujac mnie o tym, bo i po co). No i jednak prawidlowe naciagniecie linki od gazu moglo cos dac, silnik dostaje wiecej powietrza i nie meczy sie juz tak bardzo.

Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi, mocno mnie uspokoily. Wyglada na to, ze jak wpadne do Polski to zabiore auto na hamownie dla wlasnej ciekawosci, ile mam jeszcze fabrycznej mocy. Oprocz tego zmierze cisnienie oleju, coby mi ta kontrolka nie zjadala glowy...
Zmienilbym tez olej w skrzyni, ale troche sie boje, ta opisana przeze mnie w pierwszym poscie sytuacja ze zniknieciem drugiego biegu doslownie na minute jest czyms, czego jeszcze nikt nie umial wytlumaczyc ;D Trzeba najpierw odlozyc troche pieniedzy na ewentualna nowa skrzynie, bo z tego co wiem, to takie sytuacje zwykle swiadcza o katastrofalnych uszkodzeniach.
Początkujący
 
Od: 2 lis 2019, 09:13
Posty: 8 (1/1)
Auto: First – Mazda 323F BA, 1999, 1.5 benzyna

Now – Mazda 3 BK sedan 2006, 1.6 Benzyna

Postprzez Marcis » 10 lis 2019, 11:33

Jeśli chodzi o sprawdzenie szczelności to uruchamiasz silnik i pryskasz od przepływomierza do głowicy silnika. Czyli cały dolot. Jeśli przy pryskaniu obroty się zwiększa lub będzie niestabilna praca to dolot masz nieszczelny.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2012, 09:48
Posty: 935 (4/18)
Skąd: Łomża
Auto: Mazda 3 GTA 2005 2.0 16V 150KM
Alfa Romeo SW 156 2003 2.0 166KM
Była Mazda 323F BA Red Classic
1.5 16V 1998r.

Postprzez RobertPi » 10 lis 2019, 23:38

Enslave napisał(a):Ekologicznej jazdy mnie uczyc nie trzeba. Do tej pory nie mialem cierpliwosci zeby wlec sie 500 kilometrow do Polski 90 na godzine i zobaczyc czy faktycznie zdolam zejsc do szesciu i nizej. Ale dzisiaj przy tankowaniu wyszlo mi 7.5, nawet bez specjalnego starania sie. aAto jest juz jak dla mnie całkowicie akceptowalna wartość w terenie, w jakim jeżdżę, ...

Mam taką ulubioną trasę Kraków-Sandomierz przez DK79. Dużo terenu zabudowanego, raczej spory ale płynny ruch. Nie poszalejesz. 170 km spokojnej jazdy. Średnia w okolicach 70km/h.
Trochę statystyk spalania .
Mazda 323 1988 1.3 – 5,6
Mazda 323 1998 1.5 – 5,5
Mazda 3 2006 1.6 – 5,1
Mazda 3 2013 1,5 – 4,6
Niestety, żeby uzyskać niskie spalanie konieczne jest wleczenie się z niską prędkością.
RP


Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 kwi 2008, 20:12
Posty: 1082 (14/37)
Skąd: Kraków
Auto: M3BM1,5b 2013SkyMotion
były
Hi10 1,2b 2009-140kkm
M3BK1,6b 2006-256kkm
323BH1,5b 1998-135kkm
323BF1,3b 1989-189kkm
616 1,6b 1975-280kkm

Postprzez Enslave » 30 sty 2020, 20:04

Panie Robercie, interesujaca statystyka, moze kiedys gdzies uda mi sie moja Malgorzate gdzies tak sprawdzic. Na autobahnie sie po prostu nie da, ta droga sama wzywa do zapierdalania i nie potrafie nie odpowiedziec na ten zew : D Ale tak czy siak przy tankowaniu zawsze wychodzi mi podobne 7-8 litra.

Dodam, ze zabralem auto na hamownie i wyplulo 111 koni. Wiec sadze, ze jest to rzeczywiscie normalne spalanie dla tego silnika przy moim stylu jazdy. Bierze tez troche oleju, srednio 200 ml na 5k km, cos w tym stylu, zamartwialem sie tym, ale to jest podobno calkowicie normalne. Gdyby byl problem z pierscieniami albo w ogole z czymkolwiek, wtedy nigdy samochod na hamowni nie wypluje mocy powyzej fabrycznej.
Początkujący
 
Od: 2 lis 2019, 09:13
Posty: 8 (1/1)
Auto: First – Mazda 323F BA, 1999, 1.5 benzyna

Now – Mazda 3 BK sedan 2006, 1.6 Benzyna

Postprzez hasari » 20 lut 2020, 21:33

Jako posiadacz Z6 w BK w benzynie mogę odpowiedzieć na parę pytań:

Spalanie jakie masz teraz – 8.5 litra na setke jest normalne tym silnikiem w tej budzie. Auto jest ciężkie i przez to 1.6 moim zdaniem słabo się nadaje do BK. Japończycy powinni startować od 2.0 minimum – SERIO. Obecnie moja wciąga prawie 10 (dziesięć) litrów, na pełnym baku jak zrobię 500 to jest święto. Także wiesz... powinieneś się cieszyć :D

Co do świstu – jeśli słyszysz mocniejszy świst podczas gazowania, jakby zaraz miało się odpalić turbo, to spokojnie – nie odpali się hahaha :D Najprawdopodobniej pasek od kompresora od klimy powoli kończy swój żywot i zaczął wyć. U mnie zaczęło się jak jeździłem na Track Dayu na torze Łódź. Nie robiłem tego jeszcze, nie mam $$$ wolnych na to. Jako że nie używam klimy, to jakoś specjalnie nie pali mi się do wymiany tego ustrojstwa :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2016, 22:42
Posty: 206
Skąd: Polska
Auto: 2003 Mazda3 BK 1.6 Z6 Sunlight Silver

Postprzez macvas » 21 lut 2020, 08:17

Tak jak chłopaki piszą optymalny silnik do tej budy to 2.0 LF. Jednostki 1.6 w PB i ON przy serwisie generują sporo nieplanowanych kosztów. Bywa, że w ogólnym rozrachunku – zwłaszcza w sytuacji którą opisujesz, jazda w wymagającym terenie – nie jest wcale ekonomiczniej niż w LF, ale jazda zadbaną BK daje duży fun.

W kwestii wszystkich tych okresowo migających kontrolek i innych niewyjaśnionych zjawisk na blacie, sugeruję zacząć od sprawdzenia puszki z przekaźnikami – jak to w Japońcu, elektryka lubi "dodać" coś od siebie. Jeśli poprzedni właściciel był taki "troskliwy" jak opisujesz, to z pewnością tam też zdążyło się coś zadziać. Na osobną uwagę zasługuje żarówka schowka, chociaż to bardziej przypadłość diesli w BK, ale nie lekceważyłbym problemu <lol>
Obrazek
Maciek
Avatar użytkownika
Przedstawiciel Podlasia
 
Od: 17 sie 2013, 19:33
Posty: 2292 (24/111)
Skąd: Białystok / Wysokie Mazowieckie
Auto: JEST
Mazda6 GJ Sky-G 2.5 '14 SkyPassion
BYŁA
Mazda3 1.6 BK MZ-CD '05

Postprzez hasari » 23 lut 2020, 19:11

Żarówka w schowku to temat każdej BK. Jeśli masz mimo to cyrki z elektroniką – zimne luty w skrzynce bezpieczników po stronie pasażera w kabinie. Przelutować albo wymienić za inną :) Najtaniej wyjdzie wymiana, serio :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2016, 22:42
Posty: 206
Skąd: Polska
Auto: 2003 Mazda3 BK 1.6 Z6 Sunlight Silver

Postprzez child » 17 mar 2020, 20:51

Enslave napisał(a):Panie Robercie, interesujaca statystyka, moze kiedys gdzies uda mi sie moja Malgorzate gdzies tak sprawdzic. Na autobahnie sie po prostu nie da, ta droga sama wzywa do zapierdalania i nie potrafie nie odpowiedziec na ten zew : D Ale tak czy siak przy tankowaniu zawsze wychodzi mi podobne 7-8 litra.


To jest bardzo dziwne, że ci tyle wychodzi na autostradzie. Jak miałem BK z takim silnikiem to spokojnie osiągałem spalanie typu 12l/100km (oczywiście jadąc stale w okolicach prędkości maksymalnej).

Dodam, ze zabralem auto na hamownie i wyplulo 111 koni. Wiec sadze, ze jest to rzeczywiscie normalne spalanie dla tego silnika przy moim stylu jazdy. Bierze tez troche oleju, srednio 200 ml na 5k km, cos w tym stylu, zamartwialem sie tym, ale to jest podobno calkowicie normalne. Gdyby byl problem z pierscieniami albo w ogole z czymkolwiek, wtedy nigdy samochod na hamowni nie wypluje mocy powyzej fabrycznej.


Nie no, proszę cię, to nazywasz braniem oleju? Przecież tu nawet nie trzeba dolewać między wymianami :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2013, 18:27
Posty: 1820 (56/126)
Skąd: Brzezina
Auto: ND '18
b: NB '00
b: BM '13
b: EC '97
b: BK '07

Postprzez yama » 20 mar 2020, 12:45

70 nie jeżdze lub rzadko
80 koło 5.4-6litrów
110km/h lekka noga 6.5-7l
110km/h ciężka 8-9l
140 kolice 12-13l ciężka noga
190 przy dłuuuugiej prostej 17l
takie mniej więcej realia są

da się jeździć ekonomicznie najgorzej to krótki odcinek miasto przy długich trasach spokojnie 6.3 6.5l 4 osoby i full bagażnik

tak 2.0 powinien być standardem tyle ze ty samym standardem żłopie olej przez zapiekające się pierścienie tudzież sam materiał tych pierścieni/ w 1.6 jest lepiej ale też występuje choć już nie tak nagminnie/
rozwiązanie jest jednio wyjmujesz tłoki rozwiercenie szczelin na cnc o dopasowanie nowych pierścieni nie z gumoliny mazdy. Koszt nie mały przynajmniej u nas. dopiero wtedy stwierdzę że LF jest dobrym silnikiem a tak starzeje się szybciej niż jego wiek.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 mar 2007, 18:14
Posty: 570 (1/7)
Skąd: Rzeszow
Auto: mazda 3 1.6 BK/Eclipse 4g63(T awd)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323