Klub MazdaSpeed

Witajcie.

Od jakiegoś czasu w mojej Mazda 3 zacząłem zauważać rdzę na progach, nadkolach, drzwiach (zdjęcia).

Mam kilka pytań, może znajdzie się ktoś kto mi pomoże.
Czy takie stadium tej rdzy to jest już mocno rozwinięte czy to dopiero początek i jest szansa teraz jakoś to naprawiać?

Wiecie ile orientacyjnie mogłoby to wszystko kosztować? Są to kwestie kilku stów, kilku tysięcy?
Jak to lepiej naprawiać? Będzie konieczna wymiana jakichś elementów, czy jakieś szlifowanie?

Dziękuje z góry za odpowiedzi
pozdrawiam serdecznie

Najlepiej wypiaskować i wtedy ocenić tak to możemy gdybać. Pod tą czarną listwą progową napewno już są dziury. Z tyłu na błotnikach dramatu nie ma ale trzeba zobaczyć od drugiej strony.

Jeśli by wymieniać progi i przednie błotniki to tak :

Reperaturki progów Klokkerholm 200zł x 2szt

Błotniki przednie można kupić w kolor nowe na allegro po 300zł x 2 szt

+ robocizna blacharza i lakiernik

To już od Ciebie zależy czy chcesz inwestować w auto czy wymienić na młodszy egzemplarz bez rudej.

tylne nadkole reperaturka przeszczep
drzwi zdjąć boczki podejrzewam że środek jest bardziej zjedzony WYWAL te gumowe zaślepki na drzwiach od dołu ! gromadzi się tylko woda
lewy tylny błotnik i lewy przód wycinamy wstawiamy blachę dziury na wylot są
i tak dalej
Dla świętego spokoju bez rudej szmaty wymienić na takie bez rdzy lub wyciąć i porządnie zakonserwować
szybko licząć
lewy blotnik przód lewe drzwilewy próg plus malowanie ew szrot naprawa tylnego błotnika

ew mieć wyjeb>>>>e na wszystko i jedździć do końca ;(

Ja ostatnio robiłem blacharkę, ale w innym samochodzie.

Wycinane progi i wstawiane nowe ocynkowane, dorabianie wzmocnień pod progi bo były przegnite.
Wycinanie tylnych ćwiartek tak około na 5-10 cm od rantu w górę i rzeźbienie z dorabianiem blach.

Od razu wymiana tylnej belki pod zderzakiem, bo była cała zgnita.
Sporo roboty przy nadkolach od środka, tak żeby wyeliminować największe ogniska korozji.

Pomalowanie wszystkiego, zabezpieczenie, wosk w progi, oraz w ćwiartki tylne, barankowanie pasa tylnego + jakieś inne pierdoły które mogłem pominąć.

Cała robota na tip-top żeby to miało ręce i nogi wyszła 3200 zł + 200 zł zakup progów.

Powodzenia ze znalezieniem blacharza który Ci to dzisiaj zrobi.
Ja szukałem dwa tygodnie, ale widocznie tak miało być bo znalazłem w okolicy ogarniętego majstra.
Wszyscy wybrzydzają, nie chce im się, albo walą ceny z kosmosu. Istny dramat.