Spalanie Mazda3 BK
w dizlu w M3 4.5/100 to żaden problem i nie równa się to z jada na emeryta a pewnego razu miałem jakąś wenę do tego żeby przejechać się eko i na 10litrach zrobiłem 242kilometry po przeliczeniu daje to coś 4.2 wszystko sprawdzone przy dystrybutorze 
digidy napisał(a):w dizlu w M3 4.5/100 to żaden problem i nie równa się to z jada na emeryta a pewnego razu miałem jakąś wenę do tego żeby przejechać się eko i na 10litrach zrobiłem 242kilometry po przeliczeniu daje to coś 4.2 wszystko sprawdzone przy dystrybutorze
No nie powiedziałbym, że nie równa się z jazdą na emeryta. Jak przyciśniesz lekko nawet na trasie to 4,5l możesz wsadzić między bajki
nie jeżdżę tym samochodem długo, ale zejście do 4,5 wymaga chyba pustych dróg...
Pamiętać też trzeba o pochyleniu terenu, trasa Katowice-Szczyrk: 5,6 l/100km. Powrót w tym samym stylu i tym samym bagażem, a spalanie zbiłem z 5,6 na 5,2 dla całego wypadu.
Teraz nieco mniej optymistyczne wyniki
Ten tydzień mam niestety okazję kręcić się po Katowicach w godzinach szczytu, śr prędkość 22km/h, we wtorek na A4 1,2 km jechałem prawie 30 min
non stop 3 osoby na pokładzie, jazda dość dynamiczna – średnio madzia łykła 6,2/100
Pamiętać też trzeba o pochyleniu terenu, trasa Katowice-Szczyrk: 5,6 l/100km. Powrót w tym samym stylu i tym samym bagażem, a spalanie zbiłem z 5,6 na 5,2 dla całego wypadu.
Teraz nieco mniej optymistyczne wyniki

non stop 3 osoby na pokładzie, jazda dość dynamiczna – średnio madzia łykła 6,2/100
Mnie raz sie chciało sprawdzić ECO style i uzyskałem te 4,4 ale to była Jazda na tempomacie(ok 90km/h), za tirem co by oporu powietrza nie było, na trasie mocno popołudniowej z Poznania do Warszawy. 
Ogólnie to Nudaaaaaaaaaaaaaa Nie polecam!
Ogólnie to Nudaaaaaaaaaaaaaa Nie polecam!
akostarek napisał(a):Teraz nieco mniej optymistyczne wynikiTen tydzień mam niestety okazję kręcić się po Katowicach w godzinach szczytu, śr prędkość 22km/h, we wtorek na A4 1,2 km jechałem prawie 30 min
![]()
non stop 3 osoby na pokładzie, jazda dość dynamiczna – średnio madzia łykła 6,2/100
Takie wyniki mam na codzień w Częstochowie
Odkąd kupiłem auto, zatankowałem nim 38 pełnych zbiorników. 3/4 przejechanych kilometrów jest w mieście. Średnie spalanie ze wszystkich tankowań to 6,37
CezaR83 napisał(a):Ogólnie to Nudaaaaaaaaaaaaaa Nie polecam!
a VGT też tego nie lubi
CezaR83 ma rację oszczędności są ale ogólnie to nuda, jak wjeżdzam na gierkówkę lub A4 to jakoś mnie nudzi ten ekostyl. Szkoda że nie mam tempomatu faktycznie przy jeździe 90km/h są dość spore oszczędności tylko ciężko ciągle trzymać nogę w tej samej pozycji.
Elementy wyposażenia prawych drzwi przednich i tylnych https://picasaweb.google.com/1062179878 ... rnika2012#
Sprzedam gumowe osłony progów viewtopic.php?f=5&t=165154&p=2783056#p2783056
Zoom-Zoom [url=http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=120521]
Sprzedam gumowe osłony progów viewtopic.php?f=5&t=165154&p=2783056#p2783056
Zoom-Zoom [url=http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=120521]

- Od: 21 mar 2008, 21:04
- Posty: 1902 (6/4)
- Skąd: Siemianowice Śląskie
- Auto: Hyundai i40 2.0 2014 kombi
VW Polo 6N 1.0 1999
eks: Mazda3 BK Active 1.6 MZR Z6 2005
eks: Fiat Seicento Young 0.9 1999
Ekodrajwing jest fe, jedyne co jest sensowne, to hamowanie silnikiem. :–) Reszta to nuda. :–)
Ostatnio sporo jeździłem w korkach, średnie spalanie komp pokazywał 9,5 po ponad 400km przejechanych, a jak wyjechałem wieczorkiem na miasto i trochę podeptałem, to... średnie spalanie spadło o 0,1 na kompie.
Czyżby Mazda mówiła mi "kręć motor pod czerwone pole"? 
Ostatnio sporo jeździłem w korkach, średnie spalanie komp pokazywał 9,5 po ponad 400km przejechanych, a jak wyjechałem wieczorkiem na miasto i trochę podeptałem, to... średnie spalanie spadło o 0,1 na kompie.
Mam tempomat i jeszcze ani razu z niego nie skorzystałem. Moim zdaniem oszczędności można uzyskać utrzymując stałe obciążenie (pedał gazu w jednej pozycji), a nie – prędkość. Hamowanie silnikiem też robi swoje. Przy okazji – moja mazda ma o wiele mniejsze opory toczenia niż jej poprzedniczka – astra II. Przy prędkości 80 spokojnie puszczam nogę z gazu na 200m przed manewrem i dojeżdżam mając 50 na liczniku.
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
artureck napisał(a):moja mazda ma o wiele mniejsze opory toczenia niż jej poprzedniczka – astra II
opory toczenia będą raczej podobne, różnice są w przełożeniach, bezwładności mas wirujących, kompresji itd. Chyba, że pisząc "puszczam nogę z gazu" miałeś na myśli jazdę wybiegiem.
Puszczam nogę z gazu i nic więcej – auto toczy się na biegu. Koła napędzają silnik. Nie wiem, czy pompa paliwa się wyłącza, ale komputer pokazuje 0l/100km. W astrze na tych samych odcinkach drogi szybciej wytracała się prędkość, choć oczywiście nie wiem jaka jest różnica między przełożeniami. Nie sądzę, by była znaczna – obydwie skrzynie są pięciobiegowe.
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
zgadzam się ze na autostradzie jazda 90km/h to nudaaa ale często pokonuje odcinki dróg krajowych, lokalnych i nie widzę sensu pędzenia autkiem przez 2 kilometry a później hamowanie bo jedzie sznurek tirów wiadomo gdzie można to sie wyprzedza wiec zejście w takiej sytuacji poniżej 5litrów to nie problem
artureck napisał(a):Puszczam nogę z gazu i nic więcej – auto toczy się na biegu.
ciężko w tym przypadku mówić o oporach toczenia, te bada się na luzie (najprostsza metoda to zjazd wybiegiem z drogi o danym pochyleniu i odpowiedniej dlugości). Mazda3 będzie też nieco cięższa od astry, a to wpływa na bezwładność.
Panowie, tak czytam ten wątek, i jestem mocno skonfundowany. Nie chciało mi się czytać wszystkich 20 stron, ale... Jak wy wykręcacie tak wysokie spalania?
Ja mam silnik 1.6 Turbo Diesel. Jeżdżę z zasady bardzo spokojnie. Bez wariacji, bez zbędnego gazowania i hamowania co chwila. Większość jazdy w mieście. W mieście komputer rzadko kiedy pokazuje mi spalanie powyżej 5,2 – 5,6l/100km.
Niedawno jechałem do Berlina. Zatankowałem zbiornik do pełna, pod sam korek, wyzerowałem liczniki, ale też ustawiłem zapisywanie trasy w nawigacji. Większość trasy jechałem autostradami z prędkością w granicach 130-150km/h. Po powrocie zatankowałem ponownie. Po przeliczeniu kilometrów na ilość spalonego paliwa wyszło mi około 5l/100. (Nawet ciut poniżej). Było by prawdopodobnie jeszcze mniej (w czasie jazdy komputer czasami pokazywał nawet w granicach 4l/100), gdyby nie jakość jezdni na autostradzie E36 od granicy w stronę Wrocławia, która przez 70 kilometrów ma takie dziury, że czołgiem ciężko by było przejechać. Tam jechałem 70km/h, często hamując, żeby ominąć dziury. I tam mi pokazywało spalanie chwilowe czasami nawet 16l/100km.
Ja mam silnik 1.6 Turbo Diesel. Jeżdżę z zasady bardzo spokojnie. Bez wariacji, bez zbędnego gazowania i hamowania co chwila. Większość jazdy w mieście. W mieście komputer rzadko kiedy pokazuje mi spalanie powyżej 5,2 – 5,6l/100km.
Niedawno jechałem do Berlina. Zatankowałem zbiornik do pełna, pod sam korek, wyzerowałem liczniki, ale też ustawiłem zapisywanie trasy w nawigacji. Większość trasy jechałem autostradami z prędkością w granicach 130-150km/h. Po powrocie zatankowałem ponownie. Po przeliczeniu kilometrów na ilość spalonego paliwa wyszło mi około 5l/100. (Nawet ciut poniżej). Było by prawdopodobnie jeszcze mniej (w czasie jazdy komputer czasami pokazywał nawet w granicach 4l/100), gdyby nie jakość jezdni na autostradzie E36 od granicy w stronę Wrocławia, która przez 70 kilometrów ma takie dziury, że czołgiem ciężko by było przejechać. Tam jechałem 70km/h, często hamując, żeby ominąć dziury. I tam mi pokazywało spalanie chwilowe czasami nawet 16l/100km.
-
Ajgor
Ajgor napisał(a):Jak wy wykręcacie tak wysokie spalania?
miasto miastu nie równe, pojeździj po zakorkowanych uliczkach ze średnią prędkością ~20 km/h to spalanie poszybuje w górę
Jedno tak jak pisze akostarek – miasto miastu nie rowne , a po drugie sam piszesz ,ze jezdzisz bardzo spokojnie
nie wiem jak jest u Was, ale jakbym w godzinach szczytu jeździł z zasadami eco to bym chyba nawet prawy pas blokował 
Dominooo napisał(a):A co oznacza jeździć bardzo spokojnie?
Na światłach nie gazuję, jak na rajdzie, tylko łagodnie ruszam, dojeżdżając do świateł już z daleka wrzucam luz, i powoli wyhamowuję. Nawet widząc zielone światło nie przyspieszam, tylko zwalniam, licząc się z tym, że może mi zgasnąć. Jadąc dłuższy odcinek w mieście nie gazuję, nie wyprzedzam każdego, tylko łagodnie sobie jadę te 40-50km/h na 4 biegu, itd.
I nie... Nie uważam, że blokuję pas. Jak komuś się za mną spieszy, to kij mu w nos. Wyprzedzając mnie złamał by przepisy (jeśli ja jadę 50km, to on musiał by przekroczyć dopuszczalną prędkość). Więc jak się komuś nie podoba, że za wolno jadę, to niech zadzwoni po policję.
-
Ajgor
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości