Klub MazdaSpeed

Rozważam zakup M3 z technologią i-stop? Co możecie powiedzieć po dłuższej eksploatacji cackiem z takim bajerem??? Nic nie dzieje się z rozrusznikiem? Czy podczas używania samochody występowały jakieś problemy?

Nie mam i nie miałem a myślę, że inni posiadacze również, żadnych problemów z i-stop. System działa bardzo dobrze, choć jego przydatność/użyteczność w dużej mierze zależy od warunków eksploatacji auta, ale generalnie lepiej mieć go niż nie mieć O rozrusznik bym się specjalnie nie martwił bowiem pełni on jedynie pomocniczą funkcję, więc raczej nie zostanie "nadwyrężony" z tego tytułu.

Podobno ta technologia to zabójstwo dla turbiny

Owszem i może właśnie dlatego Mazda przezornie stosuje i-stop wyłącznie z wolnossącą jednostką 2.0, ale są i tacy (producenci), którzy mają to i pakują ten system nawet do TD. Czas pokaże kto miał rację…

Witam,
Użytkuję M3 z i-Stop od sierpnia 2010r. Nie miałem z tym systemem żadnych problemów. Nie ukrywam, że czasami używam przycisku, który pozwala zablokować wyłączanie silnika, w w szczególności na "ruchomych korkach", gdzie wkurza zwłoka pomiędzy wyłączeniem silnika a ponownym włączeniem (około 3-4s). Ogólnie pozytywnie...

Ja użytkuje go od niedawna i na razie brak jakichkolwiek problemów, ale czas pokaże. póki co jest dobrze, szybko się włącza silnik (choć niektórzy debile jak nie ruszę na żółtych to już trąbią).

system podobno jest i nawet fajny, tylko pytanie jak akumulatori i alternator. Słyszałem, że podobno potrzeba specjalnych, które tanie nie są. Mogę się jednak mylić

40000km i system wciąż działa bez zarzutu.

Jarlath napisał(a):Witam,
Użytkuję M3 z i-Stop od sierpnia 2010r. Nie miałem z tym systemem żadnych problemów. Nie ukrywam, że czasami używam przycisku, który pozwala zablokować wyłączanie silnika, w w szczególności na "ruchomych korkach", gdzie wkurza zwłoka pomiędzy wyłączeniem silnika a ponownym włączeniem (około 3-4s). Ogólnie pozytywnie...

I słusznie, po to właśnie jest możliwość wyłączenia. Z systemów start-stop należy korzystać z głową, w przeciwnym razie koszty mogą przewyższyć oszczędności.

mysiak napisał(a):system podobno jest i nawet fajny, tylko pytanie jak akumulatori i alternator. Słyszałem, że podobno potrzeba specjalnych, które tanie nie są. Mogę się jednak mylić

Z tego co wiem to akurat w tym systemie akumulator rozruchowy nie jest żaden specjalny.

A jak ten system sprawuje się w sezonie zimowym? Nie nadwyręża zbytnio akumulatorów?

W zimie system włącza się rzadziej, właściwie tylko na dłuższych trasach i to pod warunkiem spełnienia zależności, które opisane są w instrukcji (m.in. temperatura oraz stopień naładowania akumulatora). Przez całą zimę nie miałem żadnego problemu z odpalaniem i to nawet po dłuższym postoju. Możliwe, że to zasługa drugiego akumulatora, który znajduje się w M3 i służy właśnie do podtrzymywania pracy systemów w czasie zatrzymania silnika.

Producent przewidział pewne warunki, które muszą być spełnione aby i-stop zadziałał. Jeden z nich to odpowiedni poziom naładowania akumulatora – jest to „zabezpieczenie” właśnie przed nadmiernym „nadwyrężeniem baterii”, które mogłoby w końcu spowodować kłopoty z rozruchem. Z powodu oczywistego „deficytu prądu” zimą, jak już nadmienił przedmówca, aktywność i-stop w praktyce jest ograniczona. Podobnie ma się rzecz upalnym latem – nawet, jeśli system wyłączy silnik to na krótko, bo wtedy na ogół intensywnie korzystamy z klimatyzacji.

Czyli latem i zimą nie będzie z tego pożytku...

rafalST napisał(a):Podobno ta technologia to zabójstwo dla turbiny

wystarczy dokupić turbo timer i turbina nic nie ucierpi

jarekrk napisał(a):

rafalST napisał(a):Podobno ta technologia to zabójstwo dla turbiny

wystarczy dokupić turbo timer i turbina nic nie ucierpi

Co to? Pierwsze słyszę

rafalST napisał(a):Czyli latem i zimą nie będzie z tego pożytku...

Nie do końca. Na pewno będzie wyłączała się na krócej , jeżeli klima w lecie będzie działała, a w zimie grzanie i słaby akumulator po krótkich trasach. Ogólnie najdłużej działa jesienią i wiosną – to fakt

A zauważyliście istotną różnicę w spalaniu przy jeździe z włączonym systemem i bez?

Ja na razie jeżdżę z cały czas włączonym, przez co muszę czasami odpowiadać na uwagi, że samochód owszem fajny, ale czy mi "przypadkiem" slinik nie gaśnie?
Ale chętnie poznam porównanie, jeśli ktoś takowe wykonał.

Co do działania to mogę tylko dorzucić, że podoba mi się ta cisza na skrzyżowaniach
Nie przeszkadza mi włączanie/wyłączanie absolutnie.
W lecie (np. teraz) jak postoisz na słońcu, to oczywiste, że pierwsze postoje na światłach będą na włączonym silniku, bo klima najpierw musi zadbać o komfort pasażerów a potem dopiero silnik może zadbać o "środowisko" i kieszeń kierowcy.
W zimie znowu jak fotele i szyba jest włączona to właśnie one mają priorytet nad spalaniem.
Jak na razie jest ok – i oby tak pozostało.

skemski napisał(a):Ja na razie jeżdżę z cały czas włączonym, przez co muszę czasami odpowiadać na uwagi, że samochód owszem fajny, ale czy mi "przypadkiem" slinik nie gaśnie?
Ale chętnie poznam porównanie, jeśli ktoś takowe wykonał.

Dobry pomysł. Wpisujcie jakie spalanie wychodzi wam z systemem, jakie bez i w jakich warunkach.