Moja Mazda 3 BL – usterki
Nie wiem jak w BL , ale w BK rdza to typowy przyjaciel tego auta jesli nie zabezpieczysz go dodatkowo.
dmuchawa przeczyszczona. Zobaczymy, czy to wystarczy. Natomiast muszę potwierdzić obserwację paru innych forumowiczów co do wrzucania jedynki. Czasami po prostu się nie da. Człowiek naciska sprzęgło, próbuje, a tu nic, totalna blokada i dopiero za 2-3 razem wchodzi. W serwisie udawali, że nie znają problemu...
To i ja się włączę bo u mnie nie koniec. 5400km przejechane.
Od razu poproszę o propozycję jeśli ktoś rozpozna podobne objawy.
1. Przy skręcie w prawo, na kocich łbach lub czymś o podobnej strukturze – stuki z lewego koła (tylko przy skręconych kołach) przypominające wybitą końcówkę drążka.
Serwis patrzył, ale nie wypatrzył. "Proszę obserwować, jakby się nasiliło to zapraszamy."
2. Stukanie z tyłu – jakby tablica rej. Myślałem, że to trójkąt,ale zabezpieczyłem i dalej brzęczy.
Rejestracja też była kombinowana – nic.
3. Skrzypienie deski – część z zegarami.
4. Sprawa moim zdaniem bez precedensu – tapicerka. Przednia część siedziska kierowcy, od strony pedałów.
Tam jest taka część, z góry niewidoczna, z czegoś co przypomina koc – tuż powyżej dolnej krawędzi siedziska – 2 dziury. Pękło i już.
Powiem szczerze...Zaskoczony jestem Mazdą, jakością...
Rozczarowany nawet.
Od razu poproszę o propozycję jeśli ktoś rozpozna podobne objawy.
1. Przy skręcie w prawo, na kocich łbach lub czymś o podobnej strukturze – stuki z lewego koła (tylko przy skręconych kołach) przypominające wybitą końcówkę drążka.
Serwis patrzył, ale nie wypatrzył. "Proszę obserwować, jakby się nasiliło to zapraszamy."
2. Stukanie z tyłu – jakby tablica rej. Myślałem, że to trójkąt,ale zabezpieczyłem i dalej brzęczy.
Rejestracja też była kombinowana – nic.
3. Skrzypienie deski – część z zegarami.
4. Sprawa moim zdaniem bez precedensu – tapicerka. Przednia część siedziska kierowcy, od strony pedałów.
Tam jest taka część, z góry niewidoczna, z czegoś co przypomina koc – tuż powyżej dolnej krawędzi siedziska – 2 dziury. Pękło i już.
Powiem szczerze...Zaskoczony jestem Mazdą, jakością...
Rozczarowany nawet.
"...und keine Eier!..."
- Od: 25 sie 2011, 15:05
- Posty: 10
- Skąd: Świdnica
- Auto: Mazda 3 2.0 Ex+
Pepper,
ad. 1 Też zauważam podobne stuki przy manewrowaniu na nierównościach. Za parę dni 40000km, zwrócę uwagę na przeglądzie, zobaczymy co bedzie.
ad. 2 Miałem podobne stukanie dochodzące z okolic klapy bagażnika, serwis wymienił zamek klapy, pomogło. Podobno nie pierwszy raz się trafia.
Pozdrawiam
ad. 1 Też zauważam podobne stuki przy manewrowaniu na nierównościach. Za parę dni 40000km, zwrócę uwagę na przeglądzie, zobaczymy co bedzie.
ad. 2 Miałem podobne stukanie dochodzące z okolic klapy bagażnika, serwis wymienił zamek klapy, pomogło. Podobno nie pierwszy raz się trafia.
Pozdrawiam
- Od: 21 kwi 2010, 16:36
- Posty: 14
- Skąd: Trójmiasto
Dzieki Bromba za odzew.
Z tym zamkiem to mnie zmartwiłeś.
Ja chyba wczoraj odkryłem o co chodzi. Nawrzucałem zakupów do bagażnika i przestało.
Sądzę, że to podłoga. Tzn. Te plastikowe zatrzaski, które spinają ją z czarnym plastikiem.
Spróbuje wytłumić i zobaczę.
Pozdrawiam
Z tym zamkiem to mnie zmartwiłeś.
Ja chyba wczoraj odkryłem o co chodzi. Nawrzucałem zakupów do bagażnika i przestało.
Sądzę, że to podłoga. Tzn. Te plastikowe zatrzaski, które spinają ją z czarnym plastikiem.
Spróbuje wytłumić i zobaczę.
Pozdrawiam
"...und keine Eier!..."
- Od: 25 sie 2011, 15:05
- Posty: 10
- Skąd: Świdnica
- Auto: Mazda 3 2.0 Ex+
b0rderline napisał(a):dmuchawa przeczyszczona. Zobaczymy, czy to wystarczy. Natomiast muszę potwierdzić obserwację paru innych forumowiczów co do wrzucania jedynki. Czasami po prostu się nie da. Człowiek naciska sprzęgło, próbuje, a tu nic, totalna blokada i dopiero za 2-3 razem wchodzi. W serwisie udawali, że nie znają problemu...
Pisałem już o tym – miałem podobnie – obecnie problem praktycznie nie występuje, więc może i u Ciebie przejdzie
dzux napisał(a):az mi się wierzyć nie chce nowe auta a juz takie problemy i to jeszcze w Japończyku , masówe walą jak wszyscy producenci aut, szkoda tylko nerwów
Pewnie, że „masówę” – Mazda to nie Rolls Royce, więc nie wiem czego Kolega oczekuje Proponuję zapoznać się z problemami jakie mają nabywcy nowych aut innych marek – na tle konkurentów ten „japończyk” nie wypada wcale źle. A że generalnie jest coraz gorzej z jakością...cóż, takie czasy nastały
Samochód jak kazdy,jeśli masz pecha to i w kościole drewnianym cegła ci spadnie na łep ,ja ma juz czwartego japońca i jest OK
Witam,
Ostatni raz zaglądałam tu 100 lat temu, ale mniejsza o to...
Pojechałam dzisiaj na myjnię karcherową. Myję sobie spokojnie pod ciśnieniem "uśmiech" mojej pięknej, patrzę, a pod lewym halogenem odprysnął lakier od ciśnienia (zaznaczam, że nigdzie nie przyrżnęłam)... Dla sprostowania – lakier biała perła... Moja wściekłość sięgnęła zenitu, no ale zebrałam się i pojechałam do ASO w Gdyni... Miły pan stwierdził, że na lakierze musiała być rysa i ciśnienie myjki zerwało lakier... Niestety nie znaleźliśmy z panem rozwiązania. Nie mam jeszcze koncepcji co zrobić, ale chyba trzeba będzie zatrudnić niezależnego rzeczoznawcę... Narazie jestem w kropce i nie mam więcej pomysłów na rozwiązanie sytuacji. Może ktoś mi poradzić coś sensownego...
P.S. Zapomniałam dopisać, że miły pan z ASO stwierdził że "Przy zarysowaniu normalne jest, że lakier odpryskuje z plastiku nawet PŁATAMI" Rozłożył mnie tym na łopatki...
Ostatni raz zaglądałam tu 100 lat temu, ale mniejsza o to...
Pojechałam dzisiaj na myjnię karcherową. Myję sobie spokojnie pod ciśnieniem "uśmiech" mojej pięknej, patrzę, a pod lewym halogenem odprysnął lakier od ciśnienia (zaznaczam, że nigdzie nie przyrżnęłam)... Dla sprostowania – lakier biała perła... Moja wściekłość sięgnęła zenitu, no ale zebrałam się i pojechałam do ASO w Gdyni... Miły pan stwierdził, że na lakierze musiała być rysa i ciśnienie myjki zerwało lakier... Niestety nie znaleźliśmy z panem rozwiązania. Nie mam jeszcze koncepcji co zrobić, ale chyba trzeba będzie zatrudnić niezależnego rzeczoznawcę... Narazie jestem w kropce i nie mam więcej pomysłów na rozwiązanie sytuacji. Może ktoś mi poradzić coś sensownego...
P.S. Zapomniałam dopisać, że miły pan z ASO stwierdził że "Przy zarysowaniu normalne jest, że lakier odpryskuje z plastiku nawet PŁATAMI" Rozłożył mnie tym na łopatki...
- Od: 16 sty 2011, 16:09
- Posty: 16
- Skąd: Gdynia
- Auto: Była: Mazda 3 BL 2.0 Sport '10
Jest: Mazda 6 GJ 2,5 6AT SkyPassion '13
Uszkodzenie powłoki lakierniczej prawdopodobnie nastąpiło w wyniku uderzenia kamienia i ciśnienie wody z myjki mogło naruszony lakier dodatkowo zerwać albo też nie, od razu było tak jak jest, ale ów uszkodzenie po prostu zauważyłaś dopiero podczas mycia. Nie wiem jak to wygląda, ale „w ciemno” skłaniam się bardziej ku tej drugiej wersji, ponieważ mam u siebie wiele odprysków po kamieniach zarówno na lakierze jak i reflektorach (przestałem się już tym przejmować, bo to nieuniknione) jak również inne „rany” na lakierze i wielokrotne traktowanie myjką tych miejsc nie wyrządza dodatkowych szkód. Zrobisz jak zechcesz, ale moim zdaniem „zatrudnianie” rzeczoznawcy w tym przypadku mija się z celem. Napraw uszkodzenie poprzez zaprawkę i to wszystko. No i przygotuj się psychicznie, że takie „niespodzianki” niestety spotkają Cię jeszcze nie raz
generalnie myjnia karcherowa nie jest zła, ale... najlepiej kupić samemu karchera i myć odpowiednimi akcesoriami. Chemia w myjniach karcherowych jest dużo agresywniejsza niż ta na szczotkowych automatach, to raz. a dwajak wrzucasz monety i czas ci ucieka, to czasem za blisko z lancą podchodzisz...
Ja jeśli nie mam czasu sam się bawić w mycie pod domem to tylko szczoty.
A odpryski i nne takie sprawy – jak się jeździ to niezależnie od dbania rzecz nieunikniona
Ja jeśli nie mam czasu sam się bawić w mycie pod domem to tylko szczoty.
A odpryski i nne takie sprawy – jak się jeździ to niezależnie od dbania rzecz nieunikniona
Power is nothing without control
http://www.4kolkaszczescia.pl
http://www.4kolkaszczescia.pl
mysiak napisał(a): to tylko szczoty.
Moim zdaniem to chyba najgorszy sposob na mycie auta...
W OT brniemy, ale króciutko...
Moim zdaniem od najlepszego (dla lakieru) sposobu do najgorszego:
– mycie ręczne: szampon+rękawica z mikrofibry (koniecznie, jeśli auto nawoskowane)
– myjnia ręczna, tzw. bezdotykowa
– myjnia automatyczna szczotkowa
Moim zdaniem od najlepszego (dla lakieru) sposobu do najgorszego:
– mycie ręczne: szampon+rękawica z mikrofibry (koniecznie, jeśli auto nawoskowane)
– myjnia ręczna, tzw. bezdotykowa
– myjnia automatyczna szczotkowa
ZOOMik napisał(a):b0rderline napisał(a):(...)Natomiast muszę potwierdzić obserwację paru innych forumowiczów co do wrzucania jedynki. Czasami po prostu się nie da. Człowiek naciska sprzęgło, próbuje, a tu nic, totalna blokada i dopiero za 2-3 razem wchodzi. W serwisie udawali, że nie znają problemu...
Pisałem już o tym – miałem podobnie – obecnie problem praktycznie nie występuje, więc może i u Ciebie przejdzie
U mnie podobnie – z czasem skrzynia jakby się "ułożyła" i teraz problemów z jedynką praktycznie nie obserwuję.
- Od: 17 sty 2011, 22:51
- Posty: 16
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 3 2.0 MZR DISI 2010r. HB E+
Tak sobie czytam o tych wszystkich usterkach, niektóre u mnie występowały inne nie, i muszę powiedzieć, że ja osobiście przestałem się tym przejmować. Po 2 latach użytkowania przestałem podchodzić do tego samochodu w jakiś specjalny sposób, ot kolejne auto. Wydaje mi się, ze my Polacy, za dużo kasy wydajemy na te autka i przez to wydaje nam się, że nowy samochód kupiony za nasze ostatnie pieniądze musi być idealny, bo przecież tyle kasy wydaliśmy... Ludzie, zamożni kupują Ferrarki za 300 000 euro i bujają się w serwisach. Samochód to tylko maszyna i fakt, ma być bezpieczna i ładna i nie stawać na poboczu ale poza tym inne pierdółki mogą się po prostu zepsuć i tyle. I psuły się będą. Dawniej samochody były "bezawaryjne" (tu pisze o legendzie Mercedesów) bo były proste jak konstrukcja cepa. Silnik, skrzynia biegów obudowane karoserią i tyle... Zachęcam do nieprzejmowania się pierdołami, dłużej pożyjemy
- Od: 20 paź 2009, 15:12
- Posty: 45
- Skąd: Genewa
- Auto: 2009 Mazda 3 2.0 MZR DISI
przebieg: 65000km
malt napisał(a):Witam, ja mam problem ze stukającymi szybami od kierowcy pasażera z przodu.
Jak szyby są opuszczone to stukają jak w polonezie dodam że ASO we Wrocławiu już to raz naprawiało ale z marnym skutkiem.
Czy ktoś się już spotkał podobnym problemem?
Problem jest znany…męcz ASO aż do skutku, może w końcu dadzą radę to naprawić.
ic3man1982 napisał(a):Dawniej samochody były "bezawaryjne" (tu pisze o legendzie Mercedesów) bo były proste jak konstrukcja cepa. Silnik, skrzynia biegów obudowane karoserią i tyle...
Nie Prawda że tylko tyle.... jeszcze były KURESSSSSKO wygodne kanapy ze na siedzaco spalo sie lepiej jak w domu na leżąco DD (wagary w szkole średniej 2002 mercedes 115 D Kubuś "
- Od: 6 paź 2011, 22:48
- Posty: 15
- Skąd: z tąd nie widać ;D (Podkarpacie)
- Auto: Mazda 323 1994
1,3 16v
&
Mazda 6 GH 2.0 MZR 2011 KIREI
(czarnulka)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość