Wymiana tylnych amortyzatorów

Mazda 121 1991–1996

Postprzez malolatek38 » 9 kwi 2005, 11:21

1 na jednej stacji wyszly mi amorki tylne na 46 i 55 procent a u kumpla 16 i 21 procent hm..... ciekawe
2 .chce wymienic je sam pytanko czy potrzebuje jakis dodatkowych sciskaczy sprezyna jest osobno a jeszcze amorkow sam nie wymienialem <jelen>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2005, 20:58
Posty: 223
Skąd: Szczecin
Auto: Mazda 121 rok 24 grudnia 1992

Postprzez Mav » 9 kwi 2005, 14:29

POtrzebujesz sciskaczy do sprezyn (jesli takie sa z tylu w twoim modelu). Sa ich dwa na jedna sprezyne. Wygladaja jak takie dwa zagiete zabki na dluugiej srubie. Ponadto zalecalbym (bo pewnie sruby sa troszke zapieczone) wyposazyc sie w porzadna grzechotke i komplet nakladek (najlepiej jakas taka wieksza a nie takie malenstwo) i ewentualnie przedluzke do nasadki zeby bylo latwiej lapac sruby od gory. Prosta robota tyle ze zmudna.
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2004, 22:14
Posty: 234
Skąd: Warszawa
Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC

Postprzez malolatek38 » 10 kwi 2005, 09:29

a nie da sie tego z tymi sciskaczami jakos obejsc kurcze bo nie bede specjalnie kupowal a pozyczyc nie mam gdzie :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2005, 20:58
Posty: 223
Skąd: Szczecin
Auto: Mazda 121 rok 24 grudnia 1992

Postprzez Mav » 10 kwi 2005, 12:02

Hmm no nie specjalnie chyba. Tam sa ogromne sily dzialajace za sprawa tej sprezyny. Jak go nie uzyjesz to ci moze sprezyna wyskoczyc a to by nie bylo dobre. Ponadto pozniej przy wkladaniu nie ugniesz sprezyny na tyle zeby zakrecic srube. Z drugiej strony bez jakiegos urzadzenia z gwintem to nie dasz rady jej ugiac i na dodatek przytrzymac w tej pozycji. One nie sa drogie. kosztuja ze 30 zl. Ewentualnie jesli masz dostep do spawarki to mozesz sobie je sam zrobic ale to juz troche pracy kosztuje. Mzoe sproboj jakimis pasami z taka grzechotka do sciagani ich ale nie recze za skutki.
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2004, 22:14
Posty: 234
Skąd: Warszawa
Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC

Postprzez yari » 10 kwi 2005, 14:22

lepiej zakupi te sciskacze, bez nich jak?
ja wymieniajac amorki i sprezyny, uzywalem jako sciskacza ...lewarka... auto uginalo sie pod wlasnym ciezarem, delikatnie popuszczalem i "celowalem" z amorkami, problem jedynie wlozyc sprezyne na miejsce, auto musi byc bardzo wysoko podniesione, aby sprezyne wcisnac...
oczywiscie wszystko jest zalezne od modelu auta -ja nie znam specyfiki 121...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 mar 2005, 14:21
Posty: 400
Skąd: nowa praga
Auto: kosmetyczka

Postprzez Mav » 12 kwi 2005, 00:44

yari poddal mi pewien pomysl... Mozesz sobie zrobic pewna prowizorke sciskaczy do sprezyn lecz bedziesz musial sie z nimi obchodzic z duza ostroznoscia. Mianowicie potrzebujesz: dwa lewarki samochodowe (koniecznie w ksztalcie rombu), dwa metalowe prety niezbyt grube ale takie zeby wytrzymaly spore sily, troche linki zeglarskiej + troszke umiejetnosci. Wiec tak wyjmujesz mcperhsona z samochodu, nastepnie na gorze (tak 1-2 zwoj od gory) wkladasz w sprezyne (tak przesuwasz przez cala) jedne z pretow i przymocowujesz go w dwoich miejscach do sprezyny linka zeglarska/wspinaczkowa tylko mocno i dokladnie.Ta sama opreacje powtarzasz na dole. nastepnie na sterczace po obu bokach prety nakladasz wspomniane wczesniej lewarki (tylko oczywiscie odpowiednio "podniesione") i starasz sie przesunac jak najblizej sprezyny, i najleiej je jakos przymocowac do tych pretow (ewentualnie przed operacja zagnij prety jesli masz mozliwosc w taki haczyk) a nastepnie delikatnie (w dwie osoby) skrecasz lewarki do poki sprezyna nie bedzie w miare luzna. po zmianie amorka operacje powtarzasz w druga strone. Tylko pamietaj to jest tylko prowizorka, powinno dzialac ale musisz koniecznie zadbac o bezpieczenstwo swoje i partnera. Ja osobiscie polecam sciskacze ale jak nie chcesz ich kuopwac to mozesz sprobowac zrobic tak jak mowie.
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2004, 22:14
Posty: 234
Skąd: Warszawa
Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC

Postprzez malolatek38 » 12 kwi 2005, 18:06

hehe to satnowczo wole sciskacze bo nie recze za bezpieczenstwo
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2005, 20:58
Posty: 223
Skąd: Szczecin
Auto: Mazda 121 rok 24 grudnia 1992

Postprzez Mav » 12 kwi 2005, 22:01

mysle ze to dobry wybor. Aczkolwiek bede musial sprobowac mojego projektu poniewaz wydaje sie mozliwy do zadzialania.
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2004, 22:14
Posty: 234
Skąd: Warszawa
Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC

Postprzez malolatek38 » 12 kwi 2005, 22:02

nio wymienilem i co ciekawe bez kanalu i bez sciskaczy sprezyn hehe bulka z maslem nio wprawdzie trwalo to 2 godziny
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2005, 20:58
Posty: 223
Skąd: Szczecin
Auto: Mazda 121 rok 24 grudnia 1992

Postprzez yari » 20 kwi 2005, 15:01

bravo malolatek :)

Mav, czuje ze wiele w zyciu potrafisz :)
szacunek dla Twojego nowatorstwa i kreatywnosci :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 mar 2005, 14:21
Posty: 400
Skąd: nowa praga
Auto: kosmetyczka

Postprzez Mav » 23 kwi 2005, 13:28

malolatek38 jak "Ty mnie zaimponowales w tej chwili " (cyt. z Killera) ! Napisz jak to zrobiles. Choc pewnie bylo Ci troszke latwiej niz mi bo i samochod mniejszy a moje sprezyny to nawet sciskaczami nie chca za szybko sie skurczyc. Czekamy na porade !
yari dzieki :D. byt ksztaltuje swiadomosc :D i przy ogranicznonych srodkach a wielkich potrzebach trzeba niestety czasem kombinowac. Twoj pomysl tez byl dobry i nowatorski. <piwo>
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2004, 22:14
Posty: 234
Skąd: Warszawa
Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC

Postprzez malolatek38 » 24 kwi 2005, 10:41

normalnie wyciagnnolem wsadzilem drugi i opuszczalem lewrkiem bylo troche kombinacji nawet skaleczylem reke hehe
ale sie odalo
:D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2005, 20:58
Posty: 223
Skąd: Szczecin
Auto: Mazda 121 rok 24 grudnia 1992

Postprzez yari » 12 lip 2005, 08:25

malolatek, ile placiles za amorki u siebie?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 mar 2005, 14:21
Posty: 400
Skąd: nowa praga
Auto: kosmetyczka

Postprzez olo » 12 lip 2005, 13:08

oba amatryzatory tylne to wymiana max 2 godzinki bez kamału nie trzeba rzadnych dodatkowych narzędzi, jednym słowem nic trudnego bez obaw sprężyna nie wyskoczy , życzę powodzenia przyy naprawie. Co do ceny amortyzatorów to sprawo zupełnie inna za sztukę w lipcu płaciłem 247 zł( co prawda K Y B – gazowe), a trzeba wymieniać parami. pozdrawiam :D
olo
 

Postprzez Kubutek » 12 lip 2005, 14:34

JackB wymieniał jakos w zeszłym tygodniu wszystkie 4 amorki i zapłacił z tego co wiem ;) coś koło 1200 zł. razem z wymianą
Obrazek 323F BA KL :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sie 2004, 11:51
Posty: 747
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 323F BA 2,5 V6 '95
Smart ForTwo 0,8 CDI '03
Mazda 6 GY 2.0 CITD '07
Mazda CX7 2.2 CITD '10

Postprzez yari » 13 lip 2005, 13:56

pewnie bedziecie sie smiac...
...ale kupilem niemieckie wymienniki za 85pln/szt. -jada z allegro
pewnie za rok padna na polskich drogach, ale tu generalnie zadne amorki nie maja latwego zycia ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 mar 2005, 14:21
Posty: 400
Skąd: nowa praga
Auto: kosmetyczka

Postprzez malolatek38 » 4 sie 2005, 22:19

180 zloty za sztuke koyaby......
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2005, 20:58
Posty: 223
Skąd: Szczecin
Auto: Mazda 121 rok 24 grudnia 1992

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Moderator

Moderatorzy 2 / 121