Strona 1 z 1

Syczenie podczas odkręcania korka wlewu paliwa

PostNapisane: 10 sty 2005, 18:27
przez Marbert
Witam wszystkich :)

Pytanie dość błache, choć nie znam na nie odpowiedzi :( Ostatnio ktoś zwrócił mi uwagę na fakt, że podczas odkręcania korka wlewu paliwa, wydobywa się charakterystyczny syk. Dla mnie normalka – opary się wydobywają, to i syczy, ale podobno zwrócił mi ten ktoś uwage, powinien być jakiś układ odpowietrzający, zabezpieczający zbieraniu się oparów w baku i że prawdopodobnie w moim autku jest on zatkany.

Zwracam się wiec do was Drodzy Klubowicze z pytaniem jak to własciwie jest w tej 121-nce ??

Dzieki za wszelkie informacje

Pozdrawiam

Marek

PostNapisane: 10 sty 2005, 18:49
przez XsiX
Marbert napisał(a):podczas odkręcania korka wlewu paliwa, wydobywa się charakterystyczny syk. Dla mnie normalka – opary się wydobywają, to i syczy

normaaaaaaaaaaaa <lol>

Marbert napisał(a): podobno zwrócił mi ten ktoś uwage, powinien być jakiś układ odpowietrzający, zabezpieczający zbieraniu się oparów w baku i że prawdopodobnie w moim autku jest on zatkany

to ten ktoś jest zatkany, albo nigdy w życiu miazgi nie miał <diabełek>

PostNapisane: 10 sty 2005, 19:07
przez Marbert
Dowiedziałem się również od tego kogoś, że w zbiorniku paliwa nie może być ciśnienia bo to wywołuje elektryzowanie i żeby to rozwiązać można kupić taki pasek co ciągnie się za samochodem
i odprowadza ładunki.

Co wy na to ??

PostNapisane: 10 sty 2005, 19:11
przez misiek
W moim emiksie tez tak bylo, syczalo jak trzeba :). W moim aktualnym aucie tez tak syczy.

PostNapisane: 10 sty 2005, 19:31
przez luca
Syczy bo w zbiorniku jest podciśnienie. W naszych samochodach jest to bardzo zdrowy objaw i nie należy się nim przejmować.

Jeśli chodzi o znajomego, to bardzo poproszę o zapytanie go o związek pomiędzy podciśnieniem, a zjawiskiem elektryzowania (i czego)?

Dodatkowo pragnę przypomnieć, że w przypadku braku ciśnienia w zbiorniku byłaby próżnia.

PostNapisane: 10 sty 2005, 19:55
przez Marbert
A więc kolejny mit obalony :)

Dzieki Chłopaki <piwo>

PostNapisane: 11 sty 2005, 10:10
przez misiek
Marbert napisał(a):można kupić taki pasek co ciągnie się za samochodem
i odprowadza ładunki.

a JA TYLE LAT SIE zastanwaielm po co w niektrych autach byly jakies badziewa zwisajace z tylu pod autem. Oczywiscie nigdy nie bylo tegow seryjnym modelu, a jakims trupolocie hahaha

PostNapisane: 17 sty 2005, 22:52
przez Logic
Witam serdecznie. Mam mazde 121 tez syczy mi podczas odkrecania korka, nie zdziwilem sie, to jest normalne... a paski ktore ciągna sie za samochodem sluza do odprowadzania ladunkow gromadzacych sie na karoserii. Chodzi o to zeby nie kopał prąd przy wysiadaniu z samochodu :)))
P.S.
Gdzie sa jakies porady dotyczace spalania takiej mazdy, bo mam ja od niedawna...
Pozdrawiam...

PostNapisane: 23 sty 2005, 12:48
przez barbra_s
Najlepszym sposobem na pozbycie się syczenia jest wygenerowanie małej dziurki w baku. Wtedy wszystkie ciśnienia, podcisnienia i inne, wyrównają się i już syku nie będzie. Skutkiem ubocznym może być mała struzka beznyny ciągnąca się za samochodem... ale syku nie ma! hahaha hahaha
W mojej mazduni też syczy az miło :)

PostNapisane: 27 sty 2005, 10:49
przez JackB
nie będę oryginalny jak napiszę u mnie też jest ssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss
i kropka

PostNapisane: 5 lut 2005, 00:47
przez RALF
Witam :D . Z mojej Madzi 121DB CT też dochodzi sssssyk spod korka i ja uważamże to jest norma!!!!!!! <faja> <tazz>

PostNapisane: 20 lut 2005, 20:56
przez Franklyn
Hejka wszystkim!!

A więc tak... jak miałem poldolota i Pan na stacji LPG tankował to ssssyczało, mam teraz najmniejszą mazde i też syczy jak odkręcam kurek... Jeżeli chpodzi o zwisający pasek, to w poldolocie strasznie mi pomógł , bez niego przy każdym wysysiadaniu z auta dostawałęm takiego strzała,ze aż mi włosy prostowało :D
Teraz problemu takiego nie mam i nic za autem nie ciągne :)

Spalanie w warunkach miejsko – trasowo -miejskich wacha mi się w granicach 7 – 7.3 l na 100 km, a że nogę mam cholernie ciężką to i tak dziwi mnie to że tak mało :)))

Ale jeszcze jedno pytanko mam....

Jakiś dziabąg napisał tam:

http://mazdaspeed.pl/modele/121_1994.php

że do 121 wchodzi 43 litry paliwa.... przyznam szczerze,że nie udało mi się nigdy tyle nalać... Jak mam wskaźnik prawie na zero to i tak wchodzi max – 33 litry... Może ja mam coś źle???

Pozdrawiam
Konrad

PostNapisane: 22 mar 2005, 14:56
przez yari
u mnie tez syczy :)

PostNapisane: 2 lip 2005, 22:20
przez malolatek38
u mnie tez syczy jesli chodzi o moje autko to jak mam wskazowke od paliwa na samym dole ....wlewam jakies 35 literkow ale w ksiazce serwisowej mam opis ze wchodzi 43 przynajmniej w 121 hehe