Strona 1 z 2

Problem z przerywaniem silnika

PostNapisane: 13 wrz 2007, 09:24
przez Bart3k
Mam takie pytanko – może się ktoś z tym spotkał:

Od pewnego czasu autko mi zaczęło przerywać w czasie jazdy – głównie wtedy jak noga oparta jest tylko lekko o pedał gazu autko skakało jakby brakowało mu paliwa i wyczuwalny był opór na pedale gazu – czasami również gasnął. Mechanik przyczynę widział w aparacie zapłonowym – wymieniliśmy – 220 w plecy – oczywiście okazało się ze nic się nie zmieniło. (teraz mam do opchnięcia aparat zapłonowy jakby ktoś miał potrzebę – jest sprawny) wyjechałem od niego pojechałem na stację paliw – nalałem paliwo 98 i dolałem płyn STP czerwony – ktoś mi to poradził. Problem jak ręką odjął zniknął – ale nie na długo – po jakichś 150 km znowu – dolałęm resztę płynu i znowu autko chodziło jak trzeba – ale po zatankowaniu wczoraj paliwa – BP ULTIMATE dojechałem do domu – ale zaczął znowu lekko przerywać. Dzisiaj żona wzięła samochód i zostawiła go w mieści ponieważ przerywało a dodatkowo gasło. Opcją jest wlanie kolejnej butelki STP – żeby jakoś jeździć – bo szczerze mówiąć to już mi się pomysły skończyły. Pół roku temu miałem podobny problem – wtedy wymieniłem filtr paliwa i przewody WN dodatkowo ostatnio zmieniłem świece na nowe NGK – myślałem o ponownej zmianie filtra – dość kosztowne to niestety do częstej wymiany bo ostatnio zapłaciłem w filtronie 70 zł za sam filterek – i po 6000 km trochę dziwne żeby się znowu zapaskudził. – zresztą mechanik od razu to wykluczył – jednak myślę że to przerywanie ma bezpośredni zwiążek z paliwem- tyle że nie mam już pomysłu co jeszcze można zrobić – a mechanik – polecany zresztą na forum... no jakoś sobie nie poradził – Japan Motors z bielska

Mój wywód może trochę chaotyczny ale chciałem mniej więcej opisać dokłądnie to co sie dzieje i nic nie minąć. Za wszelekie sugestie dziękuję

PostNapisane: 13 wrz 2007, 15:37
przez yari
gaznik?
albo sonda lambda...

ale to dziwne, ze po tym plynie temat "znika", co to za plyn?

a moze raczej czujnik? fazy, albo polozenia walu (jezeli w tej mazdzie jest taki czujnik)

PostNapisane: 13 wrz 2007, 19:37
przez Bart3k

PostNapisane: 14 wrz 2007, 08:43
przez brii
Bart3k – bardzo Cię proszę o przeczytanie i zastosowanie się:
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=25018

PostNapisane: 14 wrz 2007, 16:15
przez yari
woda w ukladzie jest?...
a moze powietrza dostaje... :|

PostNapisane: 14 wrz 2007, 16:19
przez Bart3k
dzisiaj odebrałem auto od mechanika – wymiana filtra nie pomogła – nowy pomysł mechanika to problem z komputerkiem od wtrysków – ze niby nie podaje paliwa dobrze – ale cały czas mi nie pasuje to że jak wlewam tego STP to przestaje się dławić auto – nie wiem czy facet strzela czy się zna na tym – zaczynam sie denerwować bo pomysły się kończą – i teraz pytanko – jak byłby problem z komputerkiem to zwykły elektryk samochodowy cos poradzi czy to trzeba jakiegoś specjalistę do tego?

PostNapisane: 14 wrz 2007, 16:22
przez yari
zrob test komputera pokladowego, poszukaj na forum, gdzies byla informacja co i jak

PostNapisane: 17 wrz 2007, 20:30
przez ap2
witam,

zanim popadniesz w koszta odkrec pompe paliwa i zobacz czy ta siateczka – filtr – jest czysta. Ja mam rocznik 1991 i w zbiorniku, niestety, znajduja sie juz rozne brudy. Kiedys stalo mi sie tak, ze spadl ten filterek i pompa zassala ten brud. Objaw byl taki ze auto mialo Vmax = 20 km/h. A jesli miales taki brud i go pompa zassala to filtr paliwa moze byc juz brudny :(

PostNapisane: 18 wrz 2007, 10:15
przez Bart3k
witam ponownie – jak na razie autko zaczęło jeździć normalnie – po wymianie filtra paliwa. mechanik stwierdził zaraz po wymianie że są jakieś błędy w układzie sterowania dopływem paliwa. ale po wyjechaniu od niego auto zaczęło chodzić normalnie i teraz już nic nie wykazuje dioda. jak na razie nie ma co jechać do elektryka bo autko przestało przerywać. Jeżeli to był ten filtr tylko to niezłe jajo bo tyle nerwów niepotrzebnie. Ale tak bywa niestety czasami że rozwiązanie jest blisko :) Przy okazji okazało się że filterek w JC auto jest tańszy ponad połowę niż w filtronie.

PostNapisane: 19 wrz 2007, 20:40
przez yari
moze cos Ci sie "samo" nasypalo/nalalo do baku :|

PostNapisane: 10 paź 2007, 11:33
przez Bart3k
Mogę potwierdzić – samochodzik sprawuje się świetnie – więc to jednak była sprawa filtra – od tego polecam szukanie ewentualnych usterek przy podobnym problemie

PostNapisane: 15 paź 2007, 21:06
przez krzysioww
Podczepie się do tematu. Silnik "kaczuchy" zaczął świrować, ale tylko dopóki się nie nagrzeje. Zimny wchodzi sobie na swoje prawie 2000rpm i pracuje, ale nagle pojawia się efekt jakby coś odcinało na sekunde paliwo i obroty momentalnie lecą prawie do zera i podnoszą się z powrotem. Po nagrzaniu wszystko jerst oki. Dziwny objaw. Więc, jeśli ktoś coś takiego przerabiał, to chętnie przeczytam wszelkie porady. Zaczynam od wymiany filtra paliwa, bo od dwóch lat nikt go nie ruszał i zobacze co dalej.

PostNapisane: 15 paź 2007, 22:49
przez yari
kable WN/swiece? :|

PostNapisane: 16 paź 2007, 08:49
przez Bart3k
krzysioww napisał(a):Zimny wchodzi sobie na swoje prawie 2000rpm i pracuje, ale nagle pojawia się efekt jakby coś odcinało na sekunde paliwo i obroty momentalnie lecą prawie do zera i podnoszą się z powrotem.



ja właśnie dokładnie coś takiego miałem na początku na zimnym silniku... z czasem przeniosło się na ciepły również. zdecydowanie filterek – zwłaszcza jeżeli tankujesz często na bp

PostNapisane: 16 paź 2007, 11:01
przez koksik
U mnie występowały szarpania ale troche inne, po prostu jak dawałem gazu a obroty byly ponizej 2000-2200 to w okolicach 2.4-25 tys auto szarpało, po wymianie świec które były totalnie zjechane szarpania zniknęły

PostNapisane: 18 paź 2007, 17:26
przez krzysioww
Wymiana filtra paliwa nie pomogła, objawy nadal były te same. Ale jak się ma zaprzyjaźniony szrot po sąsiedzku, to wszystko można wyleczyć. Czujnik położenia przepustnicy, lub, jak kto woli, potencjometr przepustnicy. Jak chciał tak zwał. Kaczuszka wyleczona. :D

PostNapisane: 18 paź 2007, 18:25
przez ap2
ile cie to kosztowalo? ten potencjometr to trudno dostepny jest?

PostNapisane: 19 paź 2007, 10:38
przez andrzej-w
krzysioww: na tym szrocie maja jakas 121db?

PostNapisane: 22 paź 2007, 13:05
przez krzysioww
Kaczka ma nawrót choroby, pojeździła tylko kilka godzin i objawy wróciły. :(
Odwiedziłem dziś komputer i bestia uparcie twierdzi, że to ten potencjometr na przepustnicy. Niestety, ja mam już trzy potencjometry i na każdym to samo. W tej chwili trwają poszukiwania "na krótko", dokąd ucieka sygnał z potencjometra zamiast trafić do kompa.
Odnosnie potencjometra to jest średno dostępny, nowy 410 zeta i tydzień czekania, używany 150 zeta, a od kolegi za sześciopak browca.
W tej chwili sąsiedzi nie mają 121DB w całości, ale troche gratów jest.

PostNapisane: 31 paź 2007, 00:19
przez MIA
krzysioww
krzysioww napisał(a):Wysłany: 18 Paź 2007 | 16:26 Temat postu:



Wymiana filtra paliwa nie pomogła, objawy nadal były te same. Ale jak się ma zaprzyjaźniony szrot po sąsiedzku, to wszystko można wyleczyć. Czujnik położenia przepustnicy, lub, jak kto woli, potencjometr przepustnicy. Jak chciał tak zwał. Kaczuszka wyleczona.

Cześć, ja mam identyczny problem, dopóki Madzia się nie nagrzeje szarpie silnikiem i nie reaguje na pedał gazu. Jak już jest ciepŁa idzie jak zła...Chociaż po ostatniej wizycie w warsztacie i czyszczeniu zworu SPV nagle zaświeciła się kontrolka świec żarowych i auto chodzi jak traktor. Znalazłeś może jakieś rozwiązanie?? POMOCY!!