Strona 1 z 1

Wilgotny problem – gaźnie, dusi się

PostNapisane: 28 maja 2006, 15:43
przez Marbert
Witam,

Pisze, zdesperowany, załamany, zdruzgotany ...

Od pewnego czasu mam pewien problem – nie zdaża się często (3 razy na przełomie roku – w bardzo wiglotne, deszczowe dni), ale jest wybitnie męczący i problematyczny. Mianowicie po zapaleniu zimnego silnika samochód dusi się i gaśnie, żeby nie gasł trzeba cały czas trzymać nogę na gazie. Tak jakby nie działało automatyczne ssanie. Jest to bardzo męczące, w chwili gdy chcemy ruszyć, zdejmujemy noge z gazu, wciskamy sprzęgło, a w tym czasie silnik zadusza się i gaśnie. Jak juz uda sie ruszyć (trzeba szybko machać nogami i ostro katować silnik), po jakimś czasie jak silnik się rozgrzeje, wszystko wraca do normy. Zauważyłem również że przy dodawaniu gazu troche szarpie. Myślałem że to może coś w benzynie, np. zapchany przewód, ale po wciśnięciu gazu silnik rwie jak szalony.

Wspomne, że miałem ostatnio problem z tym, iż po deszczu samochód zapalał dobrze, na biegu jałowym wszystko było ok, ale przy ruszaniu samochód szarpał niemiłosiernie. Korzystając z porad wymieniłem świece (NGK) i przewody wysokiego napięcia (NGK) i narazie od miesiąca odpukać objaw nie wystąpił. Ale co z tym powyżej ????

<czytaj> oczyścić kopułke ?? –> jak sie do tego zabrać? rozumiem że akumulator musi być odłączony? :)
<czytaj> a może coś z automatycznym ssaniem, jest jakaś elektryka która za nie odpowiada? coś można oczyścić?

Ps. Ktoś mi kiedyś powiedział, że w starym samochodzie jak coś nie dzieje się często to nie ma się co przejmować, ale ja się przejmuje – tak nie powinno być :(

PostNapisane: 29 maja 2006, 13:37
przez Negoiu
Bardzo podobne objawy daje zapchany filtr paliwa. Jeśli od dawna nie wymieniany to warto spróbować. U mnie pomogło i poprzednim wozie też.

PostNapisane: 17 lis 2006, 19:49
przez markomarc
No ja mialem podobnie! wymienilem filtr paliwa i powietrza no i co. Dojechalem na dworzec bylem w pracy i po pracy zaledwie po 6h nie moglem dojechac do domu bo sie dlawil i gasl 1 non stop i 2 w porywie ale potem i tak byly pasy i znowu walka od jedynki :( pomocy moze ktos ma jakas rade

PostNapisane: 17 lis 2006, 23:55
przez koksik
Proponuje sprawdzić stan silnika krokowego, czasem ma podobne objawy, szarpanie, samowolne przyśpieszanie bądż gaśnięcie, u rodziców w Xsarze tak było, silniczek mechanik przeczyscił i pomogło. Czasem wystarczylo tez odłączyć na chwile akumulator żeby sie błędy skasowały i tez sie jechało.