Strona 1 z 1

Problwem z zawieszeniem

PostNapisane: 5 maja 2006, 18:39
przez malolatek38
wracajac z nad morza jechalem sobie z rodzinka (2 dorosle osoby i 2 dzieci 13 i 8 oraz pelny bagaznik) z predkoscia okolo 80 km. wjechalem w duzy uskok na jezdni . gdy zobaczylem zaczelem hamowac ale bylo juz zapozno dobilo przodem i tylem byly dwa duze pie... walniecia. teraz madzia tak przynajmniej mi sie wydaje jest jakas strasznie twarda. nic nie stuka nic nie wali ale czuje ze jest cos nie tak. sprawdzalem zasada nacisniecia tyl wraca normalnie natomiast przod mam wrazenie ze jakos topornie powraca do gory. pobierznie sprawdzilem sprezyny ,cale ale wiecie jak to jest sprawdzac bez kanalu. jutro jade do kumpla na kanalik to moze obadam. co mam sprawdzac czy da sie to sprawdzic czy jechac na szarpaki :( <glupek2>

PostNapisane: 5 maja 2006, 18:49
przez AdamMal
Tak na oko, to będzie widoć tylko czy nie pękła sprężyna, a i to nie koniecznie, jaśzli pękła np: w 1/4 perwszego zwoju to ne widać raczej.
Jednym słowem, jedź na szarpaki

PostNapisane: 5 maja 2006, 19:18
przez jacobs
współczuje, mieliśmykiedyś w sc podobną sytuacje, kładli nowy asfalt i był dość duży próg pomiędzy starym a nowym, a roboty drogowe zwineły znak na weekend. Przy 100km/h i pełnym załadowaniu nieźle walneło. Po tym coś było robione w samochodzie, ale za mały byłem i nie pamiętam :P

PostNapisane: 5 maja 2006, 22:35
przez malolatek38
a wie ktos ile kosztuja sprezyny

PostNapisane: 5 maja 2006, 23:30
przez Barthez
do mojej cos kolo 100 za sztuke – z tym ze dla mnie szukali najtwardszych jakie sa – zadzwon do pb auto

PostNapisane: 10 maja 2006, 14:23
przez yari
mysle, ze cos skrzywiles, moze amortyzator?

PostNapisane: 11 maja 2006, 00:24
przez malolatek38
jutro znaczy juz dzis jade na szarpaki i bede wiedzial na czym stoje

EDIT:
bylem na szarpakach i co ciekawe zawieszenie jest ok. ale przednie amorki hm........ podczas przegladu w pazdzierniku zeszlego roku bylu na 65 procent teraz sa na 79 procent , wiec zrobily sie jakby twardsze... a sprawdzalem w tej samej stacji. pytanie czy wymieniac przody. i czy to ze zuzycie jest nagle mniejsze nie oznacza uszkodzenia amorkow.a autko jest za twarde i zaczyna mnie juz taka jazda denerwowac bo poskakuje na siedzieniu podczas jazdy .

PostNapisane: 12 maja 2006, 14:50
przez jasiek57
Myślę że skrzywiłeś oś amorka,dlatego jest twardszy.Szarpaki tego nie pokażą.

PostNapisane: 14 maja 2006, 11:49
przez AdamMal
Inny procent zużycia wykaże amorków wykaże badanie nawet, jeśli koła są troche inaczej napompowane, albo są zmienione opony zima\lato

PostNapisane: 14 maja 2006, 14:46
przez malolatek38
hm no tak ale taka roznica duza 13 procent

PostNapisane: 15 maja 2006, 14:35
przez Negoiu
malolatek38 napisał(a):pazdzierniku zeszlego roku bylu na 65 procent teraz sa na 79 procent


Wypowiem się co do danych podawanych na testach amortyzatorów. JAk kupiłem mazdę rok temu, od samego początku wydawało mi sie , że pływa. W zimie zrobiłem test amorków: 75% przód, 78 % tył.– na stacji diagnostycznej. Pomyslałem trudno. Ten typ tak ma. W lutym byłem u Jaksy. Okazało się, że amorki są oryginalne( bagatela 15 lat), 2/4 były wylane i ogólnie do wymiany. Bierz więc pod uwagę błędne wskazania testerów.

PostNapisane: 15 maja 2006, 20:02
przez malolatek38
hm.... sam nie wiem co robic wymieniac czy jezdzic. nic i tak jade robic je bo mam uszkodzona podloge tak walnolem hehe. pomysle jeszcze