Mazda 2, 2003, 1,4 DY gubi prądy – cuda na kiju

Witam.
Może ktoś spotkał się z takim problemem w swojej maździe. Opisze kilka sytuacji które mnie spotkały.
1. Któregoś dnia odpaliłem mazdę chcę włączyć światła a tu nic. Przekręciłem jeszcze raz włącznik i zaskoczyło przy okazji wskazówki zegarów zakręciły się i wróciło wszystko do normy.
2. Nic się nie działo ponad tydzień aż któregoś ranka otworzyłem samochód, przekręcam kluczyk a tu cisza.. Zupełnie zabrakło prądu. Nie świeciła żadna kontrolka, radio, po prostu ciemność. Otwieram drzwi aby wysiąść i nagle zaświeciło się wszystko i działa tylko zresetowało mi zupełnie radio i licznik kilometrów.
3. Kolejny tydzień jazdy nic aż tu nagle wsiadam do samochodu odpaliłem i powtarza się sytuacja z punktu pierwszego ale tym razem już nie pomaga przekręcenie włącznika. Chce wyłączyć samochód przekręcam kluczyk a silnik dalej śmiga, musiałem go zadusić na biegu. Po zaduszeniu autka zegar obrotomierza zatrzymał się na 1000 obrotów a wskazówka temp silnika cały czas drgała poza tym nic więcej nie dało się zrobić. Odłączyłem klemy, sholowano mnie do domu jakieś 5km, podłączam klemy auto odpala. Heh
4. Pojechałem do mechanika który zajmuje się elektryką przeszukał wszystko i.... nie znalazł usterki.:/ Jakieś pomysły? Bo ja kompletnie nie mam pomysłu co tam się może dziać.
Dzięki
Może ktoś spotkał się z takim problemem w swojej maździe. Opisze kilka sytuacji które mnie spotkały.
1. Któregoś dnia odpaliłem mazdę chcę włączyć światła a tu nic. Przekręciłem jeszcze raz włącznik i zaskoczyło przy okazji wskazówki zegarów zakręciły się i wróciło wszystko do normy.
2. Nic się nie działo ponad tydzień aż któregoś ranka otworzyłem samochód, przekręcam kluczyk a tu cisza.. Zupełnie zabrakło prądu. Nie świeciła żadna kontrolka, radio, po prostu ciemność. Otwieram drzwi aby wysiąść i nagle zaświeciło się wszystko i działa tylko zresetowało mi zupełnie radio i licznik kilometrów.
3. Kolejny tydzień jazdy nic aż tu nagle wsiadam do samochodu odpaliłem i powtarza się sytuacja z punktu pierwszego ale tym razem już nie pomaga przekręcenie włącznika. Chce wyłączyć samochód przekręcam kluczyk a silnik dalej śmiga, musiałem go zadusić na biegu. Po zaduszeniu autka zegar obrotomierza zatrzymał się na 1000 obrotów a wskazówka temp silnika cały czas drgała poza tym nic więcej nie dało się zrobić. Odłączyłem klemy, sholowano mnie do domu jakieś 5km, podłączam klemy auto odpala. Heh
4. Pojechałem do mechanika który zajmuje się elektryką przeszukał wszystko i.... nie znalazł usterki.:/ Jakieś pomysły? Bo ja kompletnie nie mam pomysłu co tam się może dziać.
Dzięki