Klub MazdaSpeed

Witajcie,

Wymieniłem w mojej Mazdzie 2 DE 1.4 diesel wszystkie filtry, wczoraj na trasie przy 130km/h nagle coś cyknęło pod maską i zapaliła się kontrolka trybu awaryjnego, auto zwolniło, obroty spadły i jakoś dojechałem do domu. Po kilku godzinach wszystko w normie, jeździ, nie włącza się tryb awaryjny. Dzisiaj musiałem nią jechać do pracy, po przejechaniu mniej więcej 40km to samo, dziwne cyknięcie i tryb awaryjny. Auto jedzie, ale to tylko tak, żeby dojechać. Co się mogło stać? Wiem, że ten model ma problem z wtryskami, ale jakoś dziwnym mi się wydaje, że coś jej się mogło zrobić od wymiany filtrów (był też wymieniany filtr paliwa). Może coś podpowiecie, zamierzam ją odstawić w sobotę tam gdzie te filtry wymieniałem, pewnie podłączą do komputera i sprawdzą błędy, ale wolałbym wcześniej wiedzieć co się mogło stać. Dotychczas auto sprawowało się bez zarzutu.

Nie da się..
wróżenie z fusów.
Może coś podczas wymiany filtrów zostało nie dopilnowane, a może występuje problem zupełnie nie związany z ostatnią pracą mechaników.
musiałbyś jednak znać kod błędu, żeby można było zawęzić poszukiwania problemu.
Bez przyczyny auto nie wchodziłoby w tryb awaryjny.

Przypomniało mi się, że w starszej dwójce mojej żony kiedyś kupiłem tester, wyciągnąłem go, podłączyłem w dwójce DE i wyskoczył błąd świecy żarowej (ten nie daje się we znaki) oraz błąd wtrysku na cylindrze nr 2. Czyli wszystko jasne. Teraz kwestia czy wtrysk do wymiany, czy jakieś zwarcie ma po prostu. Dzisiaj przejechała 25km i się znów włączył tryb awaryjny. Coś mi się zdaje, że filtry i olej może tylko przyspieszyły pojawienie się usterki. Pytanie czy regenerować wtrysk czy rozwiązaniem jest nowy? Czy ktoś przerabiał temat? Swoją drogą mamy w domu dwie dwójki – DY oraz DE, ta pierwsza ma przejechane 300 tysięcy, zero problemów, chodzi świetnie. Jej młodsza koleżanka DE ma raptem 150 tysięcy i już jakąś regenerację wtrysków za sobą. Takie fajne auto, super się nim jeździ, a problemy sprawia.

Rozwiązanie – okazało się, że kostka doprowadzająca prąd do wtryskiwaczy była obluzowana, póki nie wymieniano filtru paliwa jakoś to działało, wymiana ją naruszyła i jeden pin się rozłączał lub powodował zwarcie. Porządne podłączenie i wyczyszczenie wyeliminowało kłopot. Czyli jak niby pada wtrysk warto najpierw zerknąć czy to nie jest coś z wiązkami przewodów.