regulacja instalacji gazowej – stag4, reduktor tomasetto, wt
Napisane: 9 sty 2010, 04:11witam
potrzebuje rady – czy moze mi ktos polecic z czystym sumieniem zaklad, w ktorym bede mogl wyregulowac wreszcie instalacje gazowa? pol roku temu zalozylem instalacje gazowa w jednym z polecanych na roznych farach krakowskich warsztatow. niestety nie jestem do konca zadowolony. byc moze akurat z moim autem chlopaki maja problem, byc moze montaz i strojenie instalacji z moim aucie wymaga wyjatkowej wiedzy, byc moze mam pecha, byc moze chlopaki nie sa jednak takimi specjalistami. nie wiem, nie wnikam, ja tylko chce zeby wszystko bylo cacy i dzialalo jak nalezy. na moj wniosek usunieto tam 3 usterki, ktore to sam zdiagnozowalem, a nalezy dodac ze na mechanice pojazdowej nie znam sie w ogole – silnik przelaczal sie na gaz bez czekania na odpowiednia temp, guma na drozku sterowniczym skakala po przewodzie z gazem przy skrecaniu, nieszczelne przewody (podsysanie powietrza = szarpanie autem). bylem tam ostatnio na wymianie filtrow. przejechalem 10kkm, po za tym auto nie mialo mocy. wymieniono filtry + przewody oraz wyregulowano instalacje. przejechalem 2-3km, wrocilem i powiedzialem ze jest ok bo wydawalo mi sie ze jest ok. ale nie jest. nadal nie ma tego co na benzynie (i na gazie jakis czas temu). przy wcisnieciu gazu do konca auto nie jedzie tak jak powinno. na gazie jakby silnik dostawal za malo paliwa, w pewnym momencie konczy sie moc (nie jest to tak bardzo odczuwalne jak przed wizyta, ale jednak).
generalnie jak przyjezdzalem do tego zakladu, po wczesniejszym umowieniu wizyty, wszystko usuwane bylo na miejscu. ale mi sie juz po prostu nie chce tam jezdzic. chce zeby ktos to zrobil raz i dobrze.
ps. dziwi mnie fakt, ze kiedy pojechalem tam ostatnio z problemem powaznego spadku mocy, uslyszalem ze to dlatego ze zapchaly sie filtry.. pomyslalem ok – przejechalem 10kkm – mialy prawo sie zapchac. filtry wymieniono, instalacje wyregulowano.. pytanie: skoro to byly filtry – dlaczego pan mechanik powiedzial ze nastepna wymiana bedzie po 15kkm? skoro teraz sie zapchaly po 10kkm, to niby czemu te nowe maja wytrzymac 15kkm? wygladalo to jakby chcieli sie tam mnie po prostu pozbyc.. chyba ze.. no wlasnie – czy filtry dziela sie na lepsze i gorsze? wczesniej filtr byl srebrny, teraz jest czarny (mam na mysli kolor obudowy).
za pomoc dziekuje, za glupoty przepraszam
potrzebuje rady – czy moze mi ktos polecic z czystym sumieniem zaklad, w ktorym bede mogl wyregulowac wreszcie instalacje gazowa? pol roku temu zalozylem instalacje gazowa w jednym z polecanych na roznych farach krakowskich warsztatow. niestety nie jestem do konca zadowolony. byc moze akurat z moim autem chlopaki maja problem, byc moze montaz i strojenie instalacji z moim aucie wymaga wyjatkowej wiedzy, byc moze mam pecha, byc moze chlopaki nie sa jednak takimi specjalistami. nie wiem, nie wnikam, ja tylko chce zeby wszystko bylo cacy i dzialalo jak nalezy. na moj wniosek usunieto tam 3 usterki, ktore to sam zdiagnozowalem, a nalezy dodac ze na mechanice pojazdowej nie znam sie w ogole – silnik przelaczal sie na gaz bez czekania na odpowiednia temp, guma na drozku sterowniczym skakala po przewodzie z gazem przy skrecaniu, nieszczelne przewody (podsysanie powietrza = szarpanie autem). bylem tam ostatnio na wymianie filtrow. przejechalem 10kkm, po za tym auto nie mialo mocy. wymieniono filtry + przewody oraz wyregulowano instalacje. przejechalem 2-3km, wrocilem i powiedzialem ze jest ok bo wydawalo mi sie ze jest ok. ale nie jest. nadal nie ma tego co na benzynie (i na gazie jakis czas temu). przy wcisnieciu gazu do konca auto nie jedzie tak jak powinno. na gazie jakby silnik dostawal za malo paliwa, w pewnym momencie konczy sie moc (nie jest to tak bardzo odczuwalne jak przed wizyta, ale jednak).
generalnie jak przyjezdzalem do tego zakladu, po wczesniejszym umowieniu wizyty, wszystko usuwane bylo na miejscu. ale mi sie juz po prostu nie chce tam jezdzic. chce zeby ktos to zrobil raz i dobrze.
ps. dziwi mnie fakt, ze kiedy pojechalem tam ostatnio z problemem powaznego spadku mocy, uslyszalem ze to dlatego ze zapchaly sie filtry.. pomyslalem ok – przejechalem 10kkm – mialy prawo sie zapchac. filtry wymieniono, instalacje wyregulowano.. pytanie: skoro to byly filtry – dlaczego pan mechanik powiedzial ze nastepna wymiana bedzie po 15kkm? skoro teraz sie zapchaly po 10kkm, to niby czemu te nowe maja wytrzymac 15kkm? wygladalo to jakby chcieli sie tam mnie po prostu pozbyc.. chyba ze.. no wlasnie – czy filtry dziela sie na lepsze i gorsze? wczesniej filtr byl srebrny, teraz jest czarny (mam na mysli kolor obudowy).
za pomoc dziekuje, za glupoty przepraszam
