Strona 1 z 1
Nieszczelnośc instalacji sekwencyjnej

Napisane:
11 paź 2007, 21:06
przez Alians
Mam od kilku miesiecy instalcje sekwencyjna w Mazda 626 1,8 94rok, zrobiłem na niej około 10 tys km, na poczatku było ok, potem zaczałem wyczuwać gaz rano w garażu ale w czasie jazdy było juz ok, teraz od około miesiąca czuje gaz jak np stoje na skrzyżowaniu, wogóle jak auto stoi w miejscu na właczonym silniku lub przy gwałtownym przyśpieszaniu, jak sie jedzie spokojnie w trasie wszystko jest ok. Badałem w stacji autogaz instalacje, psikano pianką do wykrywania nieszczelności okolice reduktora łaczek itp itd i wszystko wydaje sie być szczelne. Gdzie szukac usterki, czy tez gaz może ulatniac sie np z wtryskiwaczy lub listwy, ja mam taka instalacje ze nie rozwiercało sie dysz tylko są one takie ze same sie regulują:) heh a co dziwne spalanie mam dobre na poziomie 8-9 litrów gazu.. prosze o jakies sugestie na co zwrócic uwage "gazownikom", Jeżdząc na benzynie nie wyczuwam jej zapachu więc tyczy sie to tylko gazu

Napisane:
12 paź 2007, 05:53
przez GILB
Alians, co to za wtryski masz co same się regulują?

Napisane:
16 paź 2007, 21:31
przez Hazu
Jaki masz parownik ?
Mnie parownik się rozszczelnił kiedyś.
No i ciekawy jestem co to za wtryski co się same regulują

Napisane:
21 lis 2007, 16:32
przez k3b
He he ja miałem podobnie po przejechaniu 25 tyś km gaz uciekał i płyn z chłodnicy też. Podokręcałem wszystkie opaski na przewodach niektóre poszły po 4 obroty więc radze to i tobie. Odpal silnik jak zacznie pracować na gazie to zgaś i poruszaj przewodami miedzy reduktorem a listwo i usłyszysz co w trawie piszczy.

Napisane:
1 mar 2008, 23:55
przez Alians
Okazało sie tak jak piszesz, trzeba było podociagac opaski na przewodach, i pamietajcie o regularnych zmianach filtrów gazu..zmieniałem niedawno i po 20 tys nic z nich nie było...


Napisane:
3 mar 2008, 21:33
przez robert i Madzia
Miałem to samo...smród gazu na światłach a jak włączyłem nawiew to szkoda gadac..Oczywiście wina leżała po stronie niedokręconych opasek..Czy to możliwe żeby po dwóch tygodniach od montażu poluźniły się o dwa obroty.. Chyba

mechanika

Napisane:
3 mar 2008, 23:23
przez Gib
a ja mam coś innego, może ktoś będzie wiedział, gaz mam niecały tydzień i zauważyłem że jak dam ostro w palnik rozkrecajac madzie do 5 tys obr lub wiecej a potem zamkne przepustnicę, ewentualnie zredukuje bieg bez ruszania pedału gazu, spod maski słyszę syk pzez około 2 seundy a potem w kabinie śmierdzi gazem, czy to normalne?

Napisane:
4 mar 2008, 11:30
przez robert i Madzia
Mogę tylko Ci powiedziec ze napewno nie jest to normalne. Bierz auto i jedź do gazowników..masz na gwarancji więc nie ruszaj

Później Ci powiedzą że coś spiep.. Męcz a jak nie pomoże to


Napisane:
4 mar 2008, 22:26
przez Gib
zrobiłem foto reduktora
nie wydaje wam się że ten komin od góry nie powinien być zatkany jakoś coś mi się wydaje że to on mi robi za ten BOV gazu.

Napisane:
5 mar 2008, 10:43
przez ram
Alians napisał(a):i pamietajcie o regularnych zmianach filtrów gazu..zmieniałem niedawno i po 20 tys nic z nich nie było...

Filtry zmienia się co 10 tys. A jak gaz jest kiepski, to i tak pełno w nich grafitu.

Napisane:
5 mar 2008, 22:02
przez k3b
zgodze sie warto jest zajrzeć co 10tyś do filtra gazu w fazie ciekłej, w instrukcji faza lotna ma wymiane co 50tyś. ale nie warto oszczedzać bo wymiana listwy wtryskowej szarpnie po portwelu niekiepsko.
Cena filterka fazy ciekłej nie jest duża w przypadku KME 6zł a faza lotna coś drożej ale dokładnie nie pamietam.

Napisane:
5 mar 2008, 23:31
przez Hazu
Gibsong napisał(a):nie wydaje wam się że ten komin od góry nie powinien być zatkany jakoś coś mi się wydaje że to on mi robi za ten BOV gazu
Zatakany nie.
Ale ten kruciec podłacza się pod kolektor, jest on do upuszczania nadmiaru ciśnienia.
możesz podłączyć go też za pomocą trójnika poten drugi przewód od podciśnienia kolektora.
Możesz też wyciągnąć go na zewnątrz samochodu za pomocą przewodu.
Najlepiej zrób tak jak napiałem na początku.
podłączenie tego krucca nie wpływa na prace parownika i instalacji.

Napisane:
5 mar 2008, 23:40
przez alf28
Hazu napisał(a):Ale ten kruciec podłacza się pod kolektor, jest on do upuszczania nadmiaru ciśnienia.
czyli po to ,żeby po; przebutowaniu nie zalewało silnika.
Hazu napisał(a):możesz podłączyć go też za pomocą trójnika poten drugi przewód od podciśnienia kolektora.
a tu mam pytanie:czemu gaziarze tego nie zrobili

obawy przed strzałem


Napisane:
6 mar 2008, 00:02
przez Hazu
alf28 napisał(a):a tu mam pytanie:czemu gaziarze tego nie zrobili obawy przed strzałem
na pewno o żadnym strzale nie ma mowy gaz zostanie spalony w tych warunkach z resztą wcale go tak dużo nie ma
Gazownicy nie podlaczyli tego bo im się nie chciało
wali ich czy będzie klientowi śmierdziało czy nie .
Z reguły instalatorzy podłączakją go pod kolektor dolotowy
Ja miałem taki parownik przy którym z tego krućca nic sie nie wydostawało.

Napisane:
6 mar 2008, 00:34
przez alf28
Hazu napisał(a):Ja miałem taki parownik przy którym z tego krućca nic sie nie wydostawało.
u mnie też nic się nie wydostaje(raczej).pytałem z ciekawości,bo w Z5 miałem parownik tomasetto bez tego krućca i po przebutowaniy zalewało silnik,zmieniono na zawolii i jest ok,ale ten kruciec też jest luzem .

Napisane:
6 mar 2008, 01:48
przez Gib
no ten króciec komin jest bardzo blisko miejsca skad madzia łapie powietrze do wnętrza kabiny więc jest to jak najbardziej uciążliwe, jak się nie butuje to takie zjawisko nie zachodzi.
EDIT:
byłem dziś u gaziarzy po homologacje i przy okazji zwróciłem na to uwagę, założył kawałek gumki na to i bangla, reduktor nie syczy, gazu nie czuć
,