W ubiegłym miesiącu udało mi się w końcu wymienić filtry gazu w citroenie mojego ojca.
Ojciec nie należy do osób pedantycznie dbających o wszelkie wymiany, nie potrafiłem z niego wydobyć informacji o jakiejkolwiek wymianie filtrów przy instalacji. Ja że swojej strony również nie pamiętam ostatnich wymian, więc teraz tym chętniej zabrałem się za wymianę przy której poleciała niejedna ku...wa i cho....era, bo umiejscowienie filtrów woła o pomstę do nieba.. typowa wrzutka pod maskę byle gdzie,byle jak i jak najdalej od rąk ludzkich obsługującego.
Kolejny miesiąc nosiłem te filtry przy sobie zbierając się za odzieranie ich ze skóry i ćwiartowanie
Udało mi się to zrobić dziś i na gorąco wysyłam zdjęcia.
Cieszy mnie,że mimo wielu km które filtry służyły w instalacji (szacuję że nie mniej niż 70 kkm) na drugą stronę ffl nie przedostało się za dużo brudów a ffc wygląda jakby przejechał kilka tyś a kilkadziesiąt które faktycznie służył.
Podczas otwierania ffc trochę wysypało się drobinek, dużo zostało przy małym magnesie neodymowym znajdującym się w puszce filtra, ale znacznie mniej niż we wcześniej pokazanych zdjęć z Mitsubishi colt'a o znanym przebiegu.
oto zdjęcia:
Dopisano 06 gru 2019 13:54:Na przełomie stycznia/lutego wymieniam filtry w mojej hondzie.
Zamieszczę kolejne zdjęcia, ale u mnie będzie tylko Ultra 360 oraz wkład od fazy ciekłej, więc zobaczymy, czy coś zostało w pojemniku "ultra" albo na jego siatce.