Szarpie na niskich obrotach tylko na lpg.
1, 2
Siema. Madzi cos dolega... zaczela mi szarpac na 1,2,3 na niskich obrotach( jak przekraczam okolo 2 tys obrotow), na poczatku dzialo sie to tylko czasami, a dzisiaj to juz trudno bylo ujechac... Na paliwie jest wszystko okey. Co moze byc przyczyna? Dodam ze jak juz przekrocze 2,5tys to dziala bardzo dobrze. Pozdrawiam i czekam na propozycje: swiece, kable wymienione.
- Od: 9 lut 2011, 22:52
- Posty: 52
- Skąd: Gromnik/małopolska
- Auto: Była: Mazda 323f BG 1.8 DOHC 128KM PB+LPG
Jest: Mazda 323f 1.5 DOHC 88KM PB+LPG
Nowe objawy: Szarpie i na benzynie i na lpg i juz w zakresie 1900 do 3000 obrotow na kazdym biegu... I odpala za 5 czasami 10 razem... a tak to odpala i odrazu gasnie. ;/
- Od: 9 lut 2011, 22:52
- Posty: 52
- Skąd: Gromnik/małopolska
- Auto: Była: Mazda 323f BG 1.8 DOHC 128KM PB+LPG
Jest: Mazda 323f 1.5 DOHC 88KM PB+LPG
sprawdź dolotpowietrza czy nie jest popękany, ja miałem podobnie jak Ty.
Kancelaria Odszkodowawcza RUBIKON Sp. z o.o.
Krzysztof Dudek
Tel: 605-996-088
meil:k.dudek@kancelariarubikon.pl
http://www.odszkodowania-wysokie.pl
Krzysztof Dudek
Tel: 605-996-088
meil:k.dudek@kancelariarubikon.pl
http://www.odszkodowania-wysokie.pl
- Od: 9 mar 2011, 22:01
- Posty: 76
- Skąd: Ząbkowice Śląskie/Komprachcie
- Auto: była: Mazda 323f 1,5 BA
jest: Alfa Romeo 166
Miałem podobny problem tylko że u mnie wyglądało to tak że w czasie jazdy na 1, 2, 3 biegu bez gazu maiłem tak jakby się dusił, po dodaniu gazu do ok 2000 obrotów też go szarpało, wymieniłem świece i wszystko jest ok
- Od: 10 lip 2011, 19:59
- Posty: 80
- Skąd: Sobibór
- Auto: Mazda 323F 2.0 V6 GT B+LPG
Tylko ze ja swiece wymienialem niecale 2tys temu ;/ i mi jeszcze do tego wszystkiego nie chce odpalac... Odpala i gasnie po sekundzie. A dolot napewno jest szczelny
- Od: 9 lut 2011, 22:52
- Posty: 52
- Skąd: Gromnik/małopolska
- Auto: Była: Mazda 323f BG 1.8 DOHC 128KM PB+LPG
Jest: Mazda 323f 1.5 DOHC 88KM PB+LPG
Pierwsza najważniejsza informacja jaka powineneś nam udzielić, jesli chcesz abyśmy pomogli Ci przez internet, to jakie błędy pokazuje komputer a jeśli nie komputer to dioda która sam sobie zrobisz. Jesli nie wiesz jak, to poczytaj sobie o diagnostyce na forum, następnie podaj nam błędy i będziemy dalej działać.
- Od: 27 mar 2010, 14:20
- Posty: 94
- Skąd: Zgierz
- Auto: 323F BA 1.5 96R
Aparat zapłonowy obstawiam, miałem praktycznie to samo, później tak szarpało że się nie dało jeździć, aż zgasło i już nie odpaliło dopóki aparatu mi mechanik nie zregenerował.
Ostatnio miewam ten sam problem-pewnego dnia wywaliło mi nawet Check i przy okazji reduktor...panowie w firmie (–) go wymienili, wszystko sprawdzili – wyszło im że raczej do wymiany kable i świece, co niniejszym czynię za 12 godzin
- Od: 26 kwi 2011, 04:16
- Posty: 81
- Skąd: Poznań/Ziemia Lubuska
- Auto: Mazda GF FS & Stag300+ , H 2000, ACR01, Tomasetto AT02
...mieszanka jest raczej OK-instalkę robiłem w firmie PITEC-a tam raczej nie odwalają fuszerki...Widzę to po spalaniu i osiągach. Check wyskoczył jako wypadanie zapłonu. Dzisiaj Kol. Fasola widział jeden z przewodów-przy wymianie po prostu się urwał Po wymianie przewodów i świec-zupełnie inny wóz, śmiga aż miło...
- Od: 26 kwi 2011, 04:16
- Posty: 81
- Skąd: Poznań/Ziemia Lubuska
- Auto: Mazda GF FS & Stag300+ , H 2000, ACR01, Tomasetto AT02
mi tez poszarpywało na 2,3-cim biegu tak do 2tys/obr.jak za mocno gaz wciskałem (nawet nauczyłem się z tym jeździć ) dzisiaj kurier przywiózł świece i przewody, wymieniłem i problem rozwiązany.
u mojego ojca w passacie 2.8 vr6 byl identyczny problem gazownik ktory zakladal mu gaz stwierdzil ze to sonda. sonda wymieniona a problem nie zniknal
- Od: 11 mar 2011, 14:42
- Posty: 13
- Skąd: Toruń
- Auto: 323f BG 94r.
a pozniej stwierdzil ze to katalizator zapchany, katalizator po zdemontowaniu wyglada idealnie, teraz gwarancja na lpg sie juz skonczyla a problem nadal nie rozwiazany
- Od: 11 mar 2011, 14:42
- Posty: 13
- Skąd: Toruń
- Auto: 323f BG 94r.
Witam.
Opiszę swój przypadek i zarazem problem w tym temacie, bo jest mniej więcej podobny.
Od jakiegoś czasu po odpaleniu auta na zimnym silniku po osiągnięciu odpowiedniej temp. gazu następuje przejście z benzyny na gaz. Wszystko jest ok do momentu dojeżdżania np. do świateł albo skrzyżowania. Auto wchodzi na niskie obroty i tu zaczyna się problem. Zaczyna szarpać i skaczą obroty. Jeżeli zdążę się zatrzymać, wrzucić na "P" (tak to automat) i go "przygazować" wchodzi z powrotem na gaz i jest ok. Zanim się zagrzeje silnik może się tak zdarzyć jeszcze kilka razy, chociaż nie ma reguły. Przy ciepłym silniku było wszystko ok.
Wczoraj odebrałem auto od mechanika. Wymieniany był przełącznik stopu i czujnik ABS, co wiązało się z odłączeniem akumulatora. Wracając powyższy problem zaczął się nasilać. Nawet przy rozgrzanym silniku samochód gaśnie. Jak zejdzie poniżej 1000 obr. wskazówka obrotomierza zaczyna szaleć od 0-1000 i auto momentalnie gaśnie, przerzucając przy tym na benzynę. Dzisiaj rano wsiadłem do auta, odpaliłem, poczekałem aż silnik się rozgrzeje i niby przez jakiś czas było ok. Jednak po kilkunastu minutach pobytu w sklepie, samochód normalnie odpalił ale po sekundzie, dwóch zgasł. I tak chyba ze trzy razy. Potem odpalił i ok.
I teraz moje pytanie. Czy odłączenie akumulatora przez mechanika mogło spowodować tak nagłe nasilenie problemu? Czy w ogóle to wina instalacji gazowej (STAG300)? I czy może to być , tak jak w przypadku kolegi/kolegów powyżej, wina przewodów WN i świec?
Proszę o jakieś info, bo jutro się wybieram do mechanika i chcę wiedzieć mniej więcej na czym stoję.
PS. Znajomy powiedział mi po opisaniu pierwszych objawów, że to może być silniczek krokowy, ale czy na pewno?
Opiszę swój przypadek i zarazem problem w tym temacie, bo jest mniej więcej podobny.
Od jakiegoś czasu po odpaleniu auta na zimnym silniku po osiągnięciu odpowiedniej temp. gazu następuje przejście z benzyny na gaz. Wszystko jest ok do momentu dojeżdżania np. do świateł albo skrzyżowania. Auto wchodzi na niskie obroty i tu zaczyna się problem. Zaczyna szarpać i skaczą obroty. Jeżeli zdążę się zatrzymać, wrzucić na "P" (tak to automat) i go "przygazować" wchodzi z powrotem na gaz i jest ok. Zanim się zagrzeje silnik może się tak zdarzyć jeszcze kilka razy, chociaż nie ma reguły. Przy ciepłym silniku było wszystko ok.
Wczoraj odebrałem auto od mechanika. Wymieniany był przełącznik stopu i czujnik ABS, co wiązało się z odłączeniem akumulatora. Wracając powyższy problem zaczął się nasilać. Nawet przy rozgrzanym silniku samochód gaśnie. Jak zejdzie poniżej 1000 obr. wskazówka obrotomierza zaczyna szaleć od 0-1000 i auto momentalnie gaśnie, przerzucając przy tym na benzynę. Dzisiaj rano wsiadłem do auta, odpaliłem, poczekałem aż silnik się rozgrzeje i niby przez jakiś czas było ok. Jednak po kilkunastu minutach pobytu w sklepie, samochód normalnie odpalił ale po sekundzie, dwóch zgasł. I tak chyba ze trzy razy. Potem odpalił i ok.
I teraz moje pytanie. Czy odłączenie akumulatora przez mechanika mogło spowodować tak nagłe nasilenie problemu? Czy w ogóle to wina instalacji gazowej (STAG300)? I czy może to być , tak jak w przypadku kolegi/kolegów powyżej, wina przewodów WN i świec?
Proszę o jakieś info, bo jutro się wybieram do mechanika i chcę wiedzieć mniej więcej na czym stoję.
PS. Znajomy powiedział mi po opisaniu pierwszych objawów, że to może być silniczek krokowy, ale czy na pewno?
- Od: 28 maja 2009, 09:26
- Posty: 100
- Skąd: Jaworzno
- Auto: Mazda 3 2.0 150KM 2005r. USA
Orson napisał(a):Witam.
samochód normalnie odpalił ale po sekundzie, dwóch zgasł. I tak chyba ze trzy razy. Potem odpalił i ok.
Jak na benzynie wolne obroty nie skaczą to krokowy jest ok. Odłącz wężyk podciśnienia łączący parownik z kolektorem i napisz czy nie czuć z niego gazu. Czy od czasu jak autko zaczęło szwankować nie wzrosło spalanie ? Poszukaj na forum jak się sprawdza przewody WN.
- Od: 7 gru 2011, 13:48
- Posty: 7
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Mazda 626 GF 98r. 1.8 LPG BRC SQ24
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości