krystian_w napisał(a):Tak, przepustnica czyszczona 2tyg temu. Dzisiaj pojeździłem nieco więcej i potestowałem jałówkę, na 1ce jeździ się ok, obroty ok 800-850rpm, na 2-3 jak dojerzdżam bez dodawania gazu dusi się i obroty lecą nawet poniżej 600rpm, 4ki nie męczylem bo nie ma to sensu. Zachowanie takie samo na PB jak i LPG. Zrobiłem dzisiaj trasę >70km i po nagrzaniu się silnika do temp ok 90 obr już nie spadają na 2-3ce poniżej 800rpm, jednak i tak jest to trochę niżej jak przed gazem. Temp silnika poniżej ok 75-80 stopni obroty spadają bardzo nisko. Błędów nie ma, mam elm327 i na bierząco testuję. Ma ktoś jakiś pomysł?
piolsm napisał(a):objawy wystąpiły zaraz po założeniu LPG ?
na szybko możesz odłączyć minusową klemę tym samym zresetować komp silnika ( czytałem że ważna jest minusowa)
po podłączeniu zrób z 20 km na Pb silnik na początku będzie nie równo chodził (uczył się)
Trochę czasu minęło od tych wypowiedzi, ale to nie znaczy że nic się nie działo, po prostu testowałem auto i chciałem mieć jak największą pewność tego co pomogło w 98-99% całkowicie wyeliminować problem. Teraz chcę się z Wami tym podzielić i na przyszłość wskazać kierunek innym Madziarzom
Mianowicie zacząłem od przystąpienia do resetu kompa poprzez odłączenie klemy minusowej na całą noc – tutaj pewna uwaga "przygotowująca" – osobom które mają problemy z otwieraniem za pomocą kluczyka z wiadomych powodów radzę nie zatrzaskiwać maski jeśli auto jest w bezpiecznym miejscu i/lub nie zamykać drzwi, piszę o tym dlatego, że choć na szczęście takich problemów z keyem nie mam, to jednak pomyślałem o sprawdzeniu tego dopiero po odłączeniu klemy i zatrzaśnięciu maski, przez chwilę mając zimny pot na plecach.
Następnie z rana wziąłem się za ponowny demontaż przepustnicy oraz tym razem przepływomierza. Pierwszy z nich czyściłem profilaktycznie choć nie było zbytnio z czego poza zakamarkami na krawędziach do których trudno jest czymkolwiek dotrzeć a dostępny jeszcze środek K2 nie miał zadowalającej mnie "mocy" by się tymi nagarami zająć. Przepływomierz natomiast koniecznie wymagał czyszczenia, był mocno naleciały, K2 sobie w miarę poradził, choć tym razem zadanie było prostsze – w tym miejscu chcę przestrzec przed manualnym czyszczeniem czujnika, można go bardzo łatwo uszkodzić, wystarczy kilka sesji sprayu do przepustnic z mocnym ciśnieniem, parę minut czekania i gotowe. Po wyczyszczeniu wszystkich części jakie oceniłem za niezbędne, przystąpiłem do montażu całości na miejsce. Po tej operacji podłączyłem klemę i uruchomiłem silnik na benzynie – UWAGA – należy to zrobić na dotyk i bez dodawania gazu. Auto trzymałem na biegu jałowym przez około pół godziny, obroty się szybko ustabilizowały a silnik "uczył". Po tym czasie wyłączyłem silnik po chwili przerwy włączyłem ponownie, tym razem włączając już gaz. Przejechałem się ok 5-7km odcinek adaptacyjny z wkręcaniem się na wysokie obroty i gotowe. Krótka przerwa kilkunastominutowa na doprowadzenie siebie do stanu normalności i auto wraz ze mną gotowe do trasy ok 150-200km przy okazji zahaczając o gazownika i dokonując przeglądu. Na przeglądzie wszytko było ok., do czasu dojazdu do niego starałem się usilnie wywołać wszelkie występujące jeszcze dzień prędzej objawy, stety – nie wystąpiły. Zmieszany, ale zadowolony zacząłem jeździć dalej, w sumie ok 500km do wymiany oleju i kolejne na nowej oliwie. Już ponad 1k km problemy nie powróciły, no prawie, z raz na 80-150km obroty spadną na ułamek sekundy nagle niezależnie od klimy, ale zauważyłem że zdarzało się to zwykle kiedy była końcówka gazu w butli, więc to ze sobą powiązałem.
Reasumując, na dzień dzisiejszy po przejechaniu ok 1,5-2k km na gazie, jestem zadowolony z zamontowanej instalacji oraz z pracy i obsługi w serwisie Auto-Flesz w Lubiczu oraz kontaktu z chłopakami również. Wszystko jak trzeba fachowo omawiają i pokazują, nie ma praktycznie niedomówień, jest to zarówno w ich jak i naszym interesie. Przy cyklu mieszanym ok 30% miasto, 67% trasa, 3% autostrada auto pali ok 10l gazu i odstaje ok 1-1,5l od benzyny. Trudno mi jednak jednoznacznie stwierdzić dokładne spalanie gazu oraz benzyny, wartości się orientacyjne, jednak mocno zbliżone. Spalanie w tych wartościach było po trasach z mocno podniesionymi obrotami silnika na potrzeby testów, spokojnie jeżdżąc spokojnie z gazem można zejść poniżej 9-9,5l, benzyny 7,5-8l, przy samej trasie jeszcze niżej...
Małe OT...
Dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy pomogli mi zarówno w doborze instalacji LPG jak i w początkowych problemach do zdiagnozowania potencjalnego źródła ich pochodzenia, dziękuję również tym którzy nie wiedzą że pomogli, a po prostu zostawili swoją wiedzę wcześniej w wątku lub innym miejscu forum. W tym miejscu również dziękuję Krystianowi (blacky) za wszelkie porady kiedy zachodziła tylko taka potrzeba a z którym kupiłem swoją czarnulę (polecam z czystym sumieniem wycieczki z Krystianem, nie tylko wie co robi, ale również rozumie nasz stres i obawy przed wydaniem różnej wielkości gotówki, do tego nie zostawi nas po samej transakcji z problemami).
Mam nadzieję, że ten wpis komuś pomoże lub rozwieje różne wątpliwości.
Dziękuję i pozdrawiam życząc bezawaryjności.