A więc zacznę od początku
Jakoś w lutym tego roku zmieniłem wtryski i od tego momentu się zaczęły problemy. Miało wszystko śmigać bez problemu a jednak na zimnym silniku na postoju wariowały mi obroty i przy dojezdżaniu do skrzyżowania auto przygasało lub całkowicie gasło. Pojechałem jeszcze raz do niego. Podłączył mi autko do komputera poprzestawiał coś i mowił ze powinno śmigać. Niestety nie dało to żadnych efektów a wręcz było gorzej, lecz wogole nie szarpało. A więc zawitałem do niego jeszcze raz podłaczył do komputerka kazal sie przejechać i wrócic po czym znowu cos poprzestawiał. Po tej regulacji obroty na zimnym juz tak nie swirują i nie przygasa przy dojeżdżaniu lecz gdy jadę ze stałą prędkością np. 90 km/h na piątym biegu odczuwa się jakby szarpało, noge na gazie trzymam w jednej pozycji a dzwięk silnika jest taki jakbym dodawał i odejmował gaz....
Już niewiem czy jechać do niego jeszcze raz czy do innego gazownika, ale u tamtego mam niby gwarancje na te wtryski.
Co może być z tym gazem? Dodam iż na benzynie autko śmiga idealnie
Pomóżcie bo już naprawde niewiem co jest.....
