Problem z jazdą na Lpg (Mazda Xedos6 KF SGI)

Dział poświęcony użytkowaniu aut z instalacjami gazowymi przeznaczonymi do zasilania silników z wtryskiem pośrednim paliwa.

Postprzez tiger918 » 4 lis 2009, 13:46

witam. wiem ze jest już kilka tematów dotyczących szarpania przy jeździe na gazie lecz mój problem nie dotyczy ani świec zapłonowych ani przewodów w.s...ogóle instalacji elektrycznej jak to często bywa w podczas eksploatacji na gazie...pisze bo już nie mam pomysłu...Dla informacji instalacja w mojej maździe xedos 2.0 v6 jest oczywiście sekwencyjna została założona w lutym rok temu...Wszystko zaczęło się gdy pękła mi złączka łącząca przewody którymi wraca płyn z nagrzewnicy do silnika nie wiem czy była to złączka która była oryginalna czy założona przez gazownika ( gazownik się do niej nie przyznaje).Wiec aby nie przegrzać silnika poczekałem aż ostygnie zalałem wodą i dojechalem te 5 km pilnując temperatury. w garażu założyłem rurkę w miejsce złączki, zalałem płynem, odpowietrzyłem układ i parownik który jest w najwyższym punkcie i teraz autko ma takie obawy ze: powyżej około 3000 obrotów zaczyna przy równej jeździe szarpać ponieważ płyn nie jest w stanie powyżej tych obrotów dostatecznie ogrzać parownika i auto "zalewa się" gazem ...podłączałem gaz w aucie pod komputer i okazuje się ze gdy stoi i chodzi na wolnych obrotach do 3000 to jest Oki a powyżej i w czasie jazdy temp na parowniku spada...dodam jeszcze bo przerabiałem ten temat ze układ chłodzenia nie jest zapowietrzony,płynu nie ubywa,ogrzewanie jest w porządku....a wiec w skrócie wygląda to tak ...odpalam rano temperatura płynu wzrasta gaz się załącza sam, wyjeżdżam z miasta jadę na wyższych obrotach auto zaczyna przerywać , przełączam na benzynę jest Oki po paru kilometrach przełączam na gaz jest też przez pare kilometrów Oki a później znowu. Przepraszam za małe wypracowanie ale chciałem obrazowo przedstawić problem...za sugestie z nim związane z góry dziękuje...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 22:07
Posty: 268
Skąd: EPI...DĄBROWA NAD CZARNĄ... BLOKOWISKA EL - DĄBROWA;)
Auto: xedos6v6, 626GT GE , Passat B8 240KM, INSIGNIA 2,8V6,
honda hornet 600,
było: millenia s 01'kj, 2x323f bp, xedos 6 kl, 2x323f z5, 2x626GE fs, saab sc 1,9tid, mazda 6 v6, mps6, saab ss 2,0t aero

Postprzez Michtal » 4 lis 2009, 14:43

Jednak auto z gazem to dodatkowe nerwy i problemy z ustekami....
Pozdrawiam Michtal
Początkujący
 
Od: 31 mar 2006, 18:25
Posty: 24
Skąd: Dąbrowa Tarnowska
Auto: Mazda MX-6 92r. 2.0 16V FS

Postprzez MazDarek » 4 lis 2009, 15:48

Michtal napisał(a):Jednak auto z gazem to dodatkowe nerwy i problemy z ustekami....

Ale jak dobrze założony gaz to jednak o ile taniej się jeździ ;) Ale ja nie o tym....

Temat przenoszę do działu LPG.
Pozdrawiam,
Darek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 gru 2004, 15:35
Posty: 1332 (0/1)
Skąd: Mazdowsze
Auto: DE ZJ

Postprzez gazparts » 4 lis 2009, 16:33

tiger918 a co na to gaziarz , montowałeś w lutym , masz gwarancje przecież. Ja bym pojechał do niego z tego co opisujesz to niesprawność reduktora, może w nim membrany zamarzły i jakaś stwardniała, może załamany wąż, ale to montażysta powinien problem usunąć.
bananmin
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 24 gru 2006, 11:49
Posty: 989 (1/9)
Skąd: BUSKO KIELCE gdzieś pomiędzy
Auto: było BA, GF, GW LW fs i L3 MURANO i VOLVO v50T, S-Max 2,5Ljest ESCAPE 2l TURBO i Warrior 1700

Postprzez tiger918 » 4 lis 2009, 16:48

instalacja zakladana w lutym ale 2008 a jest rok gwarancji...ale juz nie chodzi kto ma zaplacic tylko co sie stalo...zeby nie kupowac i wymieniac bez potrzeby...sam pracuje w serwisie ale ciezarowek jako elektryk i koledzy mechanicy nie wiedza co powiedziec..padla teza ze ta zlaczka co pekla byla zwezka w ukladzie i dlawila plyn zeby szedl przez parownik a nie przez nagrzewnice tylko...zalozylem wiec rurke o mniejszej srednicy i nawet juz jedna zgiolem do prawie konca dlawiac powto jednak bez rezultatu..nie potrafie powiedziec jaka byla srednica wewnetrzna tej starej zlaczki co pekla bo wyrzucilem wkurzony...i nie wiem czy xedos orginalnie ma w przewody gumowe mniej wiecej pod filtrem powietrza wpieta taka ebonitowa zlaczke lub zwezke nie wiem jak mi pekla...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2008, 22:07
Posty: 268
Skąd: EPI...DĄBROWA NAD CZARNĄ... BLOKOWISKA EL - DĄBROWA;)
Auto: xedos6v6, 626GT GE , Passat B8 240KM, INSIGNIA 2,8V6,
honda hornet 600,
było: millenia s 01'kj, 2x323f bp, xedos 6 kl, 2x323f z5, 2x626GE fs, saab sc 1,9tid, mazda 6 v6, mps6, saab ss 2,0t aero

Postprzez Marek 161BD081 » 4 lis 2009, 17:18

Moim zdaniem to raczej chyba w złym miejscu układu masz wpięty ten reduktor, że nie jest od dostatecznie dogrzany.
Swoją drogą to będę musiał przyjżeć się, gdzie ja u siebie mam go wpiętego to może znajdziemy jakieś rozwiązanie.
Inna sprawa to fakt, ze nie wydaje mi się aby w "maździnkach" w obwodzie nagrzewnicy był jakiś zawór wodny od regulacji temperatury – bardziej jest klapa przymykającą przepływ powietrza przez nią.
W takim wypadku przy braku zaworu nic nie stoi na przeszkodzie aby układ wodny reduktora był wraz z nagrzewnicą połączony "szeregowo".
Jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi.
161 BD 081 26.425 & 27.555 MHz USB
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez jackkpl » 4 lis 2009, 17:44

U mnie parownik jest wpiety przy kolumnie mcpersona na gorze, wiec w zasadzie na samej gorze ukladu. Pomimo to grzeje sie bardzo szybko (nawet szybciej niz nagrzewnica, ktora bede musial jakos przeplukac). Jesli masz taki efekt, to smiem twierdzici,ze moze gdzies w ukladzie masz po prostu zwezenie i przez parownik nie leci wystarczajaca ilosc plynu. Sprobuj odpiac parownik od ukladu chlodzenia i przeplukac go w obie strony. Od razu zobaczysz, jak duzy opor stawia podczas przeplywania plynu. Jesli nie ma zadnego oporu i woda leci porzadnym strumieniem, to moze sprobuj przeniesc parownik nizej. Z reguly sa one mocowane na plaskowniku wygietym w ksztalt litery L i na tylnej scianie parownika jest mozliwosc regulacji, an jakiej wysokosci ma on byc zalozony.

Moze tez masz jakos pozalepiane trojniki ,ktore wpiete sa w zasilanie i powrot nagrzewnicy.

Jeszcze jeden pomysl mi przyszedl do glowy, parowniki z reguly maja na dole taka srube, ktora sie odkreca i wtedy "wylewa" sie z parownika caly syf, ktory sie w nim osadza. To tez moze byc przyczyna niedogrzewania parownika.


Marek 161BD081 napisał(a):Moim zdaniem to raczej chyba w złym miejscu układu masz wpięty ten reduktor, że nie jest od dostatecznie dogrzany.
Swoją drogą to będę musiał przyjżeć się, gdzie ja u siebie mam go wpiętego to może znajdziemy jakieś rozwiązanie.
Inna sprawa to fakt, ze nie wydaje mi się aby w "maździnkach" w obwodzie nagrzewnicy był jakiś zawór wodny od regulacji temperatury – bardziej jest klapa przymykającą przepływ powietrza przez nią.
W takim wypadku przy braku zaworu nic nie stoi na przeszkodzie aby układ wodny reduktora był wraz z nagrzewnicą połączony "szeregowo".
Jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi.


Parownik i nagrzewnice raczej laczy sie rownolegle. Dzieki temu przez oba urzadzenia plynie tak samo ciepla woda (zaraz po wyjsciu z silnika). Jak polaczysz szeregowo, to albo nagrzewnica dostanie zimniejsza wode, ktora ogrzala parownik, albo na odwrot.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Postprzez Marek 161BD081 » 4 lis 2009, 18:44

jackkpl napisał(a):Parownik i nagrzewnice raczej laczy sie rownolegle. Dzieki temu przez oba urzadzenia plynie tak samo ciepla woda (zaraz po wyjsciu z silnika). Jak polaczysz szeregowo, to albo nagrzewnica dostanie zimniejsza wode, ktora ogrzala parownik, albo na odwrot.

Masz rację ale ... jeśli w którymś z połaczonych równolegle obwodów masz przewężenie czy w inny sposób ograniczony przepływ to znaczna część przepływu pójdzie na drugi element.
W połączeniu szeregowym przez oba elementy przepłynie tyle samo czynnika.
To są moje tylko teoretyczne "dywagacje" – nie zajmuje się zawodowo LPG więc mogę tylko "pogdybać".
Ale fakt jest faktem, że warto byłoby spróbować "dmuchnąć" w te przyłącza wodne.
161 BD 081 26.425 & 27.555 MHz USB
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez jackkpl » 4 lis 2009, 19:18

Marek 161BD081 napisał(a):
jackkpl napisał(a):Parownik i nagrzewnice raczej laczy sie rownolegle. Dzieki temu przez oba urzadzenia plynie tak samo ciepla woda (zaraz po wyjsciu z silnika). Jak polaczysz szeregowo, to albo nagrzewnica dostanie zimniejsza wode, ktora ogrzala parownik, albo na odwrot.

Masz rację ale ... jeśli w którymś z połaczonych równolegle obwodów masz przewężenie czy w inny sposób ograniczony przepływ to znaczna część przepływu pójdzie na drugi element.
W połączeniu szeregowym przez oba elementy przepłynie tyle samo czynnika.
To są moje tylko teoretyczne "dywagacje" – nie zajmuje się zawodowo LPG więc mogę tylko "pogdybać".
Ale fakt jest faktem, że warto byłoby spróbować "dmuchnąć" w te przyłącza wodne.


To, ze przewezenie w jednym spowoduje wiecej przeplywu przez drugi jest prawdziwe.
To,ze przy szeregowym przeplynie tyle samo tez jest prawdziwe. Zapomniales tylko dodac,ze szeregowe laczenie powoduje zwiekszenie oporu przeplywu, wiec jesli jeden odbiornik jest zapchany, to przez oba plynie tak samo MALO plynu :).
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy LPG