Dobra to i ja sie dopisze....
Dziś ojciec sie scigał z jakaś toyotką i miał strzała na lpg, odrazu podobno zaczął mu samochód gasnąć wiec zmienił na PB i jakoś dojechał, po dotarciu do domu okazało się ze na LPG odpala i gaśnie, na PB odpala normalnie ale nie ma wolnych obrotów, trzeba go cały czas gazować żeby nie zgasł
wg. mojego ojca było to tylko małe "pyk". Powiedział mi tylko, ze jeden "grzybek" mu wyskoczył i on go schował (grzybek jest cały) przepływka na moje oko też jest cała, za to prawdopodobnie ta obudowa filtra powietrza jest rozwalona (ojciec coś od niej połamał jak chciał zobaczyć na filtr
nie wiem jak on to zrobił nie pytajcie mnie o to) Efekt tego wszystkiego jest jak napisałam wyżej, na LPG nie pali na benzynie tak ale tylko na wysokich obrotach, czy mogła w zwiazku z tym pojsc przepływka? Z tego co zdazyłam przeczytać to gdyby na LPG palił a na benzynie nie to by poszła, a jak jest tak jak u mnie to dolot ? Nie znam sie na tym
jutro bede u gaziarza (jak dojade
) poki co chciałabym poznac Wasze zdanie na ten temat
Dołaczam sie do tematu żeby nie zakładać nowego
Pozdrawiam
EDIT:
Dziś
Heniek sprawdził przepływke – cała, przepustnice – raczej cała
resetowany był komp – bez zmian, gazownik u którego byliśmy tak średnio się zna więc boje sie troche zostawić samochód, za to mechanik jak do niego przyjechałam powiedział że nigdy wiecej mazdy nie weźmie, a już na pewno nie 2.5 v6 bo jakieś przeprawy miał ostatnio z mazdą i wysłał mnie do elektryka
na pytanie po co? odpowiedział do
Heńka "skoro pan się lepiej zna nie bedziemy rozmawiać" (czy jakoś tak) o co może chodzić? Czy ktoś ma jakiś pomysł?
Była 626 GE KL | Była 323 BG B6 "małyszolot"; Będzie... :D | Kiedyś zdobywczyni 997 obecnie 69 ;) |