Problem z odpalaniem po wybuchu gazu.

Dział poświęcony użytkowaniu aut z instalacjami gazowymi z mieszalnikiem.

Postprzez Kondore » 16 lut 2005, 00:49

Mam pytanie, po wybuchu gazu mam problem z odpalaniem, nie łapie za pierwszym razem ale dopiero po trzecim lub czwartym. Czym to może być spowodowane parę dni temu założyłem instalację LPG zabijcie mnie ale nie wiem jakiej firmy wiem tylko że jest z komputerem, a napewno nie jest to sekwencja. Oczywiście pierwszego dnia wybuchło, rozwaliło mi jakiś palstik za kolektorem do którego były podłaczone przewody podciśnieniowe. Gaziarze powiedzieli mi żebym wymienił świece to będzie OK tak też uczyniłem i po zapłaceniu za lepienie plastiku 60 zł po godzinie był ponownie w drzazgach (jak miło). Zainteresowałem się tematem i podejrzałem w takiej samej F-ce u kolesia jak rozwiązał problem. Okazuje się że wymontował owy plastik i zamontował w jego miejsce zawór antywybuchowy a przewody podciśnieniowe podłączył bezpośrednio do kolektora. Wszystko jest ok i konstrukcja się sprawdza.
I tu mam do was pytanie po kolejnym wybuchu miałem problem z rozruchem, silnik odpalał i gasł i tak po trzecim czwartym razie łapie i chodzi. Kiedy zgłosiełem się do gaziarzy powiedzieli mi że rozwaliło mi przepływomierz. Kiedy silnik chodził na paliwie,przy gwałtownym wciskaniu pedału gazu silnik się dławił. Odłączyli mi klemy żeby zrestartować komputer, koleś powiedział, że albo to pomoże albo całkowicie się rozłoży.
I pomogło, jeżdze bez problemów na gazie i na bęzynie nie ma strat mocy.
Ale nadal jest problem z odpalaniem łapie po kilku razach. Pytanie:
-Czym możę być spowodowany problem z odpalaniem.
-I czy bezpieczne jest usunięcie tego plastiku za kolektorem.
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2005, 23:35
Posty: 35
Skąd: Łuków
Auto: 323f 15 16v DOHC `94

Postprzez emik » 16 lut 2005, 09:19

Czy on ci zdemontowali zawór biegu jałowego??!! :|
Jesli tak, to sie nie dziw ze masz problemy. Mój tez owe węże ma podłaczone przy pominieciu zaworu ale.... :D ja tak miałem w oryginale.
Ostatnio edytowano 17 lut 2005, 08:47 przez emik, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 15 cze 2004, 08:03
Posty: 147

Postprzez Kondore » 16 lut 2005, 09:27

No tak ale po wymontowaniu tego zaworu chodził ok, dopiero po wybuchu wszystko się pomieszało. Czy to możliwe, że po rozwaleniu przepływomierza jeżdze bez problemów tylko przy odpalaniu coś nie gra??
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2005, 23:35
Posty: 35
Skąd: Łuków
Auto: 323f 15 16v DOHC `94

Postprzez emik » 16 lut 2005, 13:59

Z tego co wiem..... on odpowiada za podanie dodatkowego powietrza przy rozruchu, włączonej klimie na biegu jałowym i ogólnie przy potrzebie wzbogacenia mieszanki przy obciazeniu silnika. Poprzez podanie powietrza dozowana jest tez dawka paliwa . Druga rzecz moze ci się zacina przepywka, sprawdz ją. Moze dopiero wyzsze cisnienie w kolektorze odblokowuje klapke. Zdemontuj sprawdz ja wizualnie. Rozruch silnika wymaga wzbogacenia mieszanki . Do tego musi zadziałać zawór dodatkowego powietrza i zawór biegu jałowego. tobie zdemontowali ten drugi. Bo zawór dodatkowego powietrza reaguje na temperaturę płynu chłodniczegoi znajduje sie przy bloku. Jak odpalisz masz zwiększone obroty które z czasem spadaja??
Forumowicz
 
Od: 15 cze 2004, 08:03
Posty: 147

Postprzez Kondore » 16 lut 2005, 17:29

Dokładnie jak go uruchamiam łapie 1500 obrotów a potem spada na 850. I do tego falują mu potem obroty.
Co więcej dzisiaj podpiałem go do komputera i okazało się że niestety przepływomierz nie wytrzymał ostatniego wybuchu. Już mi ręce opadają ;(((
Znowu koszta. To by tłumaczyło problem z odpalaniem. Ile może kosztować taki przepływomierz???
Żeby tego było mało pękła mi przednia szyba od ogrzewania, ale tego chyba nie uda mi się złożyć na wybuchy gazu. No i parę złotych znowu mniej w kieszeni, Ciekawe ile to bedzie kosztowało.
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2005, 23:35
Posty: 35
Skąd: Łuków
Auto: 323f 15 16v DOHC `94

Postprzez emik » 17 lut 2005, 08:46

Nie znam twojej przepływki, jesli klapowy zajrzyj do niego moze coś zakombinujesz. Jesli goracy drut to kaszana, tylko wymiana. Co do cen poznaj typ i szukaj. Zdaje sie ze od 300 w zwyrz.
Forumowicz
 
Od: 15 cze 2004, 08:03
Posty: 147

Postprzez Kondore » 17 lut 2005, 17:42

No dobra ale jak kupię nowy przepływomierz i znowu huknie to kolejne stówki w błoto znasz jakiś skuteczny sposób ochrony przepłuwomierza poza zabezpieczeniem jakie mi założyli. Może mam założyć dwa takie zawory cofające ;))) Bo jakoś nie mam pomysłu.
I zastanawiałem się jeszcze nad tym zbiornikiem powietrza o którym mówiłeś a który mi usuneli bo jak go znowu założę to przy strzale ponownie poleci w drzazgi. A jak bym tak założył w jego miejsce gumową rurę taką jak do filtra powietrza idzie z zaworem antywybuchowym i do niej po bokach podłączył bym te przewody może tak wytrzyma strzały???
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2005, 23:35
Posty: 35
Skąd: Łuków
Auto: 323f 15 16v DOHC `94

Postprzez Manieko i Kasor1 » 20 lut 2005, 13:23

ja jednak obstaiwałbym na przepływomierz drucik wolframowy (taki jak w żarówce) jest za delikatny aby przeżył tyle wybuchów
MADZIA I CHCE SIĘ ŻYĆ
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 paź 2004, 13:59
Posty: 238
Skąd: Wałbrzych
Auto: 323F BA 1.5 96

Postprzez Kondore » 20 lut 2005, 16:46

Ostatnio rozmawiałem z kolesiem w moim mieście ma taką samą madzię i miał te same problemy z wybuchami. Oczywiście jemu też padł przepływomierz po którymś strzale, on stwierdził że z rozwalonym przepływomierzem wcale nie mógł jeździć na paliwie sailnik nie miał mocy. A ja mogę jeździć na paliwie tyle, że kiedy silnik jest zimny to gaśnie i muszę go podtrzymywać gazowaniem. A kiedy się rozgrzeje jeździ normalnie.
No i jeszcze coś dziwnego powymieniałem świece przewody kopułkę i palec a samochód dalej strzela. Świece kupiłem NGK podobno dobre, ale znajomy mechanik powiedział żebym wziął stare te które były włożone DENSO przeczyścił, zmniejszył szczeline i bedzie lepiej. Co wy na to?
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2005, 23:35
Posty: 35
Skąd: Łuków
Auto: 323f 15 16v DOHC `94

Postprzez Manieko i Kasor1 » 20 lut 2005, 17:51

Szczelina powinna być 0,7 dla gazu podobno najlepsza co do jazdy z rozgrzanym silnikiem to przy walniętym przepływomierzu są właśnie takie obiawy jak opisałeś wyżej jak silnik się zagrzeje to da się pojechać acz kolwiek do normalności tej jazdy jest jeszcze daleko dalej jest słaby i przy gwałtownym naciśnięciu pedału gazu zaczyna się dusić szarpać i przerywać tak to już jest przy walniętym przepływomierzu
MADZIA I CHCE SIĘ ŻYĆ
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 paź 2004, 13:59
Posty: 238
Skąd: Wałbrzych
Auto: 323F BA 1.5 96

Postprzez Kondore » 23 lut 2005, 17:11

No więc wedykt zapdł przepływomierz poległ:) Co dalej?! POSZUKUJĘ PRZEPŁYWOMIERZA model B3H7 kontakt daniel.kondracki@plusnet.pl

Pozdrowienia

Przepływomierz znaleziony na 80%
A co do wybuchów to w piątek 25 luty instalacja II genetacji robi WON i zakładam sekwecję. Koniec strzałów :))))))
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2005, 23:35
Posty: 35
Skąd: Łuków
Auto: 323f 15 16v DOHC `94

Postprzez guinness77 » 3 mar 2005, 00:45

Ja miałem tylko jeden wybuch.... i na tym koniec. Rozwaliło mi jakiś plastikowy zbiorniczek który jest niepotrzebny ;) a przynajmniej nie odczuwam żeby była jakaś różnica. Jeśli szukasz przepływki to proponuję dwa miejsca: jedno to tutaj, na forum, w dziale "sprzedam" a drugie miejsce to popularne allegro
polskie drogi...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 lis 2004, 20:59
Posty: 34
Skąd: Szczecin
Auto: ------------------------------

Postprzez Gość » 27 kwi 2005, 22:54

Mam pytanko. Czy problemy z szarpaniem przy walniętej przepływce wywtępują tylko na bęzynie czy i na gazie (instalacje I generacji)?
Dzięki za odpowiedź
Gość
 

Postprzez emik » 28 kwi 2005, 07:43

Tylko na benzynie, no chyba ze masz przepływke na klapie i do tego zacinajacą się i na dodatek wlot gazu przed nią :P
Sprawdż filtr gazu świeczki kable i aparat zapłonowy, no mozna i przepustnice.
Forumowicz
 
Od: 15 cze 2004, 08:03
Posty: 147

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Moderator

Moderatorzy LPG