Wymiana komputera BINGO – s4 na s6 i prawidłowe położenie pa

SWitam
Chciałbym dziś podzielić się z szanowną gawiedzią kilkoma cennymi jak myslę doswiadczeniami.
Otoż od dość długiego czasu miałem z moją instalacją II gen nieco problemów.
A to strzały, od czasu do czasu mułowatość premanentna i ostatnio coraz częstsza chyba mniej znana na forum przypadłość – przełączanie się w trakcie jazdy zaworu gazu. Ad. ostatniego – co udało mi się pogonić mojego czerwonego potwora (na LPG) do prędkości 140 km/h to jak w banku miałem, że za chwilę przełączy się zawór, a potwór pił będzie spokojnie PB. Wszystko fajnie, tylko kiedy jechałem na dosyć mokrej nawierzchni to w momencie kiedy znów z PB – przeskoczył na LPG – silnik stawał dęba i o poślizg już nie było trudno. Jako że sytuacja powtarzała się zbyt często i przy coraz niższych prędkościach postanowiłem dziś udać się do Gazimierza. Kolo, po usilnych utyskiwaniach z mej strony wymienił mi komputerek BINGO s4 – bo on to moim zdaniem był winowajcą. Panie i panowie – czapki z głów. Charakterystyka pracy silnika poprawiła się znacznie, przelączanie nie wystepuje (przynajmniej rano nie zdarzyło się ani razu – jak będzie dalej opiszę po kilkuset kilometrach jazdy). Kto wie może ten cud polskiej myśli elektornicznej jest przyczyną nie tylko efektu miksowania paliwa – ale i wielu innych (jak strzały chociażby) problemów II gen LPG.
Pozdro
P.S. Jakie macie komputery do gazu?
Chciałbym dziś podzielić się z szanowną gawiedzią kilkoma cennymi jak myslę doswiadczeniami.
Otoż od dość długiego czasu miałem z moją instalacją II gen nieco problemów.
A to strzały, od czasu do czasu mułowatość premanentna i ostatnio coraz częstsza chyba mniej znana na forum przypadłość – przełączanie się w trakcie jazdy zaworu gazu. Ad. ostatniego – co udało mi się pogonić mojego czerwonego potwora (na LPG) do prędkości 140 km/h to jak w banku miałem, że za chwilę przełączy się zawór, a potwór pił będzie spokojnie PB. Wszystko fajnie, tylko kiedy jechałem na dosyć mokrej nawierzchni to w momencie kiedy znów z PB – przeskoczył na LPG – silnik stawał dęba i o poślizg już nie było trudno. Jako że sytuacja powtarzała się zbyt często i przy coraz niższych prędkościach postanowiłem dziś udać się do Gazimierza. Kolo, po usilnych utyskiwaniach z mej strony wymienił mi komputerek BINGO s4 – bo on to moim zdaniem był winowajcą. Panie i panowie – czapki z głów. Charakterystyka pracy silnika poprawiła się znacznie, przelączanie nie wystepuje (przynajmniej rano nie zdarzyło się ani razu – jak będzie dalej opiszę po kilkuset kilometrach jazdy). Kto wie może ten cud polskiej myśli elektornicznej jest przyczyną nie tylko efektu miksowania paliwa – ale i wielu innych (jak strzały chociażby) problemów II gen LPG.
Pozdro
P.S. Jakie macie komputery do gazu?