Strona 1 z 2

Wybuchowa Mazda. Pomocy!!!

PostNapisane: 1 gru 2004, 00:00
przez ROBERTOS
Jestem od niedawna posiadaczem Mazdy 626 2.0 16V, kupiłem auto uderzone, z gazem (LANDI), niedawno uruchomiłem po remoncie, problem pojawił się gdy prowadziłem auto z warsztatu. Nastąpił wybuch, zatrzymałem się, zauważyłem, że korki antywybuchowe w filtrze powietrza sa otwarte. Zamknąłem je, lecz auto zaczęło pracować jakby na 3 garach, póżniej na 2 i na 1. Przestraszyłem gdy zobaczyłem wydech (był calutki pomarańczowy). W tej chwili pali tylko na zimnym, jak się rozgrzeje to gaśnie i nie można go odpalić aż ostygnie całkowicie. Prawdopodobnie padł przepływomierz, ale czy tylko? Jak można jeszcze w inny sposób (oprócz korków) zapobiec wybuchom, na co zwrócić uwagę, co sprawdzić, od czego zacząć??? Z góry dzięki, pozdrawim. <głaszcze>

PostNapisane: 3 gru 2004, 22:44
przez MarekS
Przed wybuchem jechało OK?
Pali na PB?
w jaki sposób następuje przełączenie z Pb na gaz?
instalka ze śrubą czy silniczkiem krokowym?
Postaraj się odp. na te pyt.

PostNapisane: 3 gru 2004, 23:46
przez rtoiP
nie ma znaczenia jaka instalacja.... jak jest przepływomierz to klatka przeciwwybuchowa musi być przed przepływomierzem (patrząc od strony silnika, oczywiście). Inna sprawa to mały zasobnik powietrza za filtrem (nie jestem pewien czy w 626 też jest) jeżeli jest założona instalacja to trzeba tą puszkę wywalić, bo zbiera się w niej mieszanka... i też wywala

PostNapisane: 4 gru 2004, 01:48
przez robaszki
jak kupisz nowy przepływomierz jeżeli oczywiście padł , załuż mimo klapozamykaczy jakąś osłone na przepływomierzu aby osłaniała te cieniutkie druciki i blaszkę! {ja mam to zrobione w formie stożkowatej blaszki zamocowanej wew.przepływomierza od strony silnika patrząc } ja razem z kumplem założyliśmy do naszych 626 .... mi co prawda nie strzela ale on ma nieciekawą instalkę i raz mu psikła i przepływ.cały. ale to tylko porada ...laika.... a po drugie po psiknięciu jest wiele rzeczy które powinieneś sprawdzić.. a przede wszystkim jedź na komputer.

PostNapisane: 4 gru 2004, 18:51
przez ROBERTOS
Auto przed wybuchem jechało ok, chodziła na gazie i benzynie bez zarzutów. mMam instalkę ze śrubą. Co jeszcze mogło mi uszkodzić. Może ktoś ma do sprzedania w dobrej cenie przepływkę??? <chomik>

PostNapisane: 5 gru 2004, 19:51
przez JimmyK
robaszki rozwiń temat "stożkowatej blaszki", może bym u siebie wynalazek wdrożył :|

PostNapisane: 5 gru 2004, 20:40
przez robaszki
jak spojrzysz w przepływówkę od strony silnika...to widać te dwa druciki połączone z blaszką po środku...ale to już wiesz....i ja mam zamocowaną wąską blachę delikatnie wygjętą wzdłużnie w kształcie lit.U i minimalnie ściętą w kształcie stożka w kierunku dołu. zamocowane mam to do górnej części przepływówki . Zamysł był taki że nawet jak strzeli to ma to w miarę możliwości osłonić blaszkę i druciki i rozbic na boki to psiknięcie tak aby nie poszło bezpośrednio w tą plastikową tuleję wewnątz przepływówki w której wisi sobie blaszka. WADY: na pb. minimalnie stracił na mocy ale jest to na tyle nie wyczuwalne że trzeba jeździć non stop na pb żeby poczuc różnicę. ;)

PostNapisane: 5 gru 2004, 21:52
przez JimmyK
już opowiadam

oh thanks a lot :)
WADY: na pb. minimalnie stracił na mocy ale jest to na tyle nie wyczuwalne że trzeba jeździć non stop na pb żeby poczuc różnicę.

właśnie się zastanawiałem jaki to może mieć wpływ na działanie przepływomierza ;)
Zdaje się, że czaję jak to wygląda i może wdrożę ustrojstwo u siebie.

PostNapisane: 5 gru 2004, 22:11
przez robaszki
ja osobiście jeżdżę dość dużo na pb i powiem że nie zauważyłem znaczącej różnicy jeżeli w ogóle jakąkolwiek zauważyłem <lol> może to moja świadomość mi mówi że mam minimalny spadek mocy i dlatego tak myślę hahaha wiem jedno jak zrobi mi kiedykolwiek "pierdut" to mam duże szanse że przepływówka pozostanie cała :D bo to niemały wydatek <czytaj>

PostNapisane: 5 gru 2004, 22:19
przez ROBERTOS
Dzięki robaszki za wszystko, może orientujesz się gdzie mogę kupić tanio przepływkę? Jestem z Lublina i ceny u nas są trochę wyższe jeśli chodzi o części.

PostNapisane: 5 gru 2004, 23:07
przez robaszki
wyższe? tzn konkretnie ile?

PostNapisane: 6 gru 2004, 00:32
przez JimmyK
ROBERTOS pytałeś na Głuskiej?
Cena chyba jest standardowa wszędzie :(

PostNapisane: 7 gru 2004, 15:31
przez hazell
Robaszki, możesz pstryknąć jakąś fotkę tego pancerzyka? albo jakiś prosty rysunek?
Pozdrawiam

PostNapisane: 8 gru 2004, 20:58
przez ROBERTOS
robaszki napisał(a):a przede wszystkim jedź na komputer.

NIestety nie moge ujechać jednorazowo więcej niż 3-4 km (dopóki nie zagrzeje się na maXa). Potem przy obecnej pogodzie trzeba poczekać conajmniej 0,5 godziny aż ostygnie. Ale boje sie, że jak wyjade to rozpie... mi coś jeszcze. Auto stoi 30 km od jakiegokolwiek (normalnego) warsztatu.

Re: Wybuchowa Mazda. Pomocy!!!

PostNapisane: 9 gru 2004, 02:20
przez Smirnoff
ROBERTOS napisał(a):Jestem od niedawna posiadaczem Mazdy 626 2.0 16V, kupiłem auto uderzone, z gazem (LANDI), niedawno uruchomiłem po remoncie, problem pojawił się gdy prowadziłem auto z warsztatu. Nastąpił wybuch, zatrzymałem się, zauważyłem, że korki antywybuchowe w filtrze powietrza sa otwarte. Zamknąłem je, lecz auto zaczęło pracować jakby na 3 garach, póżniej na 2 i na 1. Przestraszyłem gdy zobaczyłem wydech (był calutki pomarańczowy). W tej chwili pali tylko na zimnym, jak się rozgrzeje to gaśnie i nie można go odpalić aż ostygnie całkowicie. Prawdopodobnie padł przepływomierz, ale czy tylko? Jak można jeszcze w inny sposób (oprócz korków) zapobiec wybuchom, na co zwrócić uwagę, co sprawdzić, od czego zacząć??? Z góry dzięki, pozdrawim. <głaszcze>


Ja proponowałbym :
1)rozebrać CAŁY dolot do przepustnicy
2)zweryfikowac szczelność wszystkich składowych dolotu (nic nie zostało uszkodzone??), sprawdzić podcisnienia itp itd.
3)zweryfikować przepływomierz – jesli nie widzisz "wąsa" to po ptokach
4)złożyć starannie dolot
5)zdjąc klemę "–" z akku i wcisnąć pedał hamulca na 30 sek
6)założyć klemę "–"
7)jesli instalka jest na srubie – wyregulować na oko jak w książce piszą (-2.5obr.)
8)odpalić auto (jesli przepływomierz dead, to będize cięzko jargotnąć z PB, tak więc mozesz od razu jargotnąć z LPG)

O ile masz LPG w zbiorniku, układ WN daje iskrę, parownik ma całe membrany i jest prawidłowo wpięty w układ chłodzenia, to powinienes mieć mozliwość jazdy przynajmniej do tego serwisu położonego 30km od Ciebie. Zanim silnik nie złapie normalnej temp pracy nie dawaj za ostro po garach – spokojnie jedź nie przekraczając 3000rpm, zeby nie zmrozić parownika (przyjmujemy ze będziesz jechał od razu na LPG).

Moze być sytuacja, ze masz niedrożny wydech – wtedy auto się wczesniej czy pózniej zdusi. Oczywiscie moga byc inne źródła tego problemu, ale na razie o takich nie rozmawiamy, co by Cie nie stresować nadmiernie.

Pozdrawiam
SM

PostNapisane: 9 gru 2004, 18:25
przez ROBERTOS
Smirnoff napisał(a):odpalić auto (jesli przepływomierz dead, to będize cięzko jargotnąć z PB, tak więc mozesz od razu jargotnąć z LPG)

A czy przepływomierz ma taki sam wpływ na jazdę na gazie jak na Pb???

PostNapisane: 10 gru 2004, 19:42
przez Smirnoff
ROBERTOS napisał(a):
Smirnoff napisał(a):odpalić auto (jesli przepływomierz dead, to będize cięzko jargotnąć z PB, tak więc mozesz od razu jargotnąć z LPG)

A czy przepływomierz ma taki sam wpływ na jazdę na gazie jak na Pb???


Zalezy w jakim silniku – w FS praktycznie nie ma wpływu na pracę silnika na LPG.

PostNapisane: 12 lut 2005, 02:07
przez jarcyś
robaszki
Robaszki czy mógłbyś jakos rysunkowo "sprzedać" swój patent na osłonięcie przpływki przed kicgnięciem?
Pozdrawiam

PostNapisane: 12 lut 2005, 02:28
przez Alexs
nie wiem jaki Ty masz tam uklad ale ja za 40 pln załozylam blokadke przed przepływomierzem taki kawałaek metalowych pierścieni na rurę i na nich gumka i teraz jak mi strzeli to spada gumka i idzie w "świat" :) Zapytaj gazownika jakiegokolwiek to na pewno Ci to założy nie wielkim kosztem, warto mieć mimo,ze pewnie do pracy na benzynie przepływka nie potrzebna ale zawsze jak zabraknie LPG to musisz dojechać gdziekolwiek
Pozdrawiam

PostNapisane: 1 mar 2005, 15:58
przez ROBERTOS
pewnie do pracy na benzynie przepływka nie potrzebna ale zawsze jak zabraknie LPG to musisz dojechać gdziekolwiek
Pozdrawiam


No niestety, ale przepływka jest potrzebna do pracy na benzynie, gdyż steruje dawką paliwa, a ta złączka nie zawsze jest skuteczna jeśli chodzi o ochronę przepływomierza a zasadzie chodzi o to, że ciśnienie powstające przy wybuchu nie rozerwie Ci obudowy filtra powietrza, kolektora lub innych elementów po drodze!!!!
Pozdrawiam, szczególnie Ciebie Alexs!