Pokrowiec na parownik? Co sądzicie o takim patencie?

Dział poświęcony użytkowaniu aut z instalacjami gazowymi z mieszalnikiem.

Postprzez hazell » 25 lis 2004, 17:00

Wpadl mi do glowy taki pomysl aby na parownik zalozyc pokrowiec, co by nie oddawal ciepla w atmosfere. Pomysl dosc szalony ale czy to wogole moze miec jakis sens? Bo wykonanie tegoz byloby juz banalnie proste.
Chce wpiac parownik szeregowo za nagrzewnica, z tym, ze wydaje mi sie, ze jak to zrobie to moze miez miejsce taka sytuacja: przychodze rano do auta, odpalam (teraz zimno cholernie i nic nie zapowiada ze zmieni sie to do marca :P), i oczywiscie puszczam ogrzewanie na max i dmuchawa na max na szyby. W ten sposob bede mial dosc szybko cieplo ale cala temperature z plynu zabierze (przynajmniej na poczatku) nagrzewnica i parownik sie nie doczeka ogrzania do Wielkiej Nocy. Jak wepne przed nagrzewnica to czesc ciepla wezmie parownik, druga czesc wypusci w atmosfere i teraz znowu ja sam sie nie doczekam. Sam nie wiem. Dylematy, dylematy...
Hazell
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2004, 12:08
Posty: 618
Skąd: Grodzisk Maz.
Auto: BMW E39 523i + SGI

Postprzez Vel Mario » 25 lis 2004, 22:54

Co do ogrzewania to raczej nie uzyskasz żadnego usprawnienia "ani w te ani we w te", ja osobiście wpiołem najpierw nagrzewnice, ale widzę jeden plus takiego zabiegu, pokrowiec może zatrzymywać ciepło w parowniku po wyłączeniu silnika , przy bardzo dobrej izolacji od otoczenia podejrzewam że dość długo , można by jeszcze ocieplić przewody na pewnej długości od parownika , na pewno lepiej odpali jeśli membranki będą lekko ciepławe a i ich żywotność może być dłuższa, jak coś zadziałasz to daj znać ciekaw jestem ile czasu pokrowiec może trzymać ciepło może zainstaluj na początek jakiś termometr i sprawdź ubytek ciepła w czasie .
Pozdrawiam i życze udanych experymentów.
Forumowicz
 
Od: 3 lis 2004, 20:02
Posty: 49
Skąd: Radzymin (Wawa)
Auto: 323 sedan BG 1,6 16V 93r.LPG

Postprzez nightcomer » 26 lis 2004, 05:50

hazell napisał(a):Chce wpiac parownik szeregowo za nagrzewnica
won od nagrzewnicy :]
jest miejsce stworzone wprost dla parownika.

zauważ hazell, że nagrzewnica w GE jest też sterowana termostatem, więc o zapięciu gazu poniżej 80 stC zapomnij, bo obieg płynu jest śladowy.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2003, 01:07
Posty: 756
Skąd: zławieśWWA]:~
Auto: cprf2a'99

Postprzez hazell » 26 lis 2004, 10:54

W takim razie co robic, Panie, co robic?
Gdzie jest to magiczne miejsce dla parownika? Chetnie bym go tam zapodal i zapomnial o kompromisie nagrzewnica – parownik. Tylko zastanawiam sie, jak przesune parownik gdzies dalej to czy nie zwiekszy sie jego odleglosc od miksera i czy nie bedzie mialo zlego wplywu na cos...
Hazell
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2004, 12:08
Posty: 618
Skąd: Grodzisk Maz.
Auto: BMW E39 523i + SGI

Postprzez nightcomer » 26 lis 2004, 16:54

hazell napisał(a):Gdzie jest to magiczne miejsce dla parownika?
zapodałem komentarz drobny na PW :]
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2003, 01:07
Posty: 756
Skąd: zławieśWWA]:~
Auto: cprf2a'99

Postprzez Smirnoff » 28 lis 2004, 15:50

nightcomer napisał(a):
zauważ hazell, że nagrzewnica w GE jest też sterowana termostatem, więc o zapięciu gazu poniżej 80 stC zapomnij, bo obieg płynu jest śladowy.


N/C – z całym szacunkiem do Ciebie, ale pozwól, że nie zgodzę się z Twoją opinią. Ja u siebie mam parownik szeregowo za nagrzewnicą i ... nawet przy mrozie odpalam auto na Pb i ...od razu przełączam na LPG. Do chwili podniesienia się wskazówki temperatury do pierwszej kreski jadę nie przekraczając 3000rpm (nie tylko ze wzlędu na LPG ale przede wszystkim ze względu na ograniczone własciwości smarujące zgęstniałego zimnego oleju) a auto jedzie bez żadnych problemów. Oczywiscie gdyby od razu na zimnym silniku auta stojącego na mrozie przerzucić na LPG i kręcić auto do 6000rpm (ciekawe kto tak robi :D?? <jelen> ), to pewnie parownik by zamarzł, bo nie dałby rady odparować tak wielkiej ilości LPG, lecz przy rozsądnej eksploatacji do 3000rpm wszystko jest OK.

Pozdrawiam
SM


PS
Hazell, tak BTW: co jest powodem Twoich modyfikacji ??
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 17:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez nightcomer » 28 lis 2004, 19:03

wiem, wiem...
ja też tak kiedyś miałem...
jeżeli w parowniku jest płyn można jechać.

tyle tylko, że lepiej jak ten płyn jest ciepły i... płynie...
a termostat do ok 70/80 stC puszcza w obieg nagrzewnicy płyn otworkiem o średnicy chyba 2mm.
Widziałeś to SM?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2003, 01:07
Posty: 756
Skąd: zławieśWWA]:~
Auto: cprf2a'99

Postprzez Smirnoff » 28 lis 2004, 19:55

N/C – wiadomo, ze lepiej jak on jest ciepły i płynie na fula. Lecz na szczęscie mazdy się szybko rozgrzewają i po niedługim czasie spokojnej jazdy do 3000rpm mozna jush normalnie dawać ognia :)

A to co mówisz odnosnie przepływu to oczywiscie jest prawdą.

Pozdr
SM
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 17:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez nightcomer » 28 lis 2004, 20:01

Jak zwykle każdy pozostaje przy swoim zdaniu. I o to codzi <lol>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2003, 01:07
Posty: 756
Skąd: zławieśWWA]:~
Auto: cprf2a'99

Postprzez VIP » 3 gru 2004, 20:40

ja wpiolem najpierw parownik a potem nagrzewnice szeregowo zeby miec pewnosc ze jak z dmuchawy jest cieple powietrze to wiem ze parownik tez jest cieply :) dzieki temu jestem spokojny i wiem ze wsystko okey :)

a kiedys heh ubytki plynu potem nie wieidizalem czy parownik cieoply czy zimny i okazalo sie ze auto stoi !! wtedy okazalo sie ze jednak zamarzl i bylo za pozno teraz mam pewnosc i powiem wam ze jak wymienilem se przewody od chlodnicy wwszystkei jakie byly to odrazu ubytkow brak a teraz po przjeechaniu jakies 1 km mam juz letnie powietrze z dmuchawy a potem po kilku km nastepnych mam gorace :)


ja podlaczylem tak gdyz wazniejsze dla mnie jest zeby parownik mial ciepelko :) a potem ja :) w kabinie ale to u mnie kwestia kilku chiwil :) swoja droga tez myslalem zeby ogrzac parwownik :) tzn raczej nie ogrzac tylko uslonic czym zeby utrzymywal lepiej temp w sobie i nie tracil jej bo slowo ogrzac to raczej :) zadzialac jakas energia na niego w celu podniesienia temp :)

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 lip 2004, 09:39
Posty: 249
Skąd: żory
Auto: XEDOS 6 2.0 V6 Automat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Moderator

Moderatorzy LPG

cron