Strona 1 z 1

Właściwe umieszczenie parownika – porady, sugestie, doświadc

PostNapisane: 14 lis 2004, 03:23
przez VIP
Od lat uwazalem ze wlasciwe ustawienie parownika nie chodzi juz o pozycje ale o miejsce tzn dokladniej o poziom !! im nizej tym lepiej !! bo nawet jesli w obiegu z jakis powodow brakuje plynu to zawsze jak jest nizej parownik jest dogrzany !!

u mnie jest wysoko wyzej niz silnik i mam ciagle klopoty z nim !! ciagle zamarza !!

gdzie macie ??

ja mam jak sie patrzy na silnik to po lewej stronie pod wspornikiem kielichow ! zaraz nad nagrzewnica ale duzo wyzej :)

http://www.xedoska.webpark.pl/parownik.jpg

zobaczcie czy tez macie w tym miejscu ??

PostNapisane: 22 lis 2004, 12:56
przez Adam
Witam!
Ja widziałem parownik umieszczony pod puszką filtra powietrza/akumulatorem. Wyglądało to mniej więcej tak:
Obrazek

Zdjęcie nie pokazuje cokolwiek samego parownika, bo dostęp do niego jest beznadziejny. Niemniej jednak widać jak schodzą węże.

Pozdrawiam,
Adam

PostNapisane: 23 lis 2004, 00:54
przez Hades
Witam !

Ja mam parownik dokładnie tam gdzie Ty tylko w poprzek i prawdę powiedziawszy nie mam z gazem żadnych kłopotów – może dlatego że to SGI z kontrolą temperatury. U mnie gaz wchodzi dopiero jak mam coś koło 60-70 stopni.

Pozdrawiam

PostNapisane: 24 lis 2004, 19:42
przez VIP
dziekuje za zainteresowanie

co do tego zdjecia to hmm widze ze tam mikser jest za przed przeplywomierzem.

u mnie mikser znajduje sie za ... tzn od strony kolektora

heh kurde jak narazie to problem zniknol wymienilem wszystkie przewody z ukladu chlodzenia i byc moze jakis parowal bo narazie nie mam ubytkow :) i chyba jest okey ale warto miec nizej parownik niz ja mam ! bo maly nie dobytek plynu i juz to odczuwa parownik zamrzajac :(


co do tego parownika co jest tak jak moj tylko w poprzek to sie zastanawiam jak sie to sprawowywalo u mnie podczas hamowania i przyspieszania :) bo jednak niewladnosc memramy jakas pewnie jest u mnie np przy skrecenie w lewo lekko spadaja obraty czasem potrafi zgasnac

pozdrawiam
pozdrawiam

PostNapisane: 25 lis 2004, 05:16
przez nightcomer
Acha, na zdjęciu adama jest chyba jedyna opcja umieszczenia parownika w KL.
Ja mam dokładnie tam gdzie VIP i jest to poważny błąd.

PostNapisane: 25 lis 2004, 16:18
przez Smirnoff
nightcomer napisał(a):Acha, na zdjęciu adama jest chyba jedyna opcja umieszczenia parownika w KL.
Ja mam dokładnie tam gdzie VIP i jest to poważny błąd.


N/C – nie jest to poważny błąd, gdyż w tym wydaniu też na spokojnie da się w miarę liniowo doregulować autko pod jednym wszakże warunkiem...
Ale pewnie wiesz o czym mówie. Ten patent zmniejsza ryzyko związane z wystrzałem LPG w kolektor. Jednakże jak widać czasem i na takim układzie potrafi walnąć, aczkolwiek na pewno rzadziej niż w w/w przypadku.
Pozdr
SM

PostNapisane: 26 lis 2004, 05:32
przez nightcomer
eee – SM
czy my się dobrze zrozumieliśmy?...
chodziło mi o to, że jedynym słusznym miejszczem montowania parownika jest to pokazane na zdjęciu.

Inna rzecz to mixx, który na zdjęciu jest zamontowany bez sensu i pojęcia zupełnie.

PostNapisane: 26 lis 2004, 16:08
przez hazell
A jak dopiac do parownika przewody z plynem chlodniczym w przypadku gdy parownik jest umieszczony jak na zdjeciu? Przy chlodnicy sa troche grube...

PostNapisane: 26 lis 2004, 18:22
przez VIP
dobre pytanie :)

myse ze najlepiej by bylo nizej niz silnik :) tzn nizej niz tak jak ja mam :) bo tam kurde ciezko dochodzi plyn ale jak podlaczylem zaraz z bloku szeregowo do parowika a dopiero z tamtad do nagrzewnicy to sie problem naprawil ale i tak dupa z ty miejscem :)

najlepiej jak adam pokazal tylko hmmmm z przewodem chlodnicy mysle ze poscil bym to tak jak treraz mam tzn z bloku w okolicy filtra jest wyjscie plynu i poszedl by przewod do dolu :) do parowni8ka a z tamtad do nagrzewnicy tylko kurde duzo roboty :)

ale bez pracy nei ma kolaczy heh :)


jak bede mial jeszcze problemy zt ym to tak zrobie narazie jest dobrze denerwuja mnie tylko obroty raz mam 1 tys a raz 1,5 tys a raz 0,5 tys na benzynie i na gazie !!

do tego srobka od obrotow w somei za wiele regulacji mi nie daje :) krece wykrece ja nieraz :) cala i wtewdy dopiero gasnie hehe bo gaz wydobywa sie na zewnatrz myslalem czy czasem membrama nie jest juz wyj.... bo mi z 50 razy to on zamarzl a czysalem ze podwojne zamarzniecie jest smiertelne nieraz dla niego :))


wiec mozwe jak bym wymienil zestaw naprawczy uszczelek i membram to by problem z obrotami znikl :)

pozdrawiam