Regulacja gazu – I generacja

Witam mam mały problem a w zasadzie to pytanie
. Otóż dzisiaj po nocy moja mazda niezabardzo chciala chodzić na gazie obroty jej spadały dławiła sie
. Postanowilem wiec podneść jej troche na parowniku oczywiscie na rozgrzanym silniku. I co sie okazało o malo sruba regulacyjna nie została mi w rekach bo cała sie rusza , zabardzo nie mam tam miejsca zeby ją zobaczyc ale wygląda na to ze jest całkiem wykrecona podczas gdy sruba na wężu ( bo mam instalke I generacji) jest mocno wkrecona. I stad moje pytanie Czy jeśli teraz wkrece tą śrube na parowniku nie do konca tylko tak zeby sie nie kolibała a rozkrece na węzu doprowadzającym gaz do miksera tak zeby miała obroty jak nalezy to nie zacznie mi palić jak smok?? Bo teraz juz pali w mieście do 12 litrow i niechcialbym zeby palila 22
Bo teraz to wygląda tak ze parownik jest rozkrecony na max a zdławiona jest na weżu. Nie wiem jak gazownicy krecili tym nie widząc ze sruba zaraz wypadnie
Prosze o porade bo juz troche próbowalem tzn wkrecałem ta srube to auto zdychalo wiec popuszczalem na wezu i obroty sie stabilizowały ale balem sie wiecej krecic. Wiem ze najlepiej jest pojechac do spacjalistow i kazac im to ustawic ale wole sam sie pobawic bo wtedy przynajmniej wiem co mam a bede mial analizator spalin wiec sobie sprawdze sam. Wiec generalnie chodzi mi o to czy wkrecając srube na parowniku a rozkrecając na węzu nie zacznie duzo palic??